Definicja:
Dziecko, niedojrzała istota,
a może złudzenie poranka…
jednak nie, narodzone nocą,
odtrącone przez świt i skryte,
chowające się w mroku, ciche
i wychowane w cieniu dnia…
siostra tęsknoty, śledzi jej krok,
staje się dorosłą, samotną
i znów odrzuconą… targa nią
okrutne przeznaczenie nocy,
w której zrodziła się by przeżyć,
odnaleźć swego ducha wspomnień,
uwolnić się, rozwinąć skrzydła,
ujrzeć świt, oddać mu swe serce,
by rozpromienił i odzyskał
światłość jej duszy, ukrytej tam,
gdzie ciemność króluje, a ona
cierpi w czeluściach.
Słyszysz jej płacz…
cichy i pusty, bez nadziei,
jej strach, lęk, odczuwasz na sobie,
a mroczny powiew twych dłoni, jest
bólem dla jej ciała i ducha,
jedyną jej pociechą jest płacz,
który oczyszcza duszę, potem
daje chwilową ulgę, która
i tak jest znikoma, nietrwała,
przemija, ale znów powraca,
by obdarzyć ją zapomnieniem,
tej zimnej krainy, gdzie wszystko
jest jeno utrapieniem, męką,
skąd nie ma ucieczki, ni drogi
prowadzącej ku światłości dnia,
nie podążaj za nią, zostań tam,
gdzie dusza nie błądzi i żyje,
ona zostanie tu do dnia, gdy
czarny cień zakryje znów Księżyc.
17.07.2000r.
a może złudzenie poranka…
jednak nie, narodzone nocą,
odtrącone przez świt i skryte,
chowające się w mroku, ciche
i wychowane w cieniu dnia…
siostra tęsknoty, śledzi jej krok,
staje się dorosłą, samotną
i znów odrzuconą… targa nią
okrutne przeznaczenie nocy,
w której zrodziła się by przeżyć,
odnaleźć swego ducha wspomnień,
uwolnić się, rozwinąć skrzydła,
ujrzeć świt, oddać mu swe serce,
by rozpromienił i odzyskał
światłość jej duszy, ukrytej tam,
gdzie ciemność króluje, a ona
cierpi w czeluściach.
Słyszysz jej płacz…
cichy i pusty, bez nadziei,
jej strach, lęk, odczuwasz na sobie,
a mroczny powiew twych dłoni, jest
bólem dla jej ciała i ducha,
jedyną jej pociechą jest płacz,
który oczyszcza duszę, potem
daje chwilową ulgę, która
i tak jest znikoma, nietrwała,
przemija, ale znów powraca,
by obdarzyć ją zapomnieniem,
tej zimnej krainy, gdzie wszystko
jest jeno utrapieniem, męką,
skąd nie ma ucieczki, ni drogi
prowadzącej ku światłości dnia,
nie podążaj za nią, zostań tam,
gdzie dusza nie błądzi i żyje,
ona zostanie tu do dnia, gdy
czarny cień zakryje znów Księżyc.
17.07.2000r.
Data powstania utworu: nieznana
Autor: nieznany
Tytył: Dziecko, niedojrzała istota, a może złudzenie poranka….