femintycznie co to jest
Definicja: poproszę o bycie mężczyzną słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Feministycznie.

Słownik: Jeżeli w społeczeństwie i w rodzinie miałby, na zasadzie ogólnego przyzwolenia, funkcjonować jedynie słuszny, wszechobecny podział płciowy, to ja poproszę o bycie mężczyzną.
Definicja:

Wpadł mi w ręce kolorowy magazyn, a wspólnie z nim artykuł o szczęśliwych małżeństwach. Muszę przyznać, iż takiej bzdury nie czytałam dawno. Może dlatego, iż w ogóle rzadko sięgam po prasę kobiecą, a pseudopsychologiczne wywody z natury swej mnie nie pociągają.


lecz do rzeczy- wg autora tekstu warunkiem fundamentalnym, determinującym, a wręcz warunkującym istnienie szczęśliwej rodziny jest pochodzenie partnerów z rodzin ciepłych i dobrze funkcjonujących. Jeżeli jednak nie mieliśmy szans na dorastanie w rodzinie idealnej, nie martwy się, istnieje gdyż i dla nas nadzieja.


Nadzieja tkwi w nas, kobietach. Otóż musimy zwyczajnie wypracować w sobie kilka cech, dzięki którym nasze szanse na zbudowanie czegoś sensownego wzrastają. Te cechy to pomiędzy innymi: lekkie podejście do życia (czyt. zdolność zaciskania zębów, nie gęgania, nie narzekania, potulnego znoszenia wiecznie tułającego się po naszym domu wyniszczającego huraganu), umiejętność mądrego zarządzania (czyt. dyplomacja, negocjacje, strategie-a więc jak ugłaskać partnera, jak go podejść, aby osiągnąć cel- przy okazji tak aby on miał wrażenie, ze to jego pomysł i jego decyzja), zdolność doceniania partnera (czyt. odwiesi kurtkę do szafy- brawo!, wstawi naczynia do zmywarki- koniecznie go pochwal!), zdolność urozmaicania małżeńskiego pożycia (czyt. rób pajacyki i pompki, stawaj na głowie, gotuj, kup piwo, zapewnij prasę, komiksy i dziki seks) i mój hit- pozwól mężczyźnie na bycie mężczyzną (no tak, w dzisiejszych czasach regularnie się zdarza, iż kobieta ma więcej ikry niż ten, kto z definicji ją posiadać powinien). W szczególności ta ostatnia zdolność ma duże znaczenie, a to dlatego, iż nasze szalone czasy przemieszały role żeńskie i męskie. Istotne zatem jest, aby dać partnerowi poczucie, iż to jednak on nosi spodnie w waszym domu, on jest jego głową. Możemy to osiągnąć przyjmując rolę strony z pozoru słabszej, łagodniejszej, która wycisza i uspokaja partnera. Kobieta ma działać swą mądrością, delikatnością, czułością. Ma ze stoickim spokojem zmagać się ze światem, ponieważ tylko on, pan i król, ma prawo nerwowo tupnąć noga.


Na moje oko ten artykuł to strzał kulą w płot. Jako poważna osoba mogę go potraktować w dwójnasób- w wymiarze żartu bądź prowokacji. Jeżeli mam go jednak odebrać tak, jak zakłada ów periodyk- to oznacza na serio, to nie potrafię się nie oburzyć. Pomijając, iż wymowa tego tekstu bije w gatunek męski- traktując jego osobników jako jednostki wymagające specjalnej troski; to jak mam poważnie potraktować kogoś, kto mnie samej każe ukręcić na siebie bacik? Jak mogę stać spokojnie, kiedy ktoś proponuje mi być matką dla swojego męża; radzi, bym z pokorą używała ściery, ewentualnie dyplomacji i podziemnych strategii zamiast podjęcia pró aby wyartykułowania żalów i jasnego określenia zasad. A propozycja bycia stale tą mądrzejszą, bardziej opanowaną, wiecznie uśmiechniętą i potulną –to doskonała droga, >lecz do tego, ; aby stać się zamkniętą w sobie, sfrustrowaną i nieszczęśliwą kobietą. Jak można serio potraktować osobę, każe mi dziękować i stawiać mężowi pomniki za każde pozmywanie naczyń czy odkurzenie mieszkania? A ja? Kto doceni moją codzienną w domu harówkę?


Nie ukrywam, tekst ten mocno mną wstrząsnął. W szczególności, kiedy uświadomiłam sobie, iż a) w swej wymowie mało się różni od cytowanego ostatnimi czasy w sieci, a budzącego dziki rechot poradnika dobrej żony z roku 1955, nie przystaje z kolei nijak do naszych czasów, kiedy to kobiety przestały być jedynie pełnoetatowymi paniami domu, b) z pewnością kilka kobiet weźmie powyższe mądre porady do serca, stając się tym samym wzorem dla następnych pokoleń, jak z mężczyzny zrobić wiecznego chłopca w kusych majtasach, c) i zabolało mnie, ponieważ nijak w prasie męskiej nie mogę doszukać się złotych wskazówek jak być dobrym mężem, a jeżeli już, z pewnością nie będzie tam rad typu- zabij swe ego, sam przepadnij, żyj dla niej, dla dzieci, dla domu. I gdzie tu sprawiedliwość? jeżeli ja będę pielęgnować w mym mężczyźnie dziecko, to kto zadba o dziecko we mnie? Wiem jedno. jeżeli w społeczeństwie i w rodzinie miałby, na zasadzie ogólnego przyzwolenia, funkcjonować jedynie słuszny, wszechobecny podział płciowy, to ja poproszę o bycie mężczyzną.


  • Dodano:
  • Autor: