Definicja: Usiadl ptak na galezi,
o swoim losie cos gledzi.
Niby cos spiewa, niby tu szlocha,
powiedzial nawet:
Nikt mnie nie kocha!
Lecz kiedy ktos go o pomoc prosi,
swoj nosek do nieba podnosi
i krotko powiada:
Dzis czasu nie mam,
zaraz tu bedzie grono ptasich dam...
A kiedy ktos pod drzewem przykucnie,
spogladajac nan smutnie,
uslyszy jedynie:
Nie moja sprawa
wtracac sie w Twe zycie, nie mam prawa.

Ten ptak zapomial swoich przyjaciol,
jak pomoc niosac dobrze sie czul
Dzis nikt o nim nie mysli, nikt nie pamieta
minela przyjazn - pycha przekleta.