Definicja:
W brązowej sukni, z rozwianym włosem
nadchodzi jesień zapłakana.
Od rana gniewna, od rana smutna,
czemu się dąsa - też nie wie sama...
Rozrzuca wszystko w swej niemej złości,
przerzedza drzewom czupryny .
Czasem pomruczy lub tupnie nogą,
postrąca jabłka, śliwki, maliny.
Lato ze łzami przed nią ucieka,
gubiąc po drodze jarzębin korale.
Nagle z uśmiechem wyciąga rękę:
Za rok powrócę, baw się wspaniale !!!
nadchodzi jesień zapłakana.
Od rana gniewna, od rana smutna,
czemu się dąsa - też nie wie sama...
Rozrzuca wszystko w swej niemej złości,
przerzedza drzewom czupryny .
Czasem pomruczy lub tupnie nogą,
postrąca jabłka, śliwki, maliny.
Lato ze łzami przed nią ucieka,
gubiąc po drodze jarzębin korale.
Nagle z uśmiechem wyciąga rękę:
Za rok powrócę, baw się wspaniale !!!
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: W brązowej sukni, z rozwianym włosem nadchodzi jesień.