Co znaczy Masz Ci, Holender....
Słownik: Odnalazł pośród grajków "talenciki", które mogą podbić piłkarską Europę. Łukasz Garguła, Jakub Błaszczykowski i Maciej Iwański to zawodnicy z "papierami" na ogromne granie. Jest szansa, iż dzięki Leo Beenhakkerowi, Polska odnajdzie się na
Definicja:
Ten człowiek posiada ogromną wiedzę, którą poprzez lata zdobywał prowadząc reprezentacje Holandii, czy legendarny Real Madryt. Pracował z największymi gwiazdami nie bez efektów, bo posiada charyzmę i wielką wiarę w efekt. A ambicje były czynnikiem decyzyjnym o podjęciu posady selekcjonera reprezentacji Polski. Leo Beenhakker może być wspominany nad Wisłą jako mistrz w swoim fachu i twórca efektów.
Z ogromną nadzieją patrzymy na poczynania Latającego Holendra i liczymy na historyczny awans do Euro 2008. Krytykowany z początku trener udowodnił niedowiarkom, iż się mylili. Sam musze się przyznać, że z początku z ogromną nieufnością spoglądałem na poczynania Lea, wybranego zresztą w bardzo kontrowersyjny sposób poprzez PZPN. Nacisk ze strony opinii publicznej mógł sprowokować taką a nie inną decyzję. Michał Listkiewicz lub wykazał się wielką wiedzą na temat tego szkoleniowca, lub miał zwyczajnie farta. Ponieważ Don Leo radzi sobie bardzo dobrze na nowej posadzie, mimo wielu nieprzychylności losowych, ze strony mediów, władzy i kibiców. I nawet jeżeli nie uda się biało-czerwonym awansować na Mistrzostwa Europy, to Holender, w moim mniemaniu, wyjdzie z tego z podniesioną głową.
Ostatni mecz na szczycie w Orange Ekstraklasie, Zagłębie Lubin- BOT GKS Bełchatów, był świadectwem filozofii Leo Beenhakkera. W rolach głównych Garguła, Iwański i Bartczak, którzy debiutowali pod wodzą Lea, a młodziutki Dawid Nowak ma szansę dołączyć do grupy biało-czerwonych. Dotychczasowe wybory trenera były trafne. Wyszperał w polskiej lidze piłkarzy, którzy ośmieszyli Portugalskie gwiazdy. Jak narazie nos go nie zawodzi i jeżeli tak dalej pójdzie, to nie tylko pojedziemy na Mistrzostwa Europy, lecz będziemy tam liczącą się "jedenastką". Leo Beenhakker do znudzenia powtarza, iż w Polsce rodzi się nie mniej talentów, niż na zachodzie. Zwraca uwagę nie tylko na infrastrukturę i szkolenie młodzieży, ale również na mentalność i podejście piłkarzy do tego sportu. Nie trzyma się nie tylko nazwisk, lecz potrafi wymienić z meczu na mecz większą część wyjściowej jedenastki.
Holenderski szkoleniowiec to również dobry psycholog i wyrozumiały człowiek. Potrafi zmobilizować zawodnika. Kiedy Lewandowskiemu nie grało się najlepiej w czasie meczu z Kazachstanem, Leo posadził go na ławce. Impulsywny piłkarz nawymyślał trenerowi, który kilka dni później dał mu szansę gry w meczu z Portugalią. "dlatego, iż trener wystawił mnie w kolejnym meczu (...) uwierzyłem w jego zespół i jestem gotów pójść za nim nawet do piekła"- wypowiada się "Lewy" na łamach Piłki Nożnej.
Klasa selekcjonera owocuje w lidze, która stała się ciekawsza. Zaowocuje w przyszłości, bo Leo Beenhakker odmienił nasze postrzeganie kadry i selekcji zawodników. Pokazał, jak bardzo się myliliśmy co do naszej ligi. I ciągle udowadnia, jak sporo zależy od pracy z młodzieżą. Jeślibyśmy otrzymali organizację Euro 2012, to o infrastrukturę nie będziemy się już martwić. Z kolei szkolenie młodzieży leży w gestii PZPN. Czyli, Panowie, nie spartaczcie tego, a być może za kilkanaście, kilka lat, będziemy wzruszać się jak za Orłów Górskiego
Z ogromną nadzieją patrzymy na poczynania Latającego Holendra i liczymy na historyczny awans do Euro 2008. Krytykowany z początku trener udowodnił niedowiarkom, iż się mylili. Sam musze się przyznać, że z początku z ogromną nieufnością spoglądałem na poczynania Lea, wybranego zresztą w bardzo kontrowersyjny sposób poprzez PZPN. Nacisk ze strony opinii publicznej mógł sprowokować taką a nie inną decyzję. Michał Listkiewicz lub wykazał się wielką wiedzą na temat tego szkoleniowca, lub miał zwyczajnie farta. Ponieważ Don Leo radzi sobie bardzo dobrze na nowej posadzie, mimo wielu nieprzychylności losowych, ze strony mediów, władzy i kibiców. I nawet jeżeli nie uda się biało-czerwonym awansować na Mistrzostwa Europy, to Holender, w moim mniemaniu, wyjdzie z tego z podniesioną głową.
Ostatni mecz na szczycie w Orange Ekstraklasie, Zagłębie Lubin- BOT GKS Bełchatów, był świadectwem filozofii Leo Beenhakkera. W rolach głównych Garguła, Iwański i Bartczak, którzy debiutowali pod wodzą Lea, a młodziutki Dawid Nowak ma szansę dołączyć do grupy biało-czerwonych. Dotychczasowe wybory trenera były trafne. Wyszperał w polskiej lidze piłkarzy, którzy ośmieszyli Portugalskie gwiazdy. Jak narazie nos go nie zawodzi i jeżeli tak dalej pójdzie, to nie tylko pojedziemy na Mistrzostwa Europy, lecz będziemy tam liczącą się "jedenastką". Leo Beenhakker do znudzenia powtarza, iż w Polsce rodzi się nie mniej talentów, niż na zachodzie. Zwraca uwagę nie tylko na infrastrukturę i szkolenie młodzieży, ale również na mentalność i podejście piłkarzy do tego sportu. Nie trzyma się nie tylko nazwisk, lecz potrafi wymienić z meczu na mecz większą część wyjściowej jedenastki.
Holenderski szkoleniowiec to również dobry psycholog i wyrozumiały człowiek. Potrafi zmobilizować zawodnika. Kiedy Lewandowskiemu nie grało się najlepiej w czasie meczu z Kazachstanem, Leo posadził go na ławce. Impulsywny piłkarz nawymyślał trenerowi, który kilka dni później dał mu szansę gry w meczu z Portugalią. "dlatego, iż trener wystawił mnie w kolejnym meczu (...) uwierzyłem w jego zespół i jestem gotów pójść za nim nawet do piekła"- wypowiada się "Lewy" na łamach Piłki Nożnej.
Klasa selekcjonera owocuje w lidze, która stała się ciekawsza. Zaowocuje w przyszłości, bo Leo Beenhakker odmienił nasze postrzeganie kadry i selekcji zawodników. Pokazał, jak bardzo się myliliśmy co do naszej ligi. I ciągle udowadnia, jak sporo zależy od pracy z młodzieżą. Jeślibyśmy otrzymali organizację Euro 2012, to o infrastrukturę nie będziemy się już martwić. Z kolei szkolenie młodzieży leży w gestii PZPN. Czyli, Panowie, nie spartaczcie tego, a być może za kilkanaście, kilka lat, będziemy wzruszać się jak za Orłów Górskiego
- Dodano:
- Autor:
Pisarz