przykłady efektywności ramach co to jest
Definicja: słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Dwa przykłady efektywności w ramach ośmiogodzinnego dnia pracy.

Słownik: O tym, iż głupota ludzka jest wszechobecna i wyziewa niemalże zewsząd wiedziałem od dawna. Wystarczy wyjść na ulice aby się o tym przekonać.
Definicja: Jakiegoż szoku doznałem, kiedy zdałem sobie sprawę z wielkośćów i zakorzenienia tej głupoty w naszym społeczeństwie tego jakiekolwiek słowa nie oddadzą. Lecz po kolei:

Przykład pierwszy:
Dopiero co na łamach serwisu pisałem o tym, iż poświęciłem się „sprawie”. Jestem rad z tego, iż pomogłem i coś się powiodło zrobić na rzecz dobra wspólnego. Lecz nie wszystkim to odpowiada. Oto po raz następny nieudacznicy życiowi, jakoś jednomyślnie i niby zbiegiem okoliczności przepuścili na moją osobę frontalny atak. Komuś, kto nie potrafi robić nic więcej niż pić kawę i mienić się pracownikiem agencji rządowej nie jest w smak, iż mimo takich nakładów energii (zapewne czerpanej z picia kawy w ciągu ośmiu rządowych „dupogodzin” w biurze) i zabiegów mniej albo bardziej formalnych nie powiodło się zatopić mojej skromnej osoby. Co więcej mam sposobność stania w oknie swojego pokoju i patrzenia z góry na tych, co po ośmiu „dupogodzinach” wychodzą z fabryki papierów. Szarzy, smutni, bez życia w oczach idą do swoich miejsc nazywanych domem.
Na początku chcieli krwi. W szczególności ci od krawatów w kolorze purpury, a później ci od krawatów w biało czerwone paski. Dostali, co chcieli, aczkolwiek po długich bojach. Teraz sami siedzą na rozżarzonych węglach. Już widać ich koniec na horyzoncie, lecz oni dalej zajmują się cudzym życiem. W sumie nie dziwne, skoro własnego nie mają to trzeba się mieszać do życia innych. Nawet wtedy kiedy wszystko się wali, to warto za sobą kogoś na dno pociągnąć.
Kochani ! Dawne Koleżanki i Koledzy ! Proszę Państwa na dno! lecz beze mnie. Ja zostaje.

Przykład drugi:
Następną metodą rozrywki we wspomnianych wyżej ośmiu „dupogodzinach” jest doszukiwanie się układów i koneksji rodzinnych swoich współpracowników, kierowników i dyrektorów na podstawie jednego z internetowych serwisów społecznościowych. O tym, jaką reprezentujesz opcję polityczną, z kim jesteś spokrewniony, albo komu zawdzięczasz własne mniej albo bardziej lukratywna posadę – decyduje na przykład takie samo nazwisko, jakie ma szef danego urzędu, lub kto ze znajomych figuruje na liście twoich kontaktów. Nieważne, iż koleżanka jest zwolenniczką jakiejś partii politycznej zupełnie odmiennej poglądowo od twoich. Masz już przypisaną łatkę iż jesteś zielony, czerwony, niebieski, siny lub czarny. I na nic zdają się tłumaczenia i deklaracje. Zostałeś zaszufladkowany i koniec.
W jednym z wrocławskich urzędów takie śledztwo należy wręcz do obowiązkowych czynności. Tak jak w socjalizmie codzienną obowiązkową czynnością robotnika w kombinacie była kradzież rękawic ochronnych, młotka albo co najmniej śrubokręta, tak teraz w socjalizmie koncesyjno – etatystycznym, zwanym krócej IV Rzeczpospolitą obowiązkiem są śledztwa. A nuż się człowiek na coś natknie i będzie mógł swojemu koledze z pracy, czy także sąsiadowi wbić nóż w plecy. Czemuż nie miałby do tego służyć serwis internetowy, taki jak na przykład nasza-klasa.pl?

Mamy wtorek. Tydzień dopiero się zaczął a tu jak gromy z jasnego nieba dwa przykłady poniedziałkowej efektywności pracy ludzi, którym oddajemy część swoich zarobków na pensje. Może czas najwyższy przyjrzeć się, na co marnują się nasze kapitał?
  • Dodano:
  • Autor: