moje życie co to jest
Definicja: Życie okiem nastolatki słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Moje życie

Słownik: Życie okiem nastolatki.
Definicja: ODCINEK 1(fragment)
SCENA 1
PLENER.DACH DOMU-SŁONECZNY DZIEŃ.
Marta Siedzi na dachu swojego domu. Na jej kolanach leży laptop. Pisze.
MARTA(OFF):Zastanawialiście się kiedyś skąd bierze się w nas przekonanie, iż gdzieś na świecie istnieje nasza druga połówka pomarańczy? Zdeterminowani przekonaniem, iż tak właśnie jest i wizją znalezienia tego jedynego, który pomaluje nasz świat na różowo wyruszamy na łowy. Lecz czy nie to jest szukanie igły w stogu siana i czy tak faktycznie nie czepiamy się byle jakich osób tylko po to aby i czuć się samotnymi?
Marta przestaje pisać. Podnosi wzrok. Patrzy w niebo.
SCENA 2
PLENER.OKOLICE PLAŻY-SŁONECZNY DZIEŃ.
Marta i jej przyjaciółka Sandra stoją przy przyczepie z lodami. Marta ma ze sobą dużego , kremowego psa. Marta i Sandra biorą lody. Siadają na ławce. Za ich plecami wychodzi widok na morze.
SANDRA: Idziesz na imprezę do Natalii?
MARTA: Sama nie wiem.
SANDRA : Ja idę.
MARTA : Sama.
Dziewczyny pomiędzy rozmowa zajadają się lodami.
SANDRA : Nie. Z Michałem.
MARTA: Przecież mówiłaś, iż to koniec.
SANDRA : Lecz on jest taki słodki.
Sandra się uśmiecha. Marta się uśmiech i kiwa przecząco głową.
MARTA: Muszę wracać do domu.
SANDRA : Po co?
Marta wstaje z ławki. Pies ciągnie ja naprzód.
MARTA : Obiecałam mamie upiec ciasto. Organizuje przyjęcie w ogrodzie.
SANDRA : Ehhh nie chce mi się wstawać.
Marta uśmiecha się. Chwyta Sandra za rękę. Ciągnie ja do góry aby wstała. Sandra podnosi się z ławki. Dziewczyny Ida przed siebie.
SCENA 3
WNĘTRZE –KUCHNIA-SŁONECZNY DZIEŃ
Marta i Sandra stoją przy blacie kuchennym. Maja na sobie fartuszki. Sandra uśmiech się. Bierze do reki trochę maki i sypie ja na Marcie na głowę. Marta bierze trochę mąki i sypie ją na Sandrę. Dziewczyny obsypują się mąką.
MAMA MARTY : Dziewczyny!
Marta i Sandra uśmiechają się.
MAMA MARTY : Co wy wyprawiacie. Idźcie do łazienki, a ja zrobię ciasto.
Mama Marty wychodzi z pokoju.
SANDRA : Chodź do łazienki.
Sandra idzie kawałek. Marta chwyta torebkę z mąką. Wysypuje ja Sandrze na głowie. Sandra złości się. Marta uśmiech się.
SANDRA : Orzesz ty.
Dziewczyny Ida do łazienki.
SANDRA : Jeszcze się zemszczę.
SCENA 4
WNĘTRZE- ŁAZIENKA- SŁONECZNY DZIEŃ
Marta i Sandra siedzą w wannie. Maja na sobie kostiumy kąpielowe.
MARTA : Myślisz, iż na imprezie będą same pary?
Sandra się uśmiecha.
SANDRA : No co ty. Po to idziesz na imprezę, tak aby poznać kogoś nowego.
MARTA : Sama nie wiem czy iść. Ty będziesz z Michałem.
SANDRA : Idę z tobą głuptasie. Lecz w naszym trójkącie ty zajmujesz wyższe miejsce.
Marta i Sandra śmieją się.
MARTA: Przekonałaś mnie.
SANDRA: Chodźmy na czereśnie.
Dziewczyny wychodzą z wanny .Zakładają sukienki. Idą do ogrodu.
SCENA 5
PLENER -OGRÓD-SŁONECZNY DZIEN.
Marta i Sandra stoją pod czereśnią. Zbierają czereśnie do dłoni. Marta zawiesza Sandrze czereśnie na uszach . Uśmiech się.
MARTA: Pięknie wyglądasz.
Dziewczyny kładą się na trawie. Zajadają się czereśniami.
SANDRA : Myślisz , iż ja i Michał pasujemy do siebie?
MARTA : Fizycznie czy psychicznie?
SANDRA: Tak i tak.
MARTA: Hmmm Fizycznie jesteście zupełni różni. A psychicznie? jesteś chyba z nim szczęśliwa. Jesteś?
SANDRA : Jestem.
Sandra uśmiecha się.
MARTA : Nie wiem jak się ubrać do Natalii.
Dzwoni telefon Sandry.
SANDRA : Przepraszam.
Sandra odbiera telefon.
SANDRA : Hej!...Jestem u Marty…Yhymm…
Sandra uśmiech się i patrzy na Martę.
SANDRA : Zaraz będę.
Sandra posyła pocałunek do telefonu.
SANDRA : Pa!
Sandra chowa telefon.
SANDRA : Musze iść.
Sandra wstaje.
SANDRA : Będę u ciebie o 18:00.
MARTA : Pa! Pozdrów go ode mnie.
Sandra biegnie. Marta uśmiech się. Kładzie się na trawie.
SCENA 6
WNETRZE- DOM MARTY- WIECZÓR
Dzwoni dzwonek do drzwi. Marta schodzi po schodach. Jest ubrana w turkusowa sukienkę haftowana w maki. Otwiera drzwi. Przed nią stoi Sandra i Michał.
MARTA : Hej!
MICHAŁ : Hej!
SANDRA : Hej!extra wyglądasz. Idziemy?
MARTA : Tylko jeszcze torebka.
Marta bierze małą torebeczkę.
MARTA : Mamo wychodzę. pa!
MAMA MATRY(OFF) : Uważaj na siebie i baw się dobrze.
MARTA: Pa!
Marta, Sandra i Michał poprzez oświetlone nocą miasto. Sandra i Michał idą przytuleni uśmiechnięci. Wchodzą do klubokawiarni. Kawiarnia jest przepełniona radosnymi nastolatkami. W powietrzu unosi się dym. Marta, Sandra i Michał siadają przy stoliku.
SANDRA : Aaaaa!
W tle słychać piosenkę Travis „Side”.
SANDRA : Moja ulubiona piosenka Travis.
Sandra wstaje. Chwyta za rękę Michała i Martę.
SANDRA : Idziemy tańczyć.
MARTA : Nie!
SANDRA : Tak. Jesteś mi to winna za ta mąkę.
Marta uśmiech się. Sandra, Michał i Marta idą do Sali tanecznej. Sandra i Michał tańczą wspólnie. Marta sama. Do Marty przyczepia się jakiś chłopak. Rozpoczyna z nią tańczyć. Marta odwraca się od niego. Chłopak chwyta Martę za biodra. Marta uderza chłopaka w brzuch.
MARTA : Odwal się.
Chłopak uśmiecha się. Marta idzie sobie usiąść. Pije sok bananowy. W okolicy niej siada Kuba.
KUBA : Hej. Masz…
MARTA : Nie mam. Spadaj.
Kuba uśmiech się.
KUBA : Mała złośnica. Chciałem tylko ogień.
Marta wyciąga z torebki zapałki . Podaje je Kubie. Kuba zapala papierosa.
KUBA : Dzięki.
Kuba wstaje.
MARTA :Czekaj.
Kuba odwraca się.
MARTA: Przepraszam myślałam…
KUBA: , iż jestem jakimś dresem, który chce cie skonsumować w kiblu?
Marta uśmiecha się.
MARTA : Yhymmm.
KUBA : Chodź na spacer.
MARTA : Mogę ci zaufać?
Marta wstaje.
KUBA: Nie wiem.
Marta siada. Kuba się uśmiecha.
KUBA : Żartuje.
Marta się uśmiecha. Pisze na serwetce: „Sandra poszłam do domu. Nie martw się pa!”.Wstaje. Marta i Kuba wychodzą. Spacerują plażą. Kuba patrzy w gwiazdy.
KUBA : Myślisz, , iż jest tam gdzieś lepszy świat?
MARTA : Nie wiem.
Kuba kończy palić papierosa.
KUBA : Chodzisz do Piątki?
MARTA : Yhymmm. A ty?
KUBA : Także.
MARTA : Nie widziałam cię nigdy.
KUBA : Mam krótki staż. Tydzień temu przeniosłem się tutaj.
MARTA : Oprowadzisz mnie do domu?
KUBA : Pewnie.
Marta i Kuba Ida plażą. Później wchodzą na alejkę.
MARTA : Gdzie mieszkałeś przedtem?
KUBA : W Krakowie.
MARTA : Jak tam jest?
KUBA : Nie zastanawiałem się nad tym.
MARTA : To tutaj.
Marta i Kuba stają przed domem Marty. Patrzą sobie w oczy.
MARTA : No to…
KUBA : Pa?
MARTA : Tak pa!
KUBA : Pa!
Marta i Kuba stoją przed sobą. Patrzą sobie w oczy.
MARTA : I co teraz?
Kuba uśmiecha się.
KUBA : Powinnaś iść do domu.
Marta lekko zażenowana uśmiecha się.
MARTA : A tak pa!
Kuba uśmiecha się. Marta idzie do domu. Kuba idzie alejką.
SCENA 7
PLENER – DACH DOMU MARTY- SŁONECZNY DZIEŃ
Marta siedzi na dachu. Na jej kolanach leży laptop. Pisze.
MARTA(OFF):Z różnych przyczyna szukamy tej drugiej połowy. Chyba głownie dlatego, , iż nie chcemy iść sami poprzez życie. Warto szukać, ponieważ to co czeka nas na końcu drogi jest tego warte.


  • Dodano:
  • Autor: