pojednanie integracja co to jest
Definicja: idei i świata rzeczy słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Pojednanie i integracja. Ostateczne zjednoczenie.

Słownik: Sporo mówi się dziś o pojednaniu, o integracji, o konsolidacji. Mówi się o tym w odniesieniu do zjawisk, mechanizmów i ruchów, społeczeństw i kultur, idei i świata rzeczy.
Definicja: W moim przekonaniu mechanizmy te, pragnienia i wyzwania w pierwszej kolejności dotyczą jednak osób, indywidualnych jednostek i wspólnot i grup ludzi. My jesteśmy inicjatorami, twórcami i opiekunami, my, a więc konkretne osoby.
Bez pojednania, bez rozjaśniania mroków narzuconych w przeszłości i stale rozdrapywanych ran w teraźniejszości, bez wyjaśniania zawiłości nie na zasadzie niemiłosiernego rozliczenia i przymusu pełnego zrozumienia sprawy, przeciwnego duchowi dialogu w procesie rozwoju i wzajemnego zaufania, bez przebaczenia, nie można stawać "czystymi" w obliczu przyszłości. Trudniej o wspólne myślenie i wspólne działanie, trudniej o pokój integracji i szacunek wobec tego, czego się nie rozumie albo tego, co rozumie się inaczej. Łatwiej natomiast o relatywizację wszystkiego albo kompromisy w kwestiach dotyczących podstawowych wartości życia mojego i twojego. Pojednanie, nie ujednolicenie, rozpoczyna się w sercu człowieka, w rdzeniu jego egzystencji, w myśli, odczuwaniu i woli, i w stosunku osoby do osoby. Determinuje we wspólnotach i kulturze, w integracji jej wytworów, obiektów, zjawisk. Kończy się w zjednoczeniu wszystkiego we wszystkim – tak podpowiada nadzieja i granice ludzkiej wyobraźni.
Czy jednak wszystko czego doświadczamy w naszym życiu, wszystko co gromadzi się w doświadczeniu ludzkim w historii, wszystko co w tym aspekcie możemy ująć pod pojęciami kultury albo cywilizacji, wydaje się zdążać w kierunku ostatecznej dynamicznej i elastycznej integralności? Wydaje się, iż to co stanowi o człowieczeństwie, co buduje istotę każdej ludzkiej osoby będzie uczestniczyło w tym ostatecznym, pełnym zjednoczeniu. Będzie to, jak można przypuszczać integralność pełna, samospełniająca wobec wszystkich pojednanych osób, zarówno na płaszczyźnie odrębności i indywidualnego istnienia, jak i wspólnotowości, i wobec samej siebie jako ostatecznej zewnętrznej i wewnętrznej jedności. Całe doświadczenie, które będzie uczestniczyło w tym zjednoczeniu ma własne źródło i w ostatecznym momencie swego rozwoju już nie ponownie, ale jakby pierwszy i ostatni równocześnie raz, znajdzie się w tym źródle. Źródło to istnieć będzie nadal właśnie jako początek i koniec, w całym nieskończonym kontekście swego dzieła, a więc tego, co dzięki niemu się we własnym nieograniczonym stopniu rozwinęło. Tym źródłem jest Bóg.
Ogół uznawanych poprzez człowieka wartości, utrwalanych zachowań i ich wyników, twórczość człowieka jako sukces ingerencji w naturę własną i świata, świadomość człowieka, przenikają się wzajemnie, oczyszczają z nieprawdy, a odkrywa się przed człowiekiem nowy świat, nowe niebo i nowa ziemia. Początkiem i końcem tego procesu i ciągle najnowszą kulminacją jest wcielenie Boże w Osobę Jezusa Chrystusa i Obecność Boża w Duchu Świętym. A odbywa się to przy pełnym udziale człowieka, po to aby dziać się mogło przy pełnym udziale każdego człowieka. To przenikanie się i ten mechanizm można określić jednym wyrazem jako działanie miłości. To jest miłość dziejowa, miłość wewnątrz dziejów człowieka, ludzkiej historii, a więc miłość w sercu każdej istoty ludzkiej, określona w drodze jego wyborów, w stosunku wolności. Miłość ta przejawia się jako esencja i treść o nieskończonych formach, jej rdzeniem jest jednak pełnia zaufania, prawda, dobroć i piękno, które z niej samej wypływają. Miłość ta gdyż jest wypełnieniem tego źródła, którym jest Bóg, ponieważ Bóg jest Miłością. Jest życiem stosunku, stosunku wolności, tylko wtedy gdyż zachowuje własną nieograniczoność, ograniczając się równocześnie w wolności sama i stając się po ludzku patrząc bezbronną, co w pełni jej sensu jest najwyższą możliwą siłą i mocą i jest ostatecznym i wiecznym zwycięstwem.
Na koniec krótkie, intymne, nadużywające być może ogromnych słów o ogromnym znaczeniu, wyznanie, lecz jednak z serca i rozumu. Jeżeli w taki sposób postępują dzieje człowieka i naszej drogi do jedności, to i tak brakuje temu krótkiemu opisowi sporo, jeśli prawie wszystko. Jest tylko opisem, niedoskonałą myślą człowieka, autora, i nie wypełnia wszystkiego nawet na tę chwilę i nawet choćby tylko dla niego. Nadzieja jednak staje się tutaj świadkiem samego życia i nie pozwala umrzeć choćby najmniejszemu sensowi, który Bóg zrodził w Sobie dla rozpalenia ducha jedności, ku któremu wszyscy i wszystko zdąża. Tak także, wedle tą nadzieją, wszystko we wszystkim w najjaśniejszej prostocie i świetle Stwórcy stanie się ostatecznością wzajemnej miłości
  • Dodano:
  • Autor: