Co znaczy Stoisz w korkach??

Definicja: Pamiętam jak kiedyś byłam na pewnym szkoleniu w Warszawie. Trener powiedział wtedy, iż dla niego sukcesem będzie jeżeli zapamiętamy jedno zdanie z tego szkolenia, które zmieni coś w naszym życiu. Ponieważ czasami jedno wyraz oznacza więcej niż tys. pozostałych. Ponieważ ma dla nas jakąś magiczna wartość, jakieś przesłanie –komunikat do naszej podświadomości taki, który sprawi, iż odblokuje się jakąś szufladkę i pojawią się nowe możliwości. I dziś usłyszałam właśnie takie zdanie, które sprawiło, iż..

Zastanawialiście się kiedyś, jak tj. , iż jedni osiągają wszystko z łatwością i zawsze docierają do swojego celu – w dodatku dwa razy szybciej i trzy razy sprawniej niż pozostali? Do tego wciąż im się coś udaje, los podkłada im sam rozwiązania na srebrnej tacy, i mówimy o nich iż urodzili się pod szczęśliwą gwiazdą, ponieważ los im sprzyja praktycznie w każdej sytuacji. jeżeli nawet zdarza się, iż coś początkowo nie pójdzie po ich myśli, to chwile później następuje zwrot akcji i.. mają to co chcą.

Z drugiej strony są osoby, które się STARAJĄ. Jeśli rozmawiasz z nimi mówią, iż podejmują ciągle nowe próaby, lecz i tak nic im nie wychodzi. Chcą dobrze, dostają źle. Lub tez jakby nie chcieli, zwykle im się nie udaje. Początkowe sukcesy zamieniają się w porażki, życie ciągłe podkłada im jakieś kłody pod nogi, z którymi coraz ciężej sobie poradzić.. Regularnie także nie znajdują wyjścia z sytuacji. Wolą się poddać niż toczyć walkę o własne życie, o jakość tego życia dokładniej.

Dziś dostałam odpowiedź, na czym to bazuje.
Mam znajomego, który osiągnął w życiu wszystko to, czego pragnął. Rodzina, swoje świetnie prosperujące przedsiębiorstwo, piękny dom.. a do tego jest szczęśliwy i cieszy się życiem. Kiedy pytałam jak on to robi, opowiadał.. brakowało jednak metafory która trafi do mojej podświadomości. Jechaliśmy jego samochodem, środek miasta środek dnia, straszny korek. Nam się spieszy, mamy do załatwienia parę istotnych spraw –innym, stojącym przed nami podejrzewam, iż również. Mój znajomy nagle skręca w osiedlową uliczkę i odnajduje skrót miedzy blokami, o którym ani ja, ani pewnie przewarzająca część stojących w korku kierowców nie miała definicje. Trzy zakręty, jakaś wąska dróżka.. w sumie nie wiemy dokąd prowadzi, a tu nagle jesteśmy przy światłach, do których stalibyśmy najprawdopodobniej kolejne 40 min... Powiedział wtedy: „Widzisz, ja tak właśnie ide poprzez życie. Omijam przeszkody łatwo i bezboleśnie”.
Chwila minęła, zajęłam się czymś innym. Później jechałam w innej części miasta sama samochodem na zajęcia.. podobna przypadek, korek, ja mam 10 min.. Szybka decyzja, skręt w lewo.. Chwile później jestem na miejscu. O czym to świadczy?
Oczywiście mogła to być zła droga. Jeśli jednak nie będziemy sprawdzać innych możliwości, nigdy nic się nie zmieni w naszym życiu. Dlatego warto sprawdzać, testować i zaryzykować. Ludzie którzy osiągnęli efekt omijają przeszkody na swojej drodze, nie czekają w kolejce na to co im los przyniesie. Widzą CEL, dlatego nawet jeśli są nie zwracają uwagi na poprzeczki. A jeśli się wywrócą szybko wstają i pędzą dalej, zainspirowani wiarą w własne marzenia przekraczając granice własnych możliwości. Czy to ma sedno?

Mój przyjaciel skręcił w dróżkę. I była dobra.
Innym kierowcom nie przyszło to do głowy. I stali w korku.

W której wolisz być ekipie?

Życie to ciągłe poszukiwanie nowych możliwości. jeśli mamy zamknięte oczy i umysł, stoimy regularnie w jednym miejscu, albo poruszamy się powoli. Biernie zgadzamy się na to co nam los przyniesie, nawet jeśli nie to jest dla nas dobre i korzystne. Nie szukamy nowych rozwiązań przystając na to co pojawia się na naszej drodze. A przecież to my ją wybieramy. Nikt inny.. to my kreujemy to co się stanie.

Warto się nad tym zastanowić.
Rozglądnij się, może zobaczysz nową drogę..?