panie wyzwala co to jest
Definicja: samopoznania i rozwoju osobistego. Powinniśmy wiele pisać słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Pisanie wyzwala

Słownik: Lubię pisać.

Pisanie rozszerza horyzonty. Pokazuje, co w człowieku siedzi. Pisząc sam siebie afirmuje. Pisanie to jedna z metod samouzdrawiania, samopoznania i rozwoju osobistego. Powinniśmy wiele pisać.
Definicja: To niesamowite jak sporo jest w człowieku ciekawych rzeczy. Tylko po te rzeczy trzeba sięgnąć głębiej. Poruszając się tylko po powierzchni naszej świadomości i codziennego życia nie jesteśmy w stanie zauważyć tego, co sami w sobie mamy. Nie zdajemy sobie sprawy z tego. No, ponieważ jak się o tym przekonać skoro tylko się siedzi i ogląda telewizję a jedyny wysiłek intelektualny i twórczy to rozwiązywanie krzyżówek?

Piszemy artykuły, które bezpośrednio opisują naszą wiedze. Są jej ugruntowaniem i afirmacją. To, czego staramy się nauczyć czy przekazać dalej najlepiej sobie utrwalamy. Tacy jesteśmy i to potrafimy. Pisząc artykuł o swojej działalności, o temacie, który dobrze znasz opisujesz go dobrze. Z Twego artykułu bije pewność i przekonanie. Twoi czytelnicy oprócz treści, która trafia do nich z samego czytania odbierają także treść pozawerbalną, Twoje nastawienie, nastrój i są w stanie odczuć stan Twojej wiedzy. Ci wrażliwsi czują czy lejesz wodę czy mówisz z serca. Czy piszesz by pisać czy faktycznie masz tak w głowie, w sersu czy w.... Tj. bardzo ważne, ponieważ artykuł sam w sobie niesie przesłanie autora, jego nie tylko wiedzę, lecz i intencję.

Pisząc sięga się w głąb. Pisząc w spokoju na luźny temat można z czasem się zdumieć jak sporo ciekawych rzeczy można wykryć. Myślę, iż pisanie, jak w moim przypadku, jest bardzo dobrym metodą odkrywania samego siebie. Pisać powinni ludzie mający problem z samowyrażaniem, ekspresją dorównujący nodze stołowej... W czasie samotnego pisania wytwarza się przestrzeń, która nie będąc niszczona poprzez czyjeś spojrzenia, uwagi czy bezpośrednią krytykę pozwala rozwinąć się twórczości i pomaga odkryć samego siebie.

sporo razy siadając i pisząc na jakiś temat obmyślam „przy okazji i niechcąco” > sporo innych rzeczy. Moje pisanie przypomina kreślenie mapy. Piszę różnymi wątkami, które później rozwijam ciągle dodając nowe. Wychodzą niesamowite rzeczy. Trochę to chaotyczne lecz ciekawe efekty przynosi.

Wylewasz zawartość swojej głowy na papier-ekran. Masz ją przed sobą. Masz całokształt i możesz cos z tym zrobić. Widząc całość łatwiej to skrytykować, zdystansować się do tego. Nabrać perspektywy. Nie raz pewnie stwierdziłeś iż myśl która wydawała Ci się bardzo dobra nagle po upublicznieniu zblakła i wydała się niemądra. Nabrałeś do niej dystansu, oderwałeś się emocjonalnie od niej i teraz możesz z nią pracować. Dlatego piszmy i rozmawiajmy.

Trzeba pisać szybko, :) trzeba pisać tak, tak aby nie zastanawiać się jak się coś piszę tylko przelewać myśli na klawiaturę, w moim przypadku albo jeszcze lepiej, na papier. Niestety sztuka pisania jest mi obca i piszę tylko na komputerze, lecz wiem, iż pisząc na kartce są jeszcze lepsze efekty. Właściwie to na kartce zawsze się planuje. Coś, co ma być obmyślone. Siadam do czegoś, by coś obmyślić. To wtedy używam kartki i długopisu, lecz jak mam pisać artykuł to wtedy do „kompa”.

Pisanie wielowątkowe nie jest trudne a jest ciekawe i pożyteczne. Właściwie to nie łatwo jest tak pisać, lecz to ono pozwala nam siebie poznać. To ono sprawia, iż wychwytujemy to, co nam podświadomość podpowiada albo nawet intuicja. Piszesz jakiś wątek i nagle pojawia się nowa myśl. Robisz linijkę odstępu i piszesz podążając za tą myślą... Kończy się wracasz do głównego wątku. Piszesz dalej, znów się coś pojawi, zrób podobnie. Skończyłeś. Wstań. Przeciągnij się. Zrób parę skłonów, oddychaj świadomie świeżym powietrzem. Zrób sobie kawkę, spacerek, małą przerwę i wróć do tego, co napisałeś... Czytaj trzymając palce w pogotowiu. Pojawia się myśl, wkomponuj ją w to, co napisałeś przedtem. Nie przejmuj się, iż robi się z tego kakafoniczny stek bzdur. Tj. dla Ciebie i Ty masz mieć z tego pożytek Chyba, iż piszesz dla kogoś, dla publiczności. Wtedy taki freestyle musisz później ułożyć. A więc trochę więcej pracy Cię czeka, lecz efekty będą przynajmniej ciekawe.

Nasz umysł nie jest linearną maszyną, która działa od A do Z. Skacze aktywnie w wielu kierunkach i jest wszystkiego ciekaw. Jest bardzo aktywny i ma wielkie możliwości. To wspaniały twór. Pisząc w sposób linearny tłamsisz go. Nakładasz mu cugle i hamujesz jego umiejętności. Oczywiście nie da się czegoś napisać, jeśli umysł jest rozbrykany i lata to tu to tam nie zatrzymując się na niczym dłużej niż sekundę. Dlatego tak istotnym jest „higiena myślenia” i pełna kontrola nad nim. Poznanie tego potężnego narzędzia jest fundamentem i powinieneś jak najszybciej się na tym skupić. Do poznawania swego umysłu używaj wielu narzędzi, a pisanie jest jednym z nich. Pisz na jeden temat nie pozwalając mu na „galopkę myślową” ćwicząc tym samym skupienie i dyscyplinę albo pozwól mu swobodnie hasać obserwując i zapisując, co się w nim dzieje, będziesz poznawał samego siebie. Do tego służy pisanie wielowątkowe.

Pisanie wielowątkowe.

Podążaj za własnymi myślami. Goń je do upadłego. Nie jesteś nimi i się nie identyfikuj z nimi, lecz patrz skąd one są. Dlaczego są takie? Jakie Twoje filtry Ci je sprowadziły? Do jakich przekonań i programów one Cię zaprowadzą? Moja myśl o bułce z masłem w momencie, gdy myślałem o czymś wzniosłym może świadczyć o tym, iż... Właśnie... Dlaczego mi przyszła do głowy bułka z masłem? Wyobraźmy ją sobie... niebrzydka, chrupiąca, z masełkiem, świeżym.... Osełka... Tak, tak... Osełka... yyyym idealna.... lecz dlaczego bułka z masłem? Nie jestem głodny. Bułka z masłem to raczej znak tego, iż coś się robi na luzie. Coś jest dla mnie jak bułka z masłem. Luzik. Więc skąd ta buła? Życie to bułka z masłem :) chrupiąca, pięknie wypieczona bułeczka ze świeżutkim masełkiem. Jasne! Myślałem o wzniosłych rzeczach a tu bułka z masłem. Fajnie... A więc coś za bardzo udziwniam i kombinuje :) przecież życie to bułka z masłem a ja tu się doktoryzuje i uwznioślam nad jakimiś „ogromnymi rzeczami” wyluzuj Krzyś! :):) I proszę. O to jak działa pisanie wielowątkowe i tropienie myśli. :)

czyli korzystając z mojej bułki z masłem w paru zdaniach opiszę, o co mi chodzi z tym pisaniem.

Pisząc określam siebie. Wytyczam, co już mam, wiem, czym jestem i co potrafię. jeśli mam to na papierze - ekranie to równocześnie zwalniam miejsce na nowe rzeczy, by mogły napływać z mej podświadomości a poprzez nią z nadświadomości. Więc, piszę i równocześnie oczyszczam teren pod nowe rzeczy. Pojawiają się nowe także je piszę. Chyba, iż się tak nad nimi zadumam, iż tracę moc, lecz zwykle wypisuje ile się da. Tj. ta wena twórcza i natchnienie, lecz to nie chodzi o natchnienie artystyczne. Ja nie piszę wierszy czy jakiś powieści tylko piszę określając siebie. Moją uwaga jest nastawiona na wewnętrzny nasłuch. Słucham mojej Najczystszej Istoty... Ona czeka stłamszona poprzez nasze w większości błędne postrzeganie rzeczywistości i próbuje się przebić do nas. Pisząc ułatwiamy Jej to. Samorozpoznanie. Spokojna uwaga, bez napinania się i wysiłku, ponieważ inaczej skutek będzie zerowy. Spokój. Baw się tym, co robisz. Ciesz i relaksuj. Wszystko zależy od Ciebie. Jakie filtry ustawiłeś tak będzie dana rzecz na Ciebie działać... Więc ustaw tak tak aby Cię to bawiło i dawało max. korzyść.

Możemy to robić na > sporo sposobów. Pisząc, malując, śpiewając, czy cokolwiek innego, co nas wycisza i skupia. Świadomość przy tym powinna być nastawiona na odbiór i kontakt z naszą Duszą. Z naszym wyższym Ja. Bułka z masłem. :) Tylko to robić :) Tak właściwie to nie ma w tym nic trudnego ani nie ma tu jakichkolwiek tajemnic czy czegoś niezwykłego. Wychodzimy od prostych założeń:. Chcę poznać siebie, słucham siebie, odprężam się bawiąc przy tym dobrze i maksymalnie skupiam na odbiorze, lecz to skupienie to nie żaden wysiłek tylko przyjemna zabawa :) bułka z masłem! :) Przecież życie to bułka z masłem tylko, iż my je postrzegamy jako coś innego. Jako kaszankę regularnie ;) tudzież lipę lub kasztana :):) orzech do zgryzienia... A tym czasem tj. zwyczajnie bułka z masłem! :) Heeeeeeeeeeej życie nasze piękne!! :):)

Zakończę hasłem robotniczym. „Piszta co chceta!” :):) lecz piszcie z serca. Niech waszym motorem będzie serce a nie portfel. Niech wasze pisarstwo będzie przesiąknięte duchem miłości a nie strachu. Niech daje radość innym i sprawia aby czytający mieli z tego pożytek i radochę :) tj. chyba przepis na pisanie. Piszmy, ponieważ fajnie jest pisać. Pisanie wyzwala.

Pozdrawiam :)




ps. nie przejmuj się jeśli z tego co piszesz wynika jakieś zło czy przykre rzeczy. Nie przejmuj się jeśli jakaś nienawiść z Ciebie wychodzi w Twoich tekstach czy złość albo żal. Traktuj to jako metodę samopoznania. Masz to na papierze więc możesz już z tym pracować. Nie chwal się może tym z każdym ;) lecz... ciesz się iż powiodło Ci się coś takiego napisać. tj. faktycznie bardzo cenne. Nie oceniaj tylko pracuj nad tym. Pytaj dlaczego tak i szukaj odpowiedzi. Jak aby co to pytaj o pomoc. Jest pełno ludzi którzy z chęcią Ci pomogą rozwikłąć te zagadki. A tak właściwie to tylko to się życiu liczy... samopoznanie i urzeczywistnienie. Masz na to całe życie(a) :)

Powodzenia! :)

więcej na www.artelis.pl i www.drogowskaz.pl i DWŻ
  • Dodano:
  • Autor: