filipinka dawnych co to jest
Definicja: Niestety, jedno z ambitnych i najsensowniejszych pism dla nastolatek przegrało walkę z.

Czy przydatne?

Co znaczy "Filipinka "z dawnych lat

Słownik: Niestety, jedno z ambitnych i najsensowniejszych pism dla nastolatek przegrało walkę z komercją
Definicja:

Od pierwszego numeru „Filipinka” była po stronie swojej czytelniczki. Wychowując ją, regularnie pouczając, stopując jej nierozsądne pomysły, lecz mówiąc: lubimy cię, jesteśmy z tobą, kojarzymy, iż to trudny dla ciebie czas. Nie wyśmiewamy się, wspieramy, pokazujemy ci, iż nie jesteś sama. Takimi słowami ustala „Filipinkę” Agnieszka Drwal w swoim artykule zamieszczonym na stronach portalu www.pinezka.pl.



„Filipinka” to miesięcznik stworzony poprzez ten sam zespół, który redagował tygodnik „Kobieta i życie”, gdyż taka potrzeba pojawiła się w listach czytelniczek i ich córek . Celem stworzenia „Filipinki” było zjednanie sobie przyszłych czytelniczek dla powyższego tygodnika. Wydawcą „Filipinki” było Warszawskie Wydawnictwo Prasowe, część Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa- Podręcznik – Ruch”. Pierwszy numer miał charakter społeczno-kulturalny a ukazał się 15 maja 1957 roku i rozszedł się bez zwrotów. Nakład początkowo wynosił 100 000 egzemplarzy, później osiągnął on 550 000 egz. Nazwa dla gazety została wyłoniona w konkursie dla czytelników.
W 1990 roku powstaje Dziennikarska Spółdzielnia Pracy „Filipinka” – jednak faktyczna działalność instytucji zaczyna się blisko rok później. Na czele DSD „Filipinka” stała Anna Mazurkiewicz. W rok później dochodzi do podpisania porozumienia z wydawcą pisma „Twój Styl”. Redakcja „Filipinki” po kilku miesiącach decyduje się na cofnięcie współpracy; jak wyjaśnia Anna Mazurkiewicz: "Twój Styl już wtedy miał własną wizję Filipinki jako "małego Twojego Stylu" . Nowym inwestorem staje się Dom Wydawniczy BBiP. W 1998 roku trudności finansowe doprowadzają do sprzedaży „Filipinki” spółce „Twój Styl”. Redaktor naczelną zostaje wtedy Liliana Fabisińska, następnie Joanna Dowgiałło – Tyszka.
W 2002 roku spółka „Twój Styl” zostaje przejęta poprzez niemieckie wydawnictwo H.Bauer. Od stycznia 2003 roku redaktor naczelną staje się Anna Damięcka.

Grupę docelową stanowiły dziewczęta piętnasto-szesnastoletnie i starsze. Agnieszka Drwal pisze że dziewczyna, do której chciała dotrzeć „Filipinka”: „chce poszerzać własne horyzonty, czyta ksiązki, chodzi do kina, nie jest jej zupełnie obca literatura, interesuje się światem wokół niej, odkrywa go wchodząc w dorosłość i sporo w nim rzeczy ją uwiera.”
Od samego początku atutem i bardzo istotnym elementem miesięcznika był dział listów i interwencji. Rzesze nastolatek słały listy dotyczące chłopców, ciuchów, tematów kosmetycznych, muzyki czy kłopotów z rodzicami, czekając na odpowiedź redakcyjnego specjalisty. Stałym elementem były również rady seksuologa – poważne artykuły o ginekologu, dojrzewaniu, ciąży i tym podobne Wśród innych stałych rubryk wymienić możemy: „pomiędzy nami Filipami”, „Poczta Bożeny”, „pkt. widzenia”, „porady dla każdej z Was”, „Psyche i Soma” , „Moda”, „Ciekawi żyją dłużej”, „Podpowednik” .
poprzez lata ukazywały się również opowiadania i fragmenty prozy współczesnej, zapowiedzi książek, wywiady z poetami, reżyserami, filozofami, autorytetami, recenzje teatralne i kinowe. Istniał również kącik literaturze czytelniczek, gdzie porad można było zasięgnąć ;pomiędzy innymi u poetki Natalii Usenko.
W 1976 roku pojawił się dział pt. „Filip” z podtytułem „Magazyn dla ponurych”. „Czarne strony” redagowane > poprzez „Filipa Zielonookiego”, a później „Filipa z Piwnymi Oczami” stanowiły charakterystyczny obiekt pisma. Na tych stronach znaleźć można było mnóstwo humoru, uczniowie sami przysyłali rysunki, dowcipy. Najciekawszym elementem tych stron był kącik, który de facto redagowany był > poprzez młodzież. Zawierał on śmieszne historie, cytaty z zabawnych wypowiedzi belfrów czy tez uwagi z dzienniczków, „wpadki” i gafy.
Felietonistami „Filipinki” były znane osobistości: między innymi Małgorzata Musierowicz, Katarzyna Nosowska, Fiolka Najdanowicz, Kuba Wojewódzki czy Anna Mucha. „Filipinka” również jako jedna z pierwszych opisała zdarzenie Au pair. również równouprawnienie w polskich rodzinach było jednym z poważniejszych problemów poruszanych na łamach gazety.

W kwestiach polityki „Filipinka” początkowo mało miejsca poświęcała młodzieży radzickiej i „zgniłemu” zachodowi, później więcej jest takich artykułów, jak nazywa je Drwal „obowiązkowych”. W latach siedemdziesiątych obserwujemy średnią dawkę polityczną, a na zachód patrzymy już przychylniejszym okiem. W roku 1981 redaktorzy kompletnie wykorzystują możliwości wydawania wolnej gazety. Drwal w swoim artykule pisze: „Nigdy przedtem ani później F. nie była na tak wysokim poziomie – społecznym, kulturalnym i intelektualnym”.
„Filipinka” stała się zjawiskiem kulturotwórczym – jej imieniem zaczęto nawet nazywać instytucje i produkty . Zaczęły formować się kluby i fankluby skupiające czytelników.

Bardzo ciekawym zjawiskiem zapoczątkowanym > poprzez redakcję miesięcznika była „Latająca Biblioteka Filipinki”. gdyż na rynku brakowało książek (w szczególności dziewczęta z małych miejscowości i wiosek cierpiały na brak ciekawych pozycji) czytelniczki za pośrednictwem redakcji wymieniały się nimi ;pomiędzy sobą.
Od lat pięćdziesiątych redakcja wydawała również poradnik o szkołach pomaturalnych i wyższych, który z czasem przerodził się w nieoceniony „Bank Informacji Filipinki”. Organizowano także samopomoc – studentki brały pod opiekę nowicjuszki i pomagały odnaleźć się w studenckim świecie, znaleźć akademik i tym podobne . Redakcja pisma ogłaszała ogólnopolskie akcje prasowe powiązane z życiem młodzieży, edukacją w szkołach i zdobywaniem zawodu. Jedną z głośnych akcji były "Wakacje za swoje zarobione kapitał", zachęcająca młode czytelniczki do pracy zarobkowej.

Jak wynika z badań „Filipinka” była popularna i bardzo chętnie czytana. W latach osiemdziesiątych znajdowała się na 11 miejscu, jako jedna z w najwyższym stopniu popularnych i mających największy zasięg czasopism na rynku. Przy tym jej nakład tylko w 62 procentach pokrywał rzeczywiste zapotrzebowanie socjalne.

> poprzez wszystkie lata obecności na rynku medialnym „Filipinka” kilkakrotnie zmieniała własne oblicze. W latach dziewięćdziesiątych wymieniła się zupełnie szata graficzna, więcej miejsca zaczęły zajmować rysunki, ilustracje, grafiki. „Filipinka” staje się coraz bardziej kolorowa i coraz grubsza. Jak czytamy w pracy Anny Piwowarskiej : „Mimo zwiększenia liczby stron, liczba symbolów drukarskich zmalała, po pierwszej zmianie wydawcy o trzydzieści proc. a po następnej jeszcze o kilka. Powiększyła się z kolei liczba tekstów, (w szczególności w gatunkach wymagających niewielkiej objętości, jak rady o charakterze reklamowym i informacjo-rozrywka.” Pojawia się coraz większa liczba konkursów, quizów i horoskopów. Pierwszy taki odmieniony numer „Filipinki” ukazał się we wrześniu 1998 roku i wyraźnie dało się zaobserwować tendencję do obniżania wieku czytelniczek.

Niestety pod koniec kwietnia 2006 roku wydawca miesięcznika „Filipinka” zdecydował zawiesić działalność na skutek nieopłacalności. Ostatni numer mogliśmy kupić w maju 2006 roku. Wydawca wyjaśniał: „W dniu 21 kwietnia wydawnictwo Bauer podjęło decyzję o zawieszeniu wydawania miesięcznika Filipinka. 27 kwietnia do sprzedaży wszedł ostatni, majowy numer magazynu. Wydawca podjął decyzje o zawieszeniu wydawania Filipinki na skutek jej niesatysfakcjonującego rozwoju. Silna konkurencja w segmencie prasy młodzieżowej, a również wśród magazynów dla młodych kobiet uniemożliwia aktualnie wydawanie dwóch zbliżonych tematycznie magazynów: Filipinki i Twista.”

> > poprzez pół wieku swojego istnienia Filipinka odegrała sporą rolę w tworzeniu podkultury młodzieżowej, kształtując nie tylko charakter i osobowość młodych kobiet, ale również ich wygląd, sposób ubierania.
Czasopismo to łączyło kilka pokoleń nastolatek, było bardzo istotne dla dziewcząt (w szczególności w czasach peerelu, gdzie brak wszelkich środków dawał się we znaki a „Filipinka” pomagała czuć się modnie, podawała pomysły na stroje i kreacje, uczyła szydełkowania, robienia ozdób na choinkę czy urządzenia sobie kącika do edukacji.
Miesięcznik ten przyczynił się w ogromnej mierze do przemian obyczajowych, poszerzania horyzontów a również do większej swobody w poruszaniu tematów trudnych jak na przykład; nastoletnie matki.
Odkąd wydawnictwo Bauer przejęło kontrolę nad miesięcznikiem zaczęto stawiać na komercję. Do tej chwili „Filipinka” była gazetą na wysokim poziomie, i co najważniejsze starała się podciągać do tego poziomu młodego czytelnika, niż odwrotnie. Upadek „Filipinki” to upadek ambitnego, a co za tym idzie, niestety nisko sprzedającego się czasopisma.




1. Agnieszka Drwal, „Była sobie Filipinka”, www.pinezka.pl
2. Katarzyna Kromka, „F jak Filipinka”, www.pinezka.pl
3. www.wikipedia.org
4. Anna Piwowarska, Pr.licenc. „Trzy oblicza Filipinki. Epizod z dziejów transformacji polskich pism młodzieżowych przełomu wieków”, http://wkajt.republika.pl/anapi

  • Dodano:
  • Autor: