william randolph hearst co to jest
Definicja: kopalń srebra, złota i miedzi, człowieka o ambicjach politycznych i właściciela.

Czy przydatne?

Co znaczy William Randolph Hearst - twórca czwartej władzy.

Słownik: William Randolph Hearst jest uważany za twórcę współczesnych mass mediów. Urodził się w 1863 roku w Kalifornii jako jedyny syn bogatego właściciela kopalń srebra, złota i miedzi, człowieka o ambicjach politycznych i właściciela regionaln
Definicja: William Randolph Hearst jest uważany za twórcę współczesnych mass mediów. Urodził się w 1863 roku w Kalifornii jako jedyny syn bogatego właściciela kopalń srebra, złota i miedzi, człowieka o ambicjach politycznych i właściciela regionalnego dziennika „The San Francisco Examiner”, Georga Hearsta. Studiował na Uniwersytecie Harvarda, miał tam swoją wykorzystywaną, kamerdynera, a nawet aligatora imieniem Charley. Wtedy bardzo zainteresował się dziennikarstwem. W momencie wakacji pracował w gazecie swojego późniejszego największego rywala Josepha Pulitzera. Redagował również studenckie czasopismo satyryczne „Lampoon” . W piśmie tym szydził z prof.ów co zakończyło się jego relegowaniem z uczelni po trzech latach studiów.

W 1887 roku jego tata został senatorem z ramienia Partii Demokratycznej, a wydawnictwo gazety powierzył Williamowi. Młody Hearst przystąpił z pasją do pracy. Na redaktora naczelnego ściągnął z Nowego Yorku Sama S. Chamberlaina, współpracownika „Heralda” i założyciela „Le Malin” w Paryżu. Dział literacki z kolei powierzył Ambroise Bierce’owi, wybitnemu kalifornijskiemu pisarzowi . Szybko przekształcił drugorzędne pismo w dynamiczny dziennik o atrakcyjnej szacie graficznej, korzystający jako jeden z pierwszych w Stanach Zjednoczonych z fotografii. Już po roku nakład gazety wzrósł podwójnie osiągając nakład 30 tyś. egzemplarzy . San Francisco posłużyło mu jako poligon doświadczalny, na którym wypróbował przydatność masowego dziennika. „Examiner” rozwijał się cały czas dynamicznie, w 1893 roku osiągnął 60 tyś. egzemplarzy, a w 1908 roku już 100 tyś. egzemplarzy . W międzyczasie jednak Hearst postanowił się przenieść do Nowego Jorku, gdzie na jego zlecenie menadżer „Examinera” C. M. Palmer zakupił „New York Journal” od McLeana za 180 tyś. dolarów, mimo iż sam McLean zapłacił za niego raptem rok przedtem mln dolarów bratu Josepha Puliztera, Albertowi . Pierwszy numer dziennika „Journal” z Samem S. Chamberlainem jako redaktorem naczelnym ukazał się 7 listopada 1995 roku

Tak zaczęła się rywalizacja pomiędzy Hearstem a Pulitzerem, wydawcom popularnego dziennika „World”. Od początku była to walka bezwzględna. Hearst ofiarował najwybitniejszym współpracownikom Pulitzera lepsze warunki finansowe, ściągając ich do „The Journal” . W momencie wyborów prezydenckich w 1896 roku Hearst poparł populistycznego kandydata Bryana oficjalnie angażując się w politykę. Wtedy na krótko „Journal” osiągnął niebotyczny na owe czasy nakład 1.5 miliona egzemplarzy . Właśnie w 1896 roku przyciągnął na własną stronę cały zespół redakcyjny niedzielnego „Worlda”. W ślad za Pulitzerem wprowadził również komiksy. World wprowadził początkowo komiks „Hogan’s Alley”, w którym użyto po raz pierwszy kolor. Była to żółta farba w odzieniu dziecka, które przezwano „The Yellow Kid”, po czym taki tytuł nadano samemu komiksowi. Kiedy zarówno Hearst jak i Pulitzer mieli komiksy „The Yellow Kid” ich sposoby nazwano yellow journalizm. Wyróżniał je nacisk na news, co oznaczało przeszukiwanie miasta w poszukiwaniu najświeższych sensacji. Dotyczyło to w szczególności Hearsta, który w krótkich zdaniach i akapitach i prostych wyrazach zajmował się problemami jak sądził nurtującymi jego czytelników: 8- godzinnym dniem pracy, bezpośrednimi wyborami senatorów, prawami wyborczymi dla kobiet, federalnymi podatkami, ustawodawstwem pracowniczym i municypalną własnością usług publicznych.

William Hearst postanowił dosięgnąć swoim dziennikiem „człowieka na ulicy i kobietę w kuchni”. Wprowadził cotygodniowe bonusy: magazyn, bonus humorystyczny i bonus żeński. Niedzielne wydanie w 1896 roku liczyło od 48 do 50 stron za 5 centów, w 1898 roku już 80 stron. Nakład w 1898 roku osiągnął 600 tyś. egzemplarzy . Jednymi z najwybitniejszych dziennikarzy ściągniętych z „Worlda” byli Morrill Goddard i Artur Brisbane. To oni nadali dziennikowi oblicze. Przekształcili niejasne wyobrażenia Hearsta o „gazecie ludowej” w efektywny szlagier dziennikarski. Wprowadzili ogromne nagłówki, liczące do 7 cm wysokości, kolorowe rysunki nęcące wizualnie czytelnika, krótkie zdania złożone tylko z podmiotu, orzeczenia i dopełnienia, jednosylabowe słowa i proste słownictwo. Forma ta prezentowała poziom dzieci z podstawówki lecz dlatego była zrozumiała dla szerokich mas czytelników . Uznano, iż czytelnicy gazet w najwyższym stopniu interesują się opowieściami, które zawierają trzy przedmioty ich prymitywnych wzruszeń: samozachowanie (strach), miłość i reprodukcja (pożądanie) i ambicja (chciwość). Opowieści zawierające te przedmioty stanowiły pierwszorzędny materiał dziennikarski.

Hearst miał jednak ambicje daleko wykraczające poza sprzedawanie ludziom niedrogich, regularnie wyssanych z palca kiczowatych opowieści, chciał kształtować rzeczywistość. Świetną okazją ku temu był zaostrzający się konflikt z Hiszpanią dotyczący stworzenia na Kubie. Amerykańska opinia publiczna od początku była po stronie rebeliantów. Szczególne emocje budziły represyjne sposoby Hiszpanów, w tym powstałe w 1896 roku obozy koncentracyjne. Coraz większa część opinii publicznej uważała, iż Stany Zjednoczone powinny wypowiedzieć wojnę Hiszpanii i wyzwolić Kubę. Hearst zwietrzył własną szansę, pisał: Podoba mi się idea wojny, nie wojny wielkiej, lecz takiej, dzięki której można podtrzymać zainteresowanie czytelników. Nie wahał się ostro zaatakować prezydenta McKinleya, który forsował pokojowe załatwienie sprawy. W „Journalu” ukazał się artykuł o krzykliwym tytule: McKinley i rząd Wall Street gotowi są wyprzedać resztę honoru narodowego! Hearst sam objął kierownictwo redakcji. Kazał przedstawiać sobie wszystkie, nawet najmniejsze wiadomości powiązane z Kubom i decydował o tym w jaki sposób należy je podawać. Do Hawany wysłał reportera i artystę Frederica Remingtona z sugerowaniem relacjonowania i rysowania okropieństw wojny. Gdy ten przysłał telegram, iż nie było jakichkolwiek okrucieństw ani wojny i iż wraca do domu, Hearst kazał mu zostać na miejscu i napisał: Ty dostarczysz rysunków, a ja dostarczę wojnę. Uważał, iż uda mu się zwalczyć Pulitzera tylko wtedy, gdy wybuchnie wojna.

W styczniu 1898 roku prezydent William McKinley skierował na Kubę krążownik USS Maine. Poprzez kilka tygodni nic się nie działo, aż nareszcie 15 lutego okręt wyleciał w powietrze, a 266 członków załogi zginęło. Prawdopodobnie był to wypadek lecz dla Hearsta stanowił najlepszy pretekst do otwartego nawoływania do wojny na łamach swojej gazety. Ukazywały się ogromne nagłówki typu: Czy Hiszpańscy podludzie są mordercami?!, a gdy w kwietniu wybuchła wojna Hearst napisał: Potęga gazety jest największą siłą cywilizacji! Gazety decydują o ustawodawstwie i czuwają nad nim! Wypowiadają wojny! Gazety kontrolują naród, bo reprezentują lud! Hearst chciał nawet wystawić pułk wojska lecz McKinley nie przyjął oferty.

tak aby być bliżej wydarzeń udał się na swoim jachcie z armią pisarzy, artystów i fotografów na front. W okresie wojny „Journal” osiągnął 1,5 miliona egzemplarzy. Jednak zyski w ogóle nie były duże. Nastąpił spadek liczby ogłoszeń, a wydatki korespondencji wojennej były wielkie. wydatki reportaży w ciągu 6 miesięcy wojny wynosiły 3 tyś. dolarów na dzień. Do tego liczba wydań jednego dnia dochodziła nieraz do czterdziestu . Mimo częściowych niepowodzeń w formie aresztowania trzech korespondentów Hearsta za próbę zorganizowania rzezi jeńców amerykańskich przez podjudzanie Hiszpanów to Hearstowi powiodło się zakończyć epizod wojny z Hiszpanią prawdziwą sensacją. Jako jedyny dziennik zamieścił pełny tekst układu pokojowego z Hiszpanią z 10 grudnia 1898 roku za sprawą jednego ze swoich agentów, który zdołał wykraść jego tekst w Paryżu gdzie toczyły się rozmowy pokojowe.

Jeszcze nie przycichły echa wojny, a już wybuchł kolejny skandal. Prezydent McKinley został zamordowany w zamachu poprzez anarchistę Czołkosza. W kieszeni zamachowca znaleziono wycinki z gazet Hearsta podburzających przeciw prezydentowi. Konflikt na linii Hearst- McKinley prócz polityki względem Kuby narastał przez wzgląd na kwestią relacji do imperium brytyjskiego. Hearst prowadził politykę antybrytyjską gdyż rywalizował z Anglikami na rynku górnictwa miedziowego w Ameryce Południowej. Miał również inne niż McKinley zdanie w kwestii planowanego Kanału Panamskiego. Na łamach swoich gazet prowadził brutalną kampanię przeciwko prezydentowi. W jednym z tekstów pojawiło się nawet zdanie: Jeżeli złych ludzi można się pozbyć tylko zabijając ich, to trzeba to uczynić. Śmiertelna kula dosięgła prezydenta 6 marca 1901 roku gdy zwiedzał wystawę panamerykańską w Bufflo. Hearsta uznano za moralnie odpowiedzialnego za zamach lecz on i tak triumfował. W trzy dni po zamachu w redakcji „Journal” pojawił się nieznajomy, który „przypadkowo” sfotografował scenę zamachu. gdyż było nieostre zapłacono mu za nie tylko 5 dolarów, lecz zostało opublikowane w nakładzie 1 miliona egzemplarzy.

Hearst postanowił rozpocząć karierę polityczną. W 1902 roku powiodło mu się otrzymać do kongresu, lecz niewiele interesował się za bardzo jego pracami. Miał ambitniejsze plany. Startował na burmistrza Nowego Jorku i na gubernatora stanu lecz bez powodzenia. Startował również w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych, również bezowocnie. Szacuje się, iż na wszystkie kampanie wyborcze wydał ok. 1750000 dolarów . Powrócił więc do roli manipulatora opinii publicznej i lobbingu politycznego. Szczyt jego potęgi nastąpił nareszcie lat dwudziestych, kiedy to posiadał 26 dzienników i 17 gazet niedzielnych w kilkunastu miastach. Miał również swoja agencję informacyjną- International News Service., kilka magazynów, wytwórnie filmową i teatr . Po ogromnym kryzysie mimo poważnych strat (pozostało mu 17 dzienników) ciągle był potężny . W 1935 roku np. wygrał kampanie propagandową przeciwko przystąpieniu USA do Trybunału Sprawiedliwości Międzynarodowej, kiedy to senat odrzucił ten projekt . Jego pozycja jednak etapowo słabła. Prezentował otwarcie poglądy skrajnie prawicowe, nie ukrywał swoich sympatii do faszystowskich Niemiec i Włoch . Najpierw lat trzydziestych nawet jego korespondentem w Rzymie był Benito Mussolini, a z Niemiec na początku Adolf Hitler, a następnie Herman Goering gdy Hitler zażądał zbyt wygórowanych uposażeń.

Za podsumowanie jego kariery można uznać video Orsona Wellesa z 1940 roku pt. „Obywatel Kane”, który opowiada historię pewnego magnata prasowego łudząco przypominającego Hearsta. Jego kampania przeciwko filmowi przyniosła jednak tylko połowiczne sukcesy . Era Williama Hearsta już się kończyła, lecz bez wątpienia jego zasługi dla rozwoju nowoczesnego dziennikarstwa, jego wpływu na opinie publiczną były nieocenione. Można więc uznać go za jednego z twórców mediów jako czwartej władzy.





Piśmiennictwo:
- Golka Bartłomiej, Mechanizm medialny Stanów Zjednoczonych, Warszawa 2004
- Chałasiński Józef, Kultura amerykańska, Warszawa 1970
- Honingmann Georg, William Randolph Hearst a więc dzieje pewnego skandalisty, Warszawa 1974
- Gołębiewski Marek, Dzieje kultury Stanów Zjednoczonych, Warszawa 2004
- Jones Maldwyn, Historia USA, Gdańsk 2003
- Brogan Hugh, Historia Stanów Zjednoczonych Ameryki, Wrocław 2004
- Zyblikiewicz Lubomir, USA, Warszawa 2004
- www.reporterzy.info/artykul.php?strona=warsztat&art.=warsztat_pierwsza_czy_czwarta


autor: Przemysław Szczypczyk; magister kulturoznawstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim w kierunkach Dzieje i kultura Bałkanów i Amerykanistyka. Właściciel i administrator sklepu internetowego www.activebrain.pl
  • Dodano:
  • Autor: