wirtualne kocham co to jest
Definicja: posiadasz słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Wirtualne Kocham Cię

Słownik: Kocham Cię, najprawdopodobniej tak powinienem zacząć ten emocjonalny „szmelc”, który w pewnej mierze, ma przemówić do Twego sumienia. Czy je posiadasz?
Definicja: Tylko głupiec na głupotę latami nie zwraca uwagi, a niestety, to co się dzieje teraz inaczej nazwać chyba nie można. W erze Internetu, komunikatorów, dzięki którym można bezpłatnie porozumiewać się z innymi częściami świata kompletnie za darmo, w czasach wszelkiego rodzaju czatów i portali wykorzystywanych do znajdowania partnerów miłosnych, wyrażenie, które zawarte jest w tytule przestaje mieć żadne znaczenie.
Kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię... Ile razy jeszcze to powtórzysz osobie, której nigdy w życiu nie spotkałeś? O której wiesz tylko tyle, ile sama Ci powiedziała. Którą znasz tylko ze zdjęcia, sama je wybrała, nawet nie wiesz czy przedstawią tą osobę, z którą rozmawiasz. Mówisz jej z kolei bardzo regularnie słowa, które przeznaczone są dla kochanków, dla tych, co poznali się, zrozumieli co to miłość. Jak blisko jesteś człowieka, któremu powtarzasz owe stwierdzenie? Ile masz pewności, iż to co mówi jest prawdą? Tylko, iż samo wyznanie nie jest najgorsze. Najgorszą rzeczą jest oszukiwanie tej drugiej osoby, siedzącej po przeciwnej stronie. Przecież okłamujesz ją, mówiąc coś, czego tak faktycznie nie czujesz. Nie wiem, lecz na jej miejscu nie chciałbym być wprowadzanym w błąd, a skoro masz do niej taki szacunek aby jej to powiedzieć, powinieneś mieć tyle szacunku aby mówić jej prawdę. Ty z kolei zapominasz o tym, mówisz coś bez zastanowienia. Mówisz coś tylko po to aby powiedzieć, tylko po to aby nie było nudno.
W naturze człowieka jest strach przed odrzuceniem. Więc wykonujesz ten mały kosmetyczny zabieg, zamieniasz takie słowa jak dziękuję ma kocham Cię. Jak można odrzucić kogoś kto wyraża miłość do ciebie, tak pozorną, nierealną, a jednak miłość. Gdy popełnisz jakiś błąd, co powiesz osobie, którą skrzywdziłeś – przepraszam, gdy Ci wybaczy powiesz jej kocham cię. Czy powiedział byś tak patrząc komuś prosto w oczy? Nie, zapewne nie. lecz przecież tak jest wiele prościej.
Tak samo jak zerwać z kimś poprzez popularne sms-y, e-maile. Czemu utrudniać sobie życie, skoro dostaliśmy tak prostu sposób, by się nie przemęczyć? Odpowiedzią na to pytanie jest: czemu więc nie nazwiesz siebie tchórzem, skoro nim jesteś. Jesteś nim, bo nie masz odwagi, by powiedzieć prawdę komuś, kto na nią zasługuję.
Magia wyrażenia „Kocham Cię” wciąż słabnie, słabnie za każdym wspólnie, gdy Ty wypowiesz je bezpodstawnie. Zastanów się ile razy? Ile raz powiedziałeś te słowa, chociaż powinieneś je zastąpić określeniami bardziej wskazujących na to, iż kogoś lubisz, komuś dziękujesz. Ty mimo wszystko chcesz pokazać, ja bardzo istotne to jest co mówisz. Więc ich nadużywasz. Dodajesz im mocy, która im się nienależny. lecz przecież, jesteś tak zadufany w sobie, chcesz zwrócić na siebie uwagę. Robisz to wygłupiając się, to akurat w naszych czasach nie jest przypadkiem odosobnionym. Teraz zapewne chcesz spytać co niby jest złego w tym, że podkreślasz to, jak dana osoba jest dla Ciebie istotna? Nie zwraca się na to uwagę, tak jak nie uważane jest za coś złego łamania praw autorskich, a raczej mimo iż to jest nielegalne, nie ma na to żadnego odzewu ze strony społeczeństwa – a skoro go nie ma, nie ma problemy. Ty z kolei tym sformułowaniem podkreślasz rzecz dosyć żałosną, Ty Polak, nie znasz znaczenia słowa, które ma odpowiednik w każdym języku. Ty Polak, nie znasz j. polskiego!. Czy nie to jest wstyd? Używanie słów, nie znając ich znaczenia bardzo regularnie spotykane jest z krytyką, lecz tj. zbyt banalne wyraz, które nawet małe dziecko zna. Jak więc można go nie rozumieć? Patrząc na Ciebie widzę, iż wszystko jest możliwe.

„Dzisiejsza miłość jest jak zapalona raca,
co błyśnie, pęknie i zgaśnie.”

Słowa, które mówią sporo o miłości pojawiającej się w rozmowach obcych sobie ludzi. Nie widzą siebie, nie słyszą, a mimo to twierdzą, iż się kochają. Zabawne, nieprawdaż? Jeszcze bardziej jest w tym wszystkim to, że ślepo wierzą w prawdę, która w tym przypadku nie istnieje. Tak samo jak nie istnieje to uczucie. lecz jesteś w stanie oddać życie, za to co powiedziałeś, tylko inteligenta osoba jest w stanie przyznać się do głupoty, którą przedtem wymówił, takie wyznanie miłości do mądrych z pewnością nie należało. Możesz bronić się słowami, dzięki Internetowi poznałem moją drugą połówkę – teraz tworzymy parę. Oczywiście, to prawda – poznałeś, nie kochałeś. Dzięki zdobytym o tej osobie wiadomościom uczucie równie dobrze mogło się zacząć sekundę po tym jak się pierwszy raz spotkaliście.. lecz musisz widzieć kogoś, tak aby się zakochać. I wbrew pozorom to nie jest tak jak z miłością na odległość. Tam jeden z partnerów musiał wyjechać. Oni znali się już przedtem.
W najwyższym stopniu jednak nie rozumiem z tego wymogi od siebie wierności w związku internetowym. Oczywiście monogamia, to cnota we współczesnych czasach. lecz poprzez to, iż mamy internetowego partnera, w którego jesteśmy ślepo wpatrzeni, fałszywie zakochani, zapominamy, iż miłość może przejść nam koło nosa. Spotkamy faktycznie doskonałą dla nas osobę, z którą winniśmy spędzić resztę naszego dni. Nie robimy tego, wierząc, iż jedyną miłością jest nie istniejące uczucie do drugiego człowieka na którym opieramy naszą egzystencje. Skoro ono nie istnieje, czy istnieje nasze życie?
  • Dodano:
  • Autor: