Co znaczy Kulturwa
Słownik: KrakĂłw piÄ™knym miastem jest. Do tego jest i bÄ™dzie europejskÄ… stolicÄ… kultury. Nic nie zmieni tego faktu - ani pijani profesorowie Akademii, ani przemarsz ONR, ani tabuny brytyjskich turystĂłw i ogĂłlnie postÄ™pujÄ…ca nijakość.
Definicja:
Okazja regularnych odwiedzin Ĺ‚ikendowego Krakowa rozpalaĹ‚a mojÄ… wyobraĹşniÄ™. Po latach posuchy wracaĹ‚y oĹĽywcze wspomnienia czasów Hormonu, noclegowania przy Józefa 5 i studenckich objazdów terenowych z „nowoĹĽytnej”. Mnogość nowych, alternatywnych „oĹ›rodków kultury” z wyszynkiem napawaĹ‚a nadziejÄ…. Wieść gminna niosĹ‚a, ĹĽe monopol stoliczków od maszyn do szycia (i tych okrÄ…gĹ‚ych), a takĹĽe serwet i Ĺ›wieczników zostaĹ‚ na dobre przeĹ‚amany. Ponoć wspólnie z przeĹ‚omem nadeszĹ‚o nowe - z nowÄ… muzykÄ…, nowym wystrojem, a pewnie i nowym nastawieniem. Jednak po raz następny okazaĹ‚o siÄ™, ĹĽe plotkom nie wolno ufać.
Towarzystwo po knajpach jakby takie samo; trochÄ™ niedobitków z lat ’90, trochÄ™ nowszego sortu wieku póĹşnostudenckim i nowy rzut zapÄ™dzajÄ…cy siÄ™ na pĹ‚ycizny jak mĹ‚ode okonie. Na Ĺ›cianach podobnie, gdzieniegdzie instalacje (choć gĹ‚ównie w takich miejscach, w których juĹĽ byĹ‚y i 5 lat temu), w gĹ‚oĹ›nikach podobnie (wciÄ…ĹĽ króluje druga tercja najchÄ™tniej Ĺ›ciÄ…ganych wykonawców) a więc ogólnie nieĹşle i Ĺ›rednio – „wszystko po krakowsku”. Klubów wiÄ™cej, róĹĽnorodność wiÄ™ksza lecz pijane facjaty nie wskazujÄ… na toczÄ…cÄ… siÄ™ wĹ‚aĹ›nie jakÄ…Ĺ› tam rewolucjÄ™ kulturalnÄ…. Kilkuletnia przerwa w odwiedzinach Krakowa mogĹ‚by mi równieĹĽ objawić efekty choćaby nawet ewolucji lecz jej chyba teĹĽ nie ma.
Tylko nieliczne strzÄ™pki, które trzeba usilnie wydĹ‚ubywać z nijakich doniesieĹ„. JeĹ›li ma siÄ™ jeszcze nadziejÄ™.
I tak na przykĹ‚ad, na przeĹ‚omie marca i kwietnia w Nowohuckim Centrum Kultury moĹĽna byĹ‚o podobno zobaczyć, ĹĽe Kraków jest krajowÄ… stolicÄ… mody (sic!). To jest niebywaĹ‚a niespodzianka ponieważ po PoznaĹ„skich Targach Mody i Ĺ‚ódzkim konkursie mĹ‚odych projektantów ZĹ‚ota Nitka myĹ›laĹ‚em, ĹĽe to raczej te miasta uchodzić mogÄ… za stolice polskich tekstylnych. JeĹĽeli juĹĽ Kraków nazywany jest polskÄ… stolicÄ… mody (ja nie mogÄ™!) to Ĺ›miaĹ‚o do peletonu moĹĽna doĹ‚Ä…czyć spotkania z ModÄ… w Bielsku-BiaĹ‚ej i konkurs o ZĹ‚oty Guzik diabĹ‚a Boruty w ĹÄ™czycy.
Nie inaczej dzieje siÄ™ w dziedzinie fotografii. Starania ‡aby Krakowski Festiwal Fotografii staĹ‚ siÄ™ sztandarowÄ… imprezÄ… fotografii polskiej sÄ… równie ĹĽenujÄ…ce, co poziom artystyczny klubu Madame Zaza. Namiastka rozmachu (czytaj: rozrzutu) z jakim próbuje siÄ™ tÄ… imprezÄ™ rozpowszechniać urÄ…ga Festiwalowi Fotografii Cyfrowej w CzÄ™stochowie i Festiwalowi Fotografii w Ĺodzi. Zaraza pierdis crcoviensis (nadÄ™cia krakowskiego) dotyka teĹĽ tych mniejszych, na przykĹ‚ad Stalowe Magnolie. Lokal ten mieni siÄ™ „najwspanialszym klubem muzycznym w Polsce”. Dlaczego? W znalezieniu odpowiedzi nie pomagajÄ… teĹĽ „Prozac”, „Ministerstwo” „Et...Cetera...”, które skÄ…d inÄ…d grajÄ… muzykÄ™ odmiennÄ….
Jest jednak w tym wszystkim coĹ› pocieszajÄ…cego – choć nachalnie i wynioĹ›le, to Kraków poszukuje jednak toĹĽsamoĹ›ci. TÄ™ starÄ… traci nieubĹ‚aganie i moĹĽe nawet bezpowrotnie. Hiperkonsumpcja przemysĹ‚u turystycznego zmusza do zamkniÄ™cia goĹ‚Ä™bi w kojcu, a ulicznych mimów nakazuje ustawić w szeregu. Szkoda, ĹĽe wysokie aspiracje jednostek odpowiadajÄ…cych, za ksztaĹ‚towanie kulturalnej toĹĽsamoĹ›ci Krakowa nie idÄ… w parze z rzeczywistoĹ›ciÄ…, a energia pakowana w promocjÄ™ i rozgĹ‚os nie idzie tam gdzie potrzeba jej do pracy.
Na koniec, wszystkim bÄ™dÄ…cym w Krakowie proponujÄ™ zabawÄ™: staĹ„cie w okolicach barbakanu, jeĹ›li to moĹĽliwe to gdzieĹ› wzglÄ™dnie blisko przystanku tramwajowego i spytajcie 10 osób „KtórÄ™dy do galerii?”, nastÄ™pnie zanotujcie ile osób nie bÄ™dzie wiedziaĹ‚o, ile osób w odpowiedzi bÄ™dzie chciaĹ‚o uĹ›ciĹ›lenia, o którÄ… galeriÄ™ chodzi, a ile skieruje was do Galerii Krakowskiej
Towarzystwo po knajpach jakby takie samo; trochÄ™ niedobitków z lat ’90, trochÄ™ nowszego sortu wieku póĹşnostudenckim i nowy rzut zapÄ™dzajÄ…cy siÄ™ na pĹ‚ycizny jak mĹ‚ode okonie. Na Ĺ›cianach podobnie, gdzieniegdzie instalacje (choć gĹ‚ównie w takich miejscach, w których juĹĽ byĹ‚y i 5 lat temu), w gĹ‚oĹ›nikach podobnie (wciÄ…ĹĽ króluje druga tercja najchÄ™tniej Ĺ›ciÄ…ganych wykonawców) a więc ogólnie nieĹşle i Ĺ›rednio – „wszystko po krakowsku”. Klubów wiÄ™cej, róĹĽnorodność wiÄ™ksza lecz pijane facjaty nie wskazujÄ… na toczÄ…cÄ… siÄ™ wĹ‚aĹ›nie jakÄ…Ĺ› tam rewolucjÄ™ kulturalnÄ…. Kilkuletnia przerwa w odwiedzinach Krakowa mogĹ‚by mi równieĹĽ objawić efekty choćaby nawet ewolucji lecz jej chyba teĹĽ nie ma.
Tylko nieliczne strzÄ™pki, które trzeba usilnie wydĹ‚ubywać z nijakich doniesieĹ„. JeĹ›li ma siÄ™ jeszcze nadziejÄ™.
I tak na przykĹ‚ad, na przeĹ‚omie marca i kwietnia w Nowohuckim Centrum Kultury moĹĽna byĹ‚o podobno zobaczyć, ĹĽe Kraków jest krajowÄ… stolicÄ… mody (sic!). To jest niebywaĹ‚a niespodzianka ponieważ po PoznaĹ„skich Targach Mody i Ĺ‚ódzkim konkursie mĹ‚odych projektantów ZĹ‚ota Nitka myĹ›laĹ‚em, ĹĽe to raczej te miasta uchodzić mogÄ… za stolice polskich tekstylnych. JeĹĽeli juĹĽ Kraków nazywany jest polskÄ… stolicÄ… mody (ja nie mogÄ™!) to Ĺ›miaĹ‚o do peletonu moĹĽna doĹ‚Ä…czyć spotkania z ModÄ… w Bielsku-BiaĹ‚ej i konkurs o ZĹ‚oty Guzik diabĹ‚a Boruty w ĹÄ™czycy.
Nie inaczej dzieje siÄ™ w dziedzinie fotografii. Starania ‡aby Krakowski Festiwal Fotografii staĹ‚ siÄ™ sztandarowÄ… imprezÄ… fotografii polskiej sÄ… równie ĹĽenujÄ…ce, co poziom artystyczny klubu Madame Zaza. Namiastka rozmachu (czytaj: rozrzutu) z jakim próbuje siÄ™ tÄ… imprezÄ™ rozpowszechniać urÄ…ga Festiwalowi Fotografii Cyfrowej w CzÄ™stochowie i Festiwalowi Fotografii w Ĺodzi. Zaraza pierdis crcoviensis (nadÄ™cia krakowskiego) dotyka teĹĽ tych mniejszych, na przykĹ‚ad Stalowe Magnolie. Lokal ten mieni siÄ™ „najwspanialszym klubem muzycznym w Polsce”. Dlaczego? W znalezieniu odpowiedzi nie pomagajÄ… teĹĽ „Prozac”, „Ministerstwo” „Et...Cetera...”, które skÄ…d inÄ…d grajÄ… muzykÄ™ odmiennÄ….
Jest jednak w tym wszystkim coĹ› pocieszajÄ…cego – choć nachalnie i wynioĹ›le, to Kraków poszukuje jednak toĹĽsamoĹ›ci. TÄ™ starÄ… traci nieubĹ‚aganie i moĹĽe nawet bezpowrotnie. Hiperkonsumpcja przemysĹ‚u turystycznego zmusza do zamkniÄ™cia goĹ‚Ä™bi w kojcu, a ulicznych mimów nakazuje ustawić w szeregu. Szkoda, ĹĽe wysokie aspiracje jednostek odpowiadajÄ…cych, za ksztaĹ‚towanie kulturalnej toĹĽsamoĹ›ci Krakowa nie idÄ… w parze z rzeczywistoĹ›ciÄ…, a energia pakowana w promocjÄ™ i rozgĹ‚os nie idzie tam gdzie potrzeba jej do pracy.
Na koniec, wszystkim bÄ™dÄ…cym w Krakowie proponujÄ™ zabawÄ™: staĹ„cie w okolicach barbakanu, jeĹ›li to moĹĽliwe to gdzieĹ› wzglÄ™dnie blisko przystanku tramwajowego i spytajcie 10 osób „KtórÄ™dy do galerii?”, nastÄ™pnie zanotujcie ile osób nie bÄ™dzie wiedziaĹ‚o, ile osób w odpowiedzi bÄ™dzie chciaĹ‚o uĹ›ciĹ›lenia, o którÄ… galeriÄ™ chodzi, a ile skieruje was do Galerii Krakowskiej
- Dodano:
- Autor:
Pisarz