Definicja:
Wszystko wypełnia cisza,
rozdarta niemocy niemym krzykiem.
Szkielety drzew rozpościerają ramiona,
króluje w nich teraz, gawron i wrona.
Myśli sennie się snują,
Same, swego istnienia żałują.
W niepamięci zatopić spojrzenie,
uśpić serce, duszę, sumienie.
Ciemne chmury dnia gonią zmrok,
odejść, wtopić się w mrok.
Rozpłynąć się, jak mgła na wietrze,
być niewidocznym, jak powietrze.
Przepaść w otchłani nicości,
by nikt nie odnalazł zbielałych kości.
By nic w pamięci nie pozostało,
za dużo - czy za mało?
rozdarta niemocy niemym krzykiem.
Szkielety drzew rozpościerają ramiona,
króluje w nich teraz, gawron i wrona.
Myśli sennie się snują,
Same, swego istnienia żałują.
W niepamięci zatopić spojrzenie,
uśpić serce, duszę, sumienie.
Ciemne chmury dnia gonią zmrok,
odejść, wtopić się w mrok.
Rozpłynąć się, jak mgła na wietrze,
być niewidocznym, jak powietrze.
Przepaść w otchłani nicości,
by nikt nie odnalazł zbielałych kości.
By nic w pamięci nie pozostało,
za dużo - czy za mało?
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Wszystko wypełnia cisza, rozdarta niemocy niemym krzykiem.