neokomuniści władzy co to jest
Definicja: nacjonalistami słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Neokomuniści u władzy

Słownik: W Polsce u władzy nie mamy żadnej prawicy – w naszym państwie rządzi formacja neokomunistyczna, wsparta populistami i operetkowymi quasi nacjonalistami.
Definicja: Mam tą przewagę nad młodymi dziennikarzami, publicystami, komentatorami politycznymi – iż czasy realnego socjalizmu, a więc aparatczykowskiej wersji doktryny politycznej – znam z autopsji. Wprawdzie w wersji light, raczej z czasów Gierka – lecz jednak.

I mogę śmiało napisać – w Polsce u władzy nie mamy żadnej prawicy – w naszym państwie rządzi formacja neokomunistyczna, wsparta populistami i operetkowymi quasi nacjonalistami.

Kaczyńscy, jeszcze starsi niż ja, są skażeni myśleniem komunistycznym, aparatczykowskim, prostym i prymitywnym – jak pseudo ideologia, jaką się posługują.

Neokomunistyczna partia pod nazwą Prawo i Sprawiedliwość jest zbudowana podobnie jak jej protoplasta.


Na czele stoi wódz – niczym dawny I Sekretarz. Wokół niego – jest nowe biuro polityczne – pod nazwą Porady Politycznej. W okolicy mamy sekretariat – a więc Prezydium Partii. lecz to tylko przykrywka – ponieważ faktycznie liczy się tylko JEGO ZDANIE. Jest on otoczony nimbem wielkości, kultem, który ma już nawet własną, powszechną nazwę. Nasz wódz – to GENIALNY STRATEG. ON ma to poczucie nieomylności, jedynej słusznej drogi, poczucie misji, której celem ma być powstanie i nowego państwa, tak zwanej IV RP i „nowego” Polaka. A wychodzi jak wychodzi…

Jednak od samej struktury – ważniejsze jest „program” i systemy.
Neokomuniści z PiS kierują własne działania precyzyjnie w stronę tego samego elektoratu co dawna partia, ekipą docelową jest ten sam elektorat. To „ciemny lud”, który kiedyś zwany był proletariatem. To ekipa tych odrzuconych, to taka magma socjalna, której można wszystko powiedzieć i która można swobodnie manipulować.
To do niej najprościej trafia retoryka o tym, iż wszystkiemu jest winny układ (dawniej – imperialiści), iż ci, co się wzbogacili, to złodzieje - biznesmeni (dawniej – prywaciarze) i iż „wykształciuchy” są przeciwko NAM, zdrowej tkance Narodu (dawniej – pasożytnicza inteligencja…).
Oczywiście – liczy się raczej chęć szczera, nie matura, i dlatego – nie dbamy o rozwój intelektualny naszego elektoratu, utwierdzając go, iż dobry Polak patriota – powinien budować drogi i stadiony w Polsce – a nie wyjeżdżać na saksy, lub nie daj B. - uczyć się…

Nasza nowa partia podobnie jak nieboszczka posługuje się językiem agresji i konfrontacji – ponieważ budowanie atmosfery kryzysu i wrzenia rewolucyjnego jest fundamentem rządzenia. Wróg, konfrontacja, stan zagrożenia – tj. to, co napędza naszą partię. I także – buduje nowy język, gdzie mamy „łże elity”, „wykształciuchów”, gdzie słowa Wodza są „oczywistą prawdą” a ta prawda jest „porażająca” - co oczywiście – nigdy jakoś nie może być udowodnione…

Najbliżej nieboszczki PZPR nasza partia jest zbliżona poprzez uwłaszczenie. Tak samo jak aparat Gierka – integruje się ona ze strukturami państwa, administracji – a również – samorządu. Żadna decyzja personalna, na szczeblu powiatu, województwa – nie może się odbyć bez wiedzy i poparcia miejscowego kacyka partyjnego. A decyzja o obsadzeniu stanowisk na szczeblu centralnym – musi być zaakceptowana poprzez Wodza – ewentualnie – jego rezerwowego brata…

I aparat ten doi i transferuje środki na potrzeby Naszej Partii… Oczywiście – nie bezpośrednio – ale poprzez szeroko rozpowszechnione zatrudnianie rodziny, przyjaciół, „przyjaciół królika”… Tu nazwa została taka sama – to nepotyzm, gdzie liczy się równie stara zasada BMW – bierny, mierny – wierny, twórczo wzbogacona o pierwiastek duchowy – lecz z naszej parafii.

Program edukacyjny – także dziwnie zbieżny. Wtedy się powinno znać klasyków „marksizma -leninizma” - teraz z kolej – innego klasyka myśli socjalnej (który czerpał tej sferze z socjalizmu) Jana Pawła II. I podobnie jak wówczas – ideologia jest narzucana odgórnie…jak choćby – poprzez kanon szkolnych lektur…

W sferze gospodarczej – jest równie dziwnie zbieżnie… cały witz bazuje na tym – tak aby wiele obiecać, zaplanować na lata, iż się da… i tak prowadzić po cichu politykę gospodarczą – by nic nie dać…

A moralność? No, wbrew pozorom – komuniści byli mocno purytańscy – i tu znaleźli twardych naśladowców.
Dalej mamy służby specjalne – które podobnie jak w komunizmie – ogrywają rolę sprawczą. Olbrzymią, jak pokazały ostanie tygodnie. Na szczęście – nie powiodło się odtworzyć – i mam nadzieję, iż nie uda – całego aparatu represji komunistycznej…

I tylko jednego, jeszcze, nie powiodło się przeszczepić na grunt neokomunizmu – to cenzury.

Tu demokracja się obroniła. Mamy wolne media, wolny Internet, wolne wyraz. I otwarte granice.

Jarosław Kaczyński i jego neokomunistyczna polityka, stara się ogarnąć umysły i zaszczepić w obywatelach tej nowej IV RP poczucie jedynie słusznej, drogi. W odróżnieniu do prawdziwych komunistów, którzy mieli w tle idee Marksa i Lenina – nowi neokomuniści IV RP – nie mają nic. Próby zaadaptowania ideologii narodowych i quasi katolickich z zasobów Radia Maryja, w jednak już nowoczesnej Polsce, znajdującej się w UE – spełzają na niczym. Ruch PiS- u nie jest rewolucją moralną – jest tak jak prawdziwy komunizm – amoralny.

Czy jest ratunek, by ten neokomunizm obalić? Jest – to samoświadomość obywatelska, prawo do wyborów.

To demokracja i liberalizm.

Azrael
  • Dodano:
  • Autor: