Co znaczy Senat- to brzmi dumnie?

Definicja: Sejm spełnia rolę ustawodawczą.I tj. jasne. A to co posłowie uchwalą, nieraz w pośpiechu, pod czujnym okiem kamer i prezesa partii, senatorowie przemyślą, poprawią...Taka jest teoria. Tylko,iż w Polsce Senat ma znacząco mniejsze kompetencje niż Sejm i senatorowie sami mało mogą zdziałać. A i tak to co uchwalą w dosyć prosty sposób może być odrzucone poprzez posłów. W prawie konstytucyjnym nazywa się to nierównoprawnością obu izb parlamentu.
lecz z drugiej strony....Senatorowie wybierani w ordynacji większościowej mają większe zaufanie i poparcie wyborców.Jest ich mniej i nie ma w Senacie tylu dziennikarzy i kamer. Do Senatu nikt nie idzie robić "kariery politycznej" i następnych konferencji prasowych. Senatorowie pracują. I o to chodzi- aby w parlamencie pracować- na rzecz wyborców, państwa...
>lecz w Polsce, jak to zazwyczaj bywa, wszystko jest na opak. Ponieważ Polska jest państwem unitarnym.A druga izba sprawdza się w państwach złożonych, jak np. Niemcy czy Rosja. Wtedy w drugiej izbie parlamentu zasiadają przedstawiciele parlamentów państwoów związkowych (vide: Bundesrat).
W Polsce Senat to trochę powielanie pracy Sejmu. I to najczęściej powtarzany argument przeciwników Senatu.I mają trochę racji.
Nie, nie chodzi o to, aby Senat likwidować. Chodzi o funkcję.
Senat jako Izba Samorządowa- pomysł pojawiał się już od dawna. Moim zdaniem, pomysł niegłupi, a potrzebny.
Samorząd się rozwija.Kompetencje "z góry" przekazywane są na niższe szczeble- do gmin, pow.ów. Gminy pozyskują fundusze unijne i się rozwijają. Rozwija się samorząd, do głosu dochodzi także społeczeństwo obywatelskie. Pojawia się demokracja partycypacyjna. Samonapędzający system- prawie- można powiedzieć. Tylko,,iż temu mechanizmowi potrzeba pomocy. I dobrze aby było, gdyby te oddolne inicjatywy, ci "z dołu" mieli własną reprezentację "w centrum" A idea Izby Samorządowej jest temu bliska.
I wtedy Senat będzie brzmiał dumnie, ponieważ będzie każdego z nas. A o to chodzi w demokracji przedstawicielskiej