Co znaczy Czarujący, wokalny Wiedeń
Słownik: Dobrze jest czasem odkurzyć stare płyty. Stare – w znaczeniu takie, których jakiś okres się nie słuchało. Może to dotyczyć nawet takich, które nie tak dawno temu ujrzały światło dzienne, jednak musiały ustąpić pola nowościom wydawniczym.
Definicja:
Tak było w razie Madity i jej płyty pt. Madita. Dzieło tj. tworem wiedeńskiej wokalistki i producenta i multiinstrumentalisty Vlado Dzihana, którzy spotkali się w czasie nagrywaniu albumu pt. Gran Riserva duetu Dzihan & Kamien w 2002r.
Madita jest zróżnicowana i różnorodna, jednakże stanowi to tylko i wyłącznie o jej sile. Trudno jednoznacznie określić profil tej muzyki – jest ona bardzo ciekawym kolażem różnych stylów muzycznych. Silną stroną albumu są bardzo klimatyczne, dubowe utwory, gdzie melodyjny głos Madity łagodnie wchłania słuchacza (Mood). Na płycie z łatwością można dosłyszeć motywy trip-hopowe (June) i nu-jazzowe (To The Moon And Back), które rewelacyjnie wpływają na wymowę albumu i jego klimat. Znajdziemy tu również leniwie jazzowe utwory, które powoli sączą się z głośników, uzupełniane subtelnym i onirycznym wokalem (A Letter To You). Całości dopełniają żywsze fragmenty z pogranicza popu, gdzie elektroniczny rytm wypełniony po brzegi optymizmem, aż prosi, by wyruszyć na podbój parkietu (Wannabe).
Eklektyzm tej płyty sprawia, iż ma ona bardzo szerokie wykorzystanie. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji zapoznać się z tworem wiedeńskiej wokalistki, to z pewnością nie jest za późno, ażeby nadrobić zaległości. Zważywszy na potencjał Madity i jej szerokie horyzonty twórcze, coś mi podpowiada, iż już za niedługo, może być o niej głośno …
Wszystkich zainteresowanych zapoznaniem się z próbkami twórczości i zarazem możliwości tej artystki, odsyłam na strony http://www.myspace.com/maditamusic i http://www.myspace.com/triphopmadita.
Madita jest zróżnicowana i różnorodna, jednakże stanowi to tylko i wyłącznie o jej sile. Trudno jednoznacznie określić profil tej muzyki – jest ona bardzo ciekawym kolażem różnych stylów muzycznych. Silną stroną albumu są bardzo klimatyczne, dubowe utwory, gdzie melodyjny głos Madity łagodnie wchłania słuchacza (Mood). Na płycie z łatwością można dosłyszeć motywy trip-hopowe (June) i nu-jazzowe (To The Moon And Back), które rewelacyjnie wpływają na wymowę albumu i jego klimat. Znajdziemy tu również leniwie jazzowe utwory, które powoli sączą się z głośników, uzupełniane subtelnym i onirycznym wokalem (A Letter To You). Całości dopełniają żywsze fragmenty z pogranicza popu, gdzie elektroniczny rytm wypełniony po brzegi optymizmem, aż prosi, by wyruszyć na podbój parkietu (Wannabe).
Eklektyzm tej płyty sprawia, iż ma ona bardzo szerokie wykorzystanie. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji zapoznać się z tworem wiedeńskiej wokalistki, to z pewnością nie jest za późno, ażeby nadrobić zaległości. Zważywszy na potencjał Madity i jej szerokie horyzonty twórcze, coś mi podpowiada, iż już za niedługo, może być o niej głośno …
Wszystkich zainteresowanych zapoznaniem się z próbkami twórczości i zarazem możliwości tej artystki, odsyłam na strony http://www.myspace.com/maditamusic i http://www.myspace.com/triphopmadita.
- Dodano:
- Autor:
Pisarz