Co znaczy Trenerem być...
Słownik: Najlepsze ligi Europy powoli wchodzą w własną decydującą fazę. Jak co roku, słychać nie tylko gwizdek sędziego. Zewsząd atakują nas plotki transferowe, a karuzela z trenerami znowu rusza.
Definicja:
W tym sezonie wydaje się, iż praktycznie żaden menadżer nie może być pewny swego. Także działacze klubów obawiają się czy uda im się zatrzymać ich zdolnych trenerów.
Fabio Capello, Jose Mourinho, Carlo Ancelotti... Ci wspaniali szkoleniowcy to przykłady osób, które już niedługo mogą się pożegnać ze własnymi posadami. Capello, trener Realu Madryt, miał odbudować potęgę Królewskich, miał walczyć o potrójną koronę. W czasie gdy stołeczna drużyna odpadła już z Pucharu Króla, przegrała z Bayernem w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a do prowadzącej w lidze Barcelony traci już 5 punktów. Trzecie miejsce w Primera Division z pewnością nie zadowoli ani kibiców, ani władz madryckiego klubu. Dodatkowo nieładny styl gry drużyny skutkuje frustrację na Estadio Santiago Bernabeu, na którego trybunach coraz częściej pojawiają się słynne białe chusteczki. Co ciekawe, jeszcze nigdy żaden klub nie zwolnił Don Fabio, jeżeli Włoch odchodził przed czasem, to na swoje życzenie. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz.
Kto może go zastąpić? W hiszpańskiej prasie w idealne trwa typowanie następcy Capello. Nazwiska Bernda Schustera, Paula Le Guena, Rafy Beniteza i Jose Mourinho padają praktycznie każdego dnia. Zatrudnienie ostatniego z wymienionych, aktualnie trenera Chelsea Londyn, jest bardzo prawdopodobne. Jest już gdyż praktycznie pewne, iż wyleci on ze Stamford Bridge po zakończeniu tego sezonu. Co prawda londyńczycy mają jeszcze szanse na triumf w lidze, nadal grają w Lidze Mistrzów, lecz konflikt pomiędzy Portugalczykiem, a właścicielem klubu, Romanem Abramowiczem, zapewne zakończy się odejściem tego pierwszego. Za początek niesnasek można uznać kupno ulubieńca rosyjskiego miliardera, Andrija Szewczenki. Mourinho otwarcie mówił, iż nie jest on mu potrzebny, iż wolałby jakiegoś porządnego obrońcę. Co gorsza, Abramowicz zażądał, by warty pod 30 mln euro napastnik grał w pierwszym składzie, nawet jeżeli to jest nie po myśli trenera. Chelsea w tym roku nie gra już tak efektywnie, jak w ciągu ostatnich dwóch lat, ma wciąż problemy ze zdziesiątkowaną kontuzjami defensywą, a dostępny Szewa jest tylko cieniem samego siebie z czasów gry w AC Milan.
Z wymienionej przeze mniej trójki, Carlo Ancelotti z AC Milan może czuć się najbezpieczniej, ponieważ skoro przetrwał najgorszy moment i nie wyrzucił go w gorącej wodzie kąpany prezes klubu Silvio Berlusconi, to chyba zostanie na kolejny rok. Początek sezonu w wykonaniu mediolańczyków był gdyż katastrofą. Drużyna długo nie mogła się podnieść po aferze korupcyjnej i stracie swojego najlepszego napastnika, wspomnianego już Szewczenki. Ostatnio jednak drużyna ta zaczęła grać na miarę swojej historii i pnie się w górę tabeli, ma szansę na czwarte miejsce premiujące grą w Lidze Mistrzów. Przed Milanem także rewanżowy mecz z Bayernem w ćwierćfinale Pucharu Europy. Jednak co się stanie, jeżeli coraz bardziej starzejąca się drużyna przegra o jeden mecz zbyt wiele,zajmie dopiero piąte miejsce w Serie A i odpadnie z Ligi Mistrzów? Co wtedy zrobi wszechwładny Silvio?
Bycie trenerem wielkiego klubu to niewdzięczna robota. Praktycznie nikt ci nie dziękuje za sukcesy, lecz wszyscy obwiniają za porażki. Musisz mieć wyniki, nawet jeżeli nikt w klubie nie bierze pod uwagę twojego zdania. Nie możesz nawet wziąć kredytu na dom, ponieważ dziś pracujesz w słonecznej Italii, lecz jutro możesz trenować z inną drużyną w deszczu na Wyspach. „Mamo, dlaczego nie zostałem księgowym?”
Fabio Capello, Jose Mourinho, Carlo Ancelotti... Ci wspaniali szkoleniowcy to przykłady osób, które już niedługo mogą się pożegnać ze własnymi posadami. Capello, trener Realu Madryt, miał odbudować potęgę Królewskich, miał walczyć o potrójną koronę. W czasie gdy stołeczna drużyna odpadła już z Pucharu Króla, przegrała z Bayernem w 1/8 finału Ligi Mistrzów, a do prowadzącej w lidze Barcelony traci już 5 punktów. Trzecie miejsce w Primera Division z pewnością nie zadowoli ani kibiców, ani władz madryckiego klubu. Dodatkowo nieładny styl gry drużyny skutkuje frustrację na Estadio Santiago Bernabeu, na którego trybunach coraz częściej pojawiają się słynne białe chusteczki. Co ciekawe, jeszcze nigdy żaden klub nie zwolnił Don Fabio, jeżeli Włoch odchodził przed czasem, to na swoje życzenie. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz.
Kto może go zastąpić? W hiszpańskiej prasie w idealne trwa typowanie następcy Capello. Nazwiska Bernda Schustera, Paula Le Guena, Rafy Beniteza i Jose Mourinho padają praktycznie każdego dnia. Zatrudnienie ostatniego z wymienionych, aktualnie trenera Chelsea Londyn, jest bardzo prawdopodobne. Jest już gdyż praktycznie pewne, iż wyleci on ze Stamford Bridge po zakończeniu tego sezonu. Co prawda londyńczycy mają jeszcze szanse na triumf w lidze, nadal grają w Lidze Mistrzów, lecz konflikt pomiędzy Portugalczykiem, a właścicielem klubu, Romanem Abramowiczem, zapewne zakończy się odejściem tego pierwszego. Za początek niesnasek można uznać kupno ulubieńca rosyjskiego miliardera, Andrija Szewczenki. Mourinho otwarcie mówił, iż nie jest on mu potrzebny, iż wolałby jakiegoś porządnego obrońcę. Co gorsza, Abramowicz zażądał, by warty pod 30 mln euro napastnik grał w pierwszym składzie, nawet jeżeli to jest nie po myśli trenera. Chelsea w tym roku nie gra już tak efektywnie, jak w ciągu ostatnich dwóch lat, ma wciąż problemy ze zdziesiątkowaną kontuzjami defensywą, a dostępny Szewa jest tylko cieniem samego siebie z czasów gry w AC Milan.
Z wymienionej przeze mniej trójki, Carlo Ancelotti z AC Milan może czuć się najbezpieczniej, ponieważ skoro przetrwał najgorszy moment i nie wyrzucił go w gorącej wodzie kąpany prezes klubu Silvio Berlusconi, to chyba zostanie na kolejny rok. Początek sezonu w wykonaniu mediolańczyków był gdyż katastrofą. Drużyna długo nie mogła się podnieść po aferze korupcyjnej i stracie swojego najlepszego napastnika, wspomnianego już Szewczenki. Ostatnio jednak drużyna ta zaczęła grać na miarę swojej historii i pnie się w górę tabeli, ma szansę na czwarte miejsce premiujące grą w Lidze Mistrzów. Przed Milanem także rewanżowy mecz z Bayernem w ćwierćfinale Pucharu Europy. Jednak co się stanie, jeżeli coraz bardziej starzejąca się drużyna przegra o jeden mecz zbyt wiele,zajmie dopiero piąte miejsce w Serie A i odpadnie z Ligi Mistrzów? Co wtedy zrobi wszechwładny Silvio?
Bycie trenerem wielkiego klubu to niewdzięczna robota. Praktycznie nikt ci nie dziękuje za sukcesy, lecz wszyscy obwiniają za porażki. Musisz mieć wyniki, nawet jeżeli nikt w klubie nie bierze pod uwagę twojego zdania. Nie możesz nawet wziąć kredytu na dom, ponieważ dziś pracujesz w słonecznej Italii, lecz jutro możesz trenować z inną drużyną w deszczu na Wyspach. „Mamo, dlaczego nie zostałem księgowym?”
- Dodano:
- Autor:
Pisarz