cudów zachciewa co to jest
Definicja: cudów za życia i dokonuje ich także po śmierci słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Cudów wam się zachciewa

Słownik: W drugą rocznicę śmierci Jana Pawła II coraz głośniej rozbrzmiewają okrzyki "Santo subito!". 73% Polaków nie ma wątpliwości: Jan Paweł II dokonywał cudów za życia i dokonuje ich także po śmierci.
Definicja: Zaskakująca jest ta liczba. Aż ¾ ankietowanych uznało nadnaturalne moce byłego papieża (podaję za Gazetą Wyborczą z 3 kwietnia). Nie mniej jednak połowa traktuje papieskie wstawiennictwo u Boga dosłownie: Karol Wojtyła przebywając w raju wyprosił dzięki modlitwy remisję choroby u zakonnicy Marie Simon-Pierre i innych.

Tendencje do idolatrii są powszechnie spotykane wśród ludzi. Przykłady można znaleźć choćby w starożytnej Grecji, gdzie bohaterom przypisywano moc boską i budowano świątynie ku ich czci. A jednak takie zachowania mogą zaskakiwać w rozwiniętych społeczeństwach opartych na oświeceniowym racjonalizmie. Najpierw trzeciego tysiąclecia powraca z nową mocą przekonanie o obecności w życiu cudów i magii. Dowód naukowy nie jest dłużej konieczny dla uznania czegoś za prawdziwe. Wystarczy wiara wystarczająco dużej liczby osób.

Paradoksalnie powiązane to jest z wielkim przyspieszeniem technologicznym, w pierwszej kolejności z rewolucją w przekazie informacji. Już Isaac Asimov zauważył, iż odpowiednio zaawansowana technologia przestaje różnić się od magii. Niewielu rozumie np. jak działa komputer, co kryje się pod prostymi w zastosowaniu kolorowymi ikonkami Windows. Podłączony do sieci PC jest cudownym artefaktem błyskawicznie spełniającym życzenia dzięki zwykłego kliknięcia myszą.

właściwością magii jest natychmiastowość. Wypowiedzenie odpowiedniej formuły (modlitwy, zaklęcia) wywołuje bezpośredni skutek zmieniając stan faktyczny rzeczywistości. Jak pisze Umberto Eco, magia „nie zna długiego łańcucha przyczyn i skutków, a w pierwszej kolejności nie zajmuje się ustalaniem, dzięki następnych prób, czy pomiędzy powodem a skutkiem zachodzi stosunek powtarzalności”. Internet uczy natychmiastowości. Czas i przestrzeń zostały ujarzmione. Wielbiciel kanarków mieszkający w Wólce Nowej pod Kijanami nie musi więcej kultywować swojego hobby w samotności albo poświęcać czasu na poszukiwanie wspólnoty zainteresowań w odległych miejscowościach. Wystarczy, iż wpisze w googlach odpowiednie wyraz i cały świat żółtych małych ptaszków stanie przed nim otworem. Ta moc stwórcza słowa (porównaj angielskie spell) należała kiedyś do dziedziny dostępnej jedynie wybranym, kapłanom czy szamanom. W cyfrowym świecie staje się dostępna dla każdego. Można mówić o demokratyzacji magii. Mówisz i masz.

Więc może nie należy się dziwić oczekiwaniom większości, iż jakaś nadludzka Istota poproszona w odpowiedni sposób – wedle tekstem modlitwy – powie tylko wyraz, a będą uzdrowione dusze ich. Po co wdawać się w zawiłe (i nie prowadzące do niczego) dysputy teologiczne? Łatwiej odwołać się przecież do logiki cudu rodem ze średniowiecza. Oddajmy jeszcze raz głos Eco: „Myśl teologiczna mówiła nam, i mówi, o tajemnicy Trójcy, ale posługiwała się, i posługuje nadal, argumentami mającymi udowodnić, jak bardzo jest ona wyobrażalna albo jak bardzo pozostaje niepojęta. Myśl odwołująca się do cudu ukazuje nam z kolei świętość, boskość, które pojawiają się, albo zostają objawione, dzięki charyzmatycznemu głosowi, a objawieniu temu (nie zaś skomplikowanym sylogizmom teologicznym) masy mają się podporządkować” (U. Eco, „Rakiem”, Wydawnictwo WAB, Warszawa 2007, s. 125).

Zagubione i bezradne społeczeństwo, żyjące w świecie zbyt skomplikowanym i z tego powodu niepojętym, ucieka w zabobon. Przyczynowość zostaje poddana w wątpliwość. Trzy ćwierci Polaków uznają obecność cudów za regułę rzeczywistości. Ciekawe co sam Karol Wojtyła miałby do powiedzenia na ten temat
  • Dodano:
  • Autor: