wojnie wolność co to jest
Definicja: ważniejszego. Wywalczyła Irlandii niepodległość słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy W wojnie o wolność

Słownik: Irlandzka Armia Republikańska ma na swoim koncie zamachy bombowe, napady, porwania i zabójstwa. Lecz obok tego osiągnęła także coś znacznie ważniejszego. Wywalczyła Irlandii niepodległość.
Definicja: Latem 1919 roku 15 000 bojowników IRA stanęło do boju przeciw 50 000 żołnierzy brytyjskich. - To zrozumiałe, iż militarnie IRA nie mogła wygrać tej wojny. - Pisze Wawrzyniec Konarski w swojej książce „Nieprzejednani”. - Lecz jej także nie przegrała. Natomiast Anglia nie mogąc jej przegrać, mimo to jej nie wygrała. Po dwóch latach miejskich walk powołane zostało Wolne Kraj Irlandzkie.

Początki buntu
W drugiej połowie XIX wieku Irlandczycy byli właściwie całkiem zanglicyzowani. Ich świadomość narodowa osiągała krytycznie niski poziom. Ludzi ogarniał marazm, a przewarzająca część już nawet przestała myśleć o niepodległości. Do szczęścia ogółu wystarczyłaby raptem autonomia. Jednak nie wszystkim to odpowiadało.
Młody naukowiec Douglas Hyde i irlandzki pisarz, późniejszy laureat nagrody Nobla, William Buttler Yeats założyli w 1891 roku Narodowe Towarzystwo Literackie w Dublinie. Obaj przerażeni byli odchodzeniem od źródeł, historii i kultury Irlandii. Próbowali przebudzić społeczeństwo z letargu, kładąc nacisk na popularyzację rodzimej literatury, pisanej w ojczystym języku. Przełomowym okazał się zjazd Towarzystwa w listopadzie 1892 roku. Tam Hyde nazwał rzeczy po imieniu. – Jak to się dzieje, iż Irlandczycy równocześnie nienawidzą Anglików, lecz mają także głupią skłonność do ich naśladowania? – pytał. – To mentalność niewolnika! Właściwość narodów zakompleksionych! – krzyczał. Naukowiec próbował wyprostować skrzywiony kręgosłup moralny Irlandczyków i miał na to kilka sposobów. – Trzeba wrócić do przeszłości, naszej historii, języka, zwyczajów, nazw miejscowości i nazwisk. – Wyjaśniał i kontynuował: - Trzeba odrzucić angielską literaturę i prasę. Wrócić do narodowych gier sportowych. Ludzie, którzy słuchali odczytu Hyde’a rozumieli o czym mówi, ponieważ czuli precyzyjnie to samo. Wkrótce przynależność do Towarzystwa stała się kulturową i polityczną demonstracją poglądów. Powołano Uniwersytet Narodowy, w szkołach zaczęto uczyć irlandzkiego, a gra w futbol gaelicki – rodzimą odmianę piłki nożnej – i hokeja na trawie była manifestacją patriotyzmu. Równocześnie powstawały różne organizacje narodowe. Zaczął się rodzić nacjonalizm.

IRB i Fenianie
Irlandczycy przywiązują sporą wagę do świąt. Jednym z najważniejszych, jeżeli nie najważniejszym, jest 17 marca. Dzień patrona Irlandii – św. Patryka - i równocześnie święto narodowe. Tego właśnie dnia, 1858 roku, James Stephens – irlandzki rewolucjonista – założył organizację spiskową znaną ze skrótu IRB, który później rozwijany był jako Irish Republican Brotherhood, a więc Irlandzkie Bractwo Republikańskie. W tym samym czasie współpracownicy Stephensa w stanach zjednoczonych ameryki zorganizowali podobną grupę o nazwie Bractwo Feniańskie. Obie grupy dążyły do zbrojnych działań, które miały ustanowić republikę. Do IRB wstępowali głównie robotnicy i żołnierze. Wszyscy byli katolikami, co narażało ich na ekskomunikę Kościoła. Kler wolał układać się z Anglikami w imię utrzymania spokoju, dlatego potępiał wszystkie tego typu organizacje.
Pierwszy raz Anglicy zostali zaatakowani w 1866 roku. Uderzenie przeprowadzili fenianie w… Kanadzie. Przy planowaniu spierano się odnośnie celu. Jednak zwyciężyła teoria, iż najskuteczniej będzie uderzyć w angielskie osady na terytorium Kanady. Miało to, pomiędzy innymi, sprawić, iż kwestia irlandzka stanie się znana całemu światu. Atak nie udał się, ani z militarnego ani politycznego punktu widzenia. Jest jednak godny odnotowania, bo wtedy właśnie fenianie pierwszy raz do boju ruszyli z zielonymi sztandarami, na których wyszyte były trzy litery: IRA. Na następne pojawienie się tej nazwy, trzeba było poczekać ponad 40 lat.

stworzenie Wielkanocne
najpierw XX wieku ludność Irlandii była podzielona. Część chciała walczyć o niepodległość, a część zostać pod panowaniem Anglików. Ci, którzy byli za powstaniem zbrojnym, utworzyli paramilitarną organizację Ochotników Irlandzkich.
24 kwietnia 1916 roku w Dublinie wybuchło >stworzenie. Ochotnicy Irlandzcy zajęli budynek poczty i obwieścili >stworzenie Republiki Irlandii. Ogień artyleryjski zniszczył jednak budynki Dublina a otoczeni powstańcy musieli skapitulować. Ludność była wściekła na uczestników stworzenia, obwiniając ich o wielkie zniszczenia w mieście. Wszystko skończyłoby się bez większych konsekwencji, jednak Brytyjczycy popełnili fatalny w skutkach błąd. Zabili 16 przywódców stworzenia, którzy siedzieli w więzieniu. Irlandczycy się wściekli. Przestraszeni Anglicy aresztowali jeszcze 2500 osób, które w większości nie miały nic wspólnego z powstaniem. Irlandczycy wściekli się jeszcze bardziej. W rezultacie czego umiarkowane ugrupowania straciły poparcie wśród ludności na rzecz organizacji radykalnych. >stworzenie Wielkanocne miało jeszcze jedno, symboliczne, znaczenie. W jednym ze zniszczonych budynków, brytyjscy żołnierze odnaleźli później zapisane na tablicy trzy litery. IRA.

Pierwsza krew
Termin IRA na stałe jednak przyjął się dopiero w 1919 roku. 30 sierpnia pierwsi Ochotnicy Irlandzcy złożyli przysięgę, stając się żołnierzami Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Pierwszą krew jej członkowie przelali jednak kilka miesięcy przedtem.
Największym problemem organizacji paramilitarnych Irlandii był brak broni. Na początku próbowano zabierać ją zwykłym ludziom, lecz była to głównie broń myśliwska. Dopiero 21 stycznia 1919 roku bojownicy odważyli się zaatakować konwój transportujący dynamit. Jedenastoosobowa ekipa, którą dowodził Sean Treacy zabiła policjantów z eskorty i ukradła dynamit. To rozpoczęło serię zamachów na policjantów z RIC (Królewskiej Policji Irlandzkiej) i ich koszary. IRA zaczęła tworzyć pierwszą w Europie nowożytnej wojnę partyzancką, która rozwijana była później w czasach drugiej wojny światowej.
Jedną z w najwyższym stopniu spektakularnych akcji IRA w tamtym czasie było zabicie inspektora policji. D.I. Hunt zginął w biały dzień, wśród tłumu świadków. Sprawców jednak nigdy nie znaleziono. Po tym zabójstwie granica angielskiej tolerancji została przekroczona. Rząd zdelegalizował wszystkie partie republikańskie w Irlandii, które, jak uważali brytyjscy politycy, były bezpośrednio związane z IRA. Było to oczywiście bzdurą, a Anglicy - zamiast w ten sposób skłócić ze sobą różniące się ugrupowania republikańskie – zjednoczyły je.
W 1919 roku ponad 100 policjantów zginęło z rąk nieznanych sprawców. Rok później nowopowołani szefowie policji dostali polecenie aby złamać rebelię w Irlandii używając wszystkich możliwych środków. – Użyjemy siły i jeszcze więcej siły. – Wyraził własną opinię dyplomata angielski, lord Birkenhead.

Brytyjskie Gestapo
>>najpierw marca 1920 roku do Irlandii trafili „Czarno-Brunatni”. Specjalna formacja policyjna. Irlandczycy do dziś twierdzą, iż jej członkowie pochodzili z angielskich slumsów, doków i więzień, a nierzadko przejawiali skłonności sadystyczne. Jednak w większości byli to zdemobilizowani żołnierze brytyjscy, którzy dorabiali tu jako najemnicy. - Ich nazwa ma dwa znaczenia. – Wyjaśnia Wawrzyniec Konarski. - Nosili czarne spodnie i berety i kurtki koloru khaki, lecz Czarno-Brunatni to także ustalenie słynnej sfory psów myśliwskich z hrabstwa Tipperrary. Porównanie z tropiącymi psami okazało się bardzo trafne – pisze dalej – ponieważ od momentu przybycia do Irlandii Czarno-Brunatni stali się najgorszą wizytówką angielskiej okupacji. Porównywano ich później do Gestapo a ich działania do „najgorszych ekscesów popełnionych poprzez nazistów”.
metodą działania Czarno-Brunatnych stały się akcje odwetowe. Za zastrzelenie inspektora z RIC, policjanci spalili prawie 50 domów i zabili dwie osoby. Dzień później następny oddział policyjny wziął odwet za zabitego przedtem inspektora. Czarno-Brunatni, w trzech miasteczkach, łącznie spalili 26 domów i bagnetami zakłuli cztery osoby, w tym chłopca pomagającego gasić pożar. Dwa dni później policja zamordowała z zimną krwią kilku działaczy politycznych. Brytyjski generał Macready w wywiadzie dla Associated Press tłumaczył, iż akcje odwetowe mają na celu zahamować „łamanie praworządności poprzez republikanów”. Kilka dni później ten sam generał zaproponował aby odwety uznać za oficjalny sposób działania jego jednostek!
W Irlandii istniały już obozy koncentracyjne, do których wywożeni byli podejrzani o przynależność do IRA. W sumie 4 tysiące osób. Wraz z rosnącym terrorem Czarno-Brunatnych rosło poparcie dla działań IRA. Ludność już nie oburzała się na wysadzanie mostów i torów. Dostawy broni dla Brytyjskich oddziałów pomagali sabotować nawet kolejarze. IRA, z pomocą i przyzwoleniem społeczeństwa, zaczęła działać coraz skuteczniej.

Cios za cios
W listopadzie 1920 roku Anglia ściągnęła kilkunastu agentów wywiadu, którzy doświadczenie zdobyli w Kairze rozpracowując egipski ruch wyzwoleńczy. To była elitarna jednostka, specjalnie wyszkolona do rozbijania ugrupowań terrorystycznych. Kilka dni później, w niedzielę 21 listopada, do mieszkań agentów, równocześnie weszli bojownicy IRA. Jedenastu szpiegów zginęło od dokładnych strzałów. Elita wywiadu nie zdążyła nawet wstać z łóżek. W ciągu kilkudziesięciu sekund cały trzon operacyjny brytyjskiego wywiadu przestał istnieć. ekipa bojowników, która tego dokonała, do dziś pozostaje legendą.
W ciągu tygodnia policja aresztowała 500 osób podejrzanych o współpracę z wykonawcami wyroku. To był początek.
Na stadionie Croke Park w Dublinie odbywał się mecz futbolu gaelickiego. Czarno-Brunatni zawędrowali tam w poszukiwaniu członków IRA. Wg oficjalnego raportu z tłumu widzów padło kilka strzałów. W odwecie policjanci otworzyli ogień do kibiców z karabinów maszynowych. Źródła irlandzkie twierdziły, iż ostrzał trwał 10 min., brytyjskie – iż „tylko trzy”. Zginęło 12 osób a kilkadziesiąt zostało rannych. Wieczorem tego samego dnia, aresztowani poprzednio oficerowie IRA zginęli niespodziewanie w czasie „pró aby ucieczki”.
Tydzień później to IRA wzięła odwet. W hrabstwie Cork zasadzkę na policjantów przygotował Tom Barry, jeden z najskuteczniejszych dowódców bojówkarzy. Z punktu widzenia Irlandczyków, zasadzka się udała. Doszło tam do rzezi. Poległo 18 policjantów, spalono dwa samochody a broń i amunicję skradziono. W policyjnym raporcie napisano później, iż ciała były okaleczone, najprawdopodobniej dzięki siekier.
Anglia wprowadziła stan wojenny, a dzień później, w odwecie za masakrę, policjanci spalili budynki śródmieścia Cork. Z dymem poszły pomiędzy innymi ratusz i biblioteka. Utraty wyceniono na 3 mln funtów.
Pod koniec roku 1920 sporządzono statystykę. Zginęło 176 policjantów, 54 żołnierzy i 43 cywilów. Do cywilów zaliczają się także zamachowcy IRA, ponieważ atakowali zawsze ubrani w zwyczajne ubrania, toteż niełatwo było oddzielić prawdziwego cywila od członka IRA.
W 1921 roku działania Irlandczyków nasilały się. Tylko od stycznia do kwietnia zabito aż 73 informatorów policyjnych. 19 marca w hrabstwie Cork ponad stuosobowa brygada dowodzona poprzez komendanta Toma Barriego, przygotowała zasadzkę na oddział policyjny. Było to spektakularne zwycięstwo IRA, której bojownicy otoczyli trzy razy liczniejszą formację jadącą na ciężarówkach. Ta akcja zmusiła rząd w Anglii do podjęcia jakiejś decyzji. Lub rozmowy pokojowe, lub wysłanie do Irlandii regularnej armii.
6 dni później studwudziestoosobowa bojówka IRA podpaliła Urząd Celny w Dublinie, który był siedzibą brytyjskich wydziałów administracyjnych. Z dymem poszły kartoteki, które stanowiły podstawę do infiltracji organizacji niepodległościowych. Zwiększyło to liczbę obław i brutalność policji. Teraz podejrzanych już nie aresztowano, tylko rozstrzeliwano.

Zawieszenie broni
utraty po obu stronach nieustannie rosły. Wszyscy byli już zmęczeni wojną. Brytyjska opinia publiczna domagała się zakończenia walk. Niektórzy ministrowie zaczęli mówić, iż poczynania sił królewskich szkodzą wizerunkowi Anglii za granicą. W Wielkiej Brytanii powstawały nawet organizacje solidaryzujące się z Irlandczykami.
22 czerwca król Jerzy V zaapelował w Belfaście o położenie kresu walkom i wybaczenie wzajemnych win. Miesiąc później weszło w życie zawieszenie broni. Na ulicach irlandzkich miast wreszcie zapanował spokój. Co najmniej na kilka miesięcy
  • Dodano:
  • Autor: