Definicja:
Wielki ,ciemny park dookoła nas.
Noc przymknęła powieki nie dając księżycowi
żadnych szans.
Chmury.
Drżące drzewa, w swej modlitwie o kolejny dzień, były takie obce.
Ściskając dłonie przemykaliśmy niczym złodzieje czasu, po udanym napadzie
na zegarmistrza.
Cichutko, z szacunkiem dla nocy ,
Może w obawie przed złapaniem na gorącym uczynku.
Nasze myśli grzeszyły.
I wtedy powiedziałaś mi na ucho :
“N I E G W A Ł Ć M N I E
P R Z Y W S Z Y T K I C H D R Z E W A C H „.
Noc przymknęła powieki nie dając księżycowi
żadnych szans.
Chmury.
Drżące drzewa, w swej modlitwie o kolejny dzień, były takie obce.
Ściskając dłonie przemykaliśmy niczym złodzieje czasu, po udanym napadzie
na zegarmistrza.
Cichutko, z szacunkiem dla nocy ,
Może w obawie przed złapaniem na gorącym uczynku.
Nasze myśli grzeszyły.
I wtedy powiedziałaś mi na ucho :
“N I E G W A Ł Ć M N I E
P R Z Y W S Z Y T K I C H D R Z E W A C H „.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Wielki ,ciemny park dookoła nas. Noc przymknęła powieki nie.