Definicja:
Samolot wystartował tak szybko
Za szybko by pytania ponowić
Po prostu nagle zostawiłam wszystko
Nie miałam czasu się zastanowić
Zaufałam niepewności naiwnością czystą
I wzbiliśmy się wyżej od najwyższej góry
Próbowałam zapamiętać ziemię ojczystą
Lecz widoki zasłaniały chmury
Zasnęłam w swej burzy na dwie godziny
Jak nieboszczyk w martwy punkt wpatrzona
Myślami w gronie przyjaciół, rodziny
Naciskiem swego wyboru sparzona
Powieki walczyły z niechcianymi łzami
Wyr silnika zagłuszał rzeczywistość
Rozum krzyknął - „granice za nami!”
Na rok świadomość rysowała przyszłość
Pomyślałam…
„Coś się musi zacząć by mogło skończyć”
Podniosłam nadzieję przebitą kolcami
Koła zaczęły się z ziemią łączyć
Wysiadłam i szłam z zaciśniętymi palcami
Za szybko by pytania ponowić
Po prostu nagle zostawiłam wszystko
Nie miałam czasu się zastanowić
Zaufałam niepewności naiwnością czystą
I wzbiliśmy się wyżej od najwyższej góry
Próbowałam zapamiętać ziemię ojczystą
Lecz widoki zasłaniały chmury
Zasnęłam w swej burzy na dwie godziny
Jak nieboszczyk w martwy punkt wpatrzona
Myślami w gronie przyjaciół, rodziny
Naciskiem swego wyboru sparzona
Powieki walczyły z niechcianymi łzami
Wyr silnika zagłuszał rzeczywistość
Rozum krzyknął - „granice za nami!”
Na rok świadomość rysowała przyszłość
Pomyślałam…
„Coś się musi zacząć by mogło skończyć”
Podniosłam nadzieję przebitą kolcami
Koła zaczęły się z ziemią łączyć
Wysiadłam i szłam z zaciśniętymi palcami
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Samolot wystartował tak szybko Za szybko by pytania ponowić.