ostrowski parkour co to jest
Definicja: Nie niszczą zabytków, nie są chuliganami i wandalami. To ostrowscy traceurs słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Ostrowski parkour

Słownik: Znają każdy kąt miejskiej dżungli. Nie boją się wysokości. Murki, ściany budynków, barierki, drzewa - nie są dla nich żadną przeszkodą- są wyzwaniem. Nie niszczą zabytków, nie są chuliganami i wandalami. To ostrowscy traceurs.

Definicja: Co tj. parkour? -Nie ma ścisłej definicji. Parkour bazuje na efektownym i efektywnym pokonaniu przeszkód. To sport, filozofia i sztuka. To trening nie tylko ciała, lecz i psychiki- definiuje Mateusz „Toganja” były ostrowski traceur. Z powodów zdrowotnych musiał zrezygnować z uprawiania parkour. -Skręcona kostka, nadciągnięte ścięgno Achillesa, powikłania takie jak płaskostopie na lewą nogę i mus noszenia stabilizatora-wylicza. Rozstanie z parkour nie jest jednak całkowite. Teraz fotografuje i nagrywa kolegów w czasie treningów. Jak mówi parkour się zwyczajnie kocha. Brakuje mu treningów, meetingów ze znajomymi, akcji, dni, które spędzał na tak zwany ”training day”.
Do parkour trafia się różnie. Jedni poprzez kolegów, inni po obejrzeniu filmu, jeszcze inni gdzieś usłyszeli albo zobaczyli. Konrad Winiarski „Wino” – traceur od dwóch lat tak opisuje własne początki: -Kiedy pierwszy raz widzieliśmy ludzi skaczących w filmach albo reklamach zapragnęliśmy tego samego, chcieliśmy poczuć ten dreszcz, tą dawkę adrenaliny, chodź za bardzo nie wiedzieliśmy jak się do tego zabrać. Zaczęło się od przeskakiwania barierek, albo z murka na murek. Później na ekrany wszedł video „13 Dzielnica" z Davide`m Belle`m. Powstały polskie witryny internetowe o Le Parkour. -Właśnie z tych stron podpatrywaliśmy rożne ewolucje, które wykorzystywaliśmy w ostrowskiej architekturze miejskiej. Początki były trudne: -Jak wiadomo wiązało się to z różnymi upadkami, nie które z tych ewolucji wymagały nawet kilku tygodniowych ćwiczeń. Kończyło się regularnie na poobdzieranych kolanach, stłuczonych łokciach a nawet na złamaniach. Z czasem powoli dochodziło się do perfekcji opanowując i pokonując następne bariery. –wspomina.

Sztuka poruszania się

Parkour to nie tylko bieg, skoki i przemieszczanie się. Wiąże się on również z filozofią, jaką kierują się w życiu traceurs. Parkour daje im możliwości nie skończonego zastosowania architektury miejskiej, to jest sport a poruszanie się jest dla nich sztuką, Dzięki parkour kształtujemy własne zdolności fizyczne jak i psychiczne. W dorosłym życiu daje nam to większą pewność siebie, szybsze podejmowanie decyzji i przełamywanie strachu. Przez parkour możemy pokonywać przeszkody, które zwyczajny człowiek każdego dnia omija. Na, które nie zwraca uwagi. Dla nas ,każdy murek, każda barierka jest swoistą przeszkoda do pokonania albo częścią całości elementu miejscówki, który można zastosować do trenowania. -mówi „Wino”. Tak samo jest w życiu, nie omijają problemów, nie idą na łatwiznę- Jestem bardziej pewny siebie. Nie podejmuje decyzji pochopnie. Przemyśle kilka razy zanim cos zrobię. Tak samo jak w parkour w życiu trzeba myśleć...-komentuje „Toganja”.

Rozwaga- nie jesteś pewien- zrezygnuj

Przed każdym wykonaniem jakiejś nowej albo bardzo trudnej ewolucji ogarnia ich strach. to jest normalna reakcja organizmu. Należy wtedy bardzo się skupić na wykonywanym elemencie, wyciszyć umysł i nie myśleć o tym, iż cos może się nie udać. Nie zawsze udaje się im przełamać psychiki. Zawsze lepiej odmówić sobie wykonania danego tricku, jeżeli nie jest się tego pewnym niż później żałować. Ponieważ brak przygotowania może skończyć się tragicznie w najwspanialszym wypadku kontuzją a w najgorszym trwałym kalectwem albo nawet śmiercią. – ostrzega „Wino”. Parkour uprawia się bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Bieg, skoki poprzez mury i barierki, igranie z wysokością – wszystko to bez jakichkolwiek ochraniaczy. regularnie zdarzają się kontuzje i urazy. To jednak nie zniechęca do treningów żadnego z prawdziwych traceurs. Wręcz odwrotnie motywuje ich do dalszych treningów. Wg Konrada „Wino” każda kontuzja ma własne wady i zalety.- Wadą jest oczywiście ograniczona sprawność fizyczna, zaletą zaś to iż dają sporo do myślenia. Zwykle po kontuzji dochodzimy do wniosku, iż nie było warto wykonywać czegoś na siłę albo ze zmęczeniem. Wpływa to bardzo na przyszłość, ponieważ człowiek uczy się na błędach i już więcej razy takiego nie popełni. Zawsze pomyśli te dwa razy więcej zanim się coś wykona.

Reakcje otoczenia

Biegają po całym mieście. Kiedy zaczynali przechodnie patrzyli na nich z sporym zdziwieniem. Dla wielu było nowością zobaczyć osoby biegnące przed siebie i pokonujące płynnymi ruchami wszelakie przeszkody napotkane na drodze, przeskakujące murki, barierki, schody. Niejedna osoba zastanawiała się: cóż to takiego? regularnie traceurs spotykali się ze słowami krytyki ze strony przechodniów. - regularnie byliśmy przeganiani z miejscówek. Zawsze wtedy rozmawialiśmy z właścicielami posesji albo jakiego terenu, gdzie ćwiczyliśmy, tak aby jednak nie odbierali nas jako wandali albo chuliganów, ale jako ludzi, którzy kochają własna pasje i chcą ja kształtować, a do tego trzeba im warunków.-mówi Konrad Winiarski. -Rodzice cieszyli się, iż mam jakąś pasje.-mówi Mateusz „Toganja”. Cieszyli się, iż ich syn się interesuje czymś konkretnym i nie siedzi pod blokiem z dresami pijąc piwko i paląc papierosy. Traceur unika gdyż używek- Ja ani nie pale, ani nie używam napojów wyskokowych. Jest takie hasło: dont drink & run i tego trzeba się trzymać- dodaje. Teraz ludzie patrzą na nich z ciekawością. Widzą, iż przez treningi doszli tak daleko. Podoba im się to co robią i szanują ich za to, iż mają jakieś zainteresowania.- Teraz zrozumieli, iż lepiej udostępnić nam miejsce do trenowania, gdzie będziemy się rozwijać, niż tak aby pozwolić na to, żebyśmy siedzieli na ławce i pili piwo, gdzie zapewne nigdzie nie dojdziemy. Ludzie > regularnie podchodzą, pytają, gdzie trenujemy, jak trenujemy, ile już ćwiczymy, bardzo nas to cieszy, ponieważ widać, iż kogoś interesuje to co robimy. –dodaje Konrad.

Współdziałanie, nie rywalizacja

Parkour służy temu, by zobaczyć jakie są nasze granice i jak można je zwalczyć. Na pytanie czy można organizować zawody w parkour Mateusz „Toganja” odpowiada -Każdy może ćwiczyć na swój sposób. Nie istotne czy pan X będzie umiał tyle co pan Y. Chodzi o to, aby siebie zwalczyć, własne bariery. Parkour to bardziej współdziałanie, nie rywalizacja. Chociaż nie którzy urządzają zawody w parkour. Moim zdaniem to jest nie na miejscu. Nie można przecież zorganizować zawodów w pokonywaniu siebie.- Wiadomo, iż są ludzie, którzy potrafią więcej, ćwiczą dłużej i ogólnie są lepsi... lecz zawody to przesada. Ci, którzy są lepsi (myślę tutaj o PAWA polska i byłym PPA) pomagają traceurom, pokazują techniki, uczą, organizują warsztaty-dodaje. W parkour nie ma podziałów, wszyscy są równi. Każdy z nich jest trenerem i uczniem drugiego. Wymieniają się umiejętnościami, których się przedtem nauczyli.- Pozwala to na jeszcze większe rozwiniecie się, ponieważ jak wiadomo każdy z nas ma inny styl i technikę wykonania ewolucji. Ucząc się od kogoś innego oszczędza nam to wielu upadków, ponieważ ktoś kto już do tego doszedł zawsze służy pomocą i podpowie jak dany trick wykonać, tak aby nie zrobić sobie krzywdy.- mówi Konrad „Wino”.

Ostrowskie miejscówki

-Dla nas miejscówką jest całe miasto, owszem są miejsca, w których lubimy trenować, i gdzie możemy się coraz bardziej rozwijać i powiększać własne zdolności- mówi Konrad. Takie miejsca są dość charakterystyczne posiadają sporo barierek, murków i inne przeszkody ,które można zwalczyć. -Na każdej miejscówce da się coś zrobić, każda ma własna charakterystyczna zabudowę, i na każdej uczymy się czegoś innego. > regularnie powracamy do starszych miejscówek na których trenowaliśmy gdy wszystko się zaczęło.-dodaje. Tam mogą wykonać przedmioty, które najpierw trenowania były nie możliwe a teraz ,gdy z czasem są bardziej doświadczeni nie stwarzają im jakichkolwiek problemów.

Pasja, sposób na życie

najpierw ,kiedy wszystko się zaczęło, gdy na parkour przyszła moda w Ostrowie Wlkp. ćwiczyło około 25 osób. Z czasem przewarzająca część odpadła. Zostali ci najwytrwalsi, dla których sztuka biegania jest już całym życiem. Dziennie dzisiejszy w Ostrowie trenuje około 4-5 osób.
Konrad Winiarski „Wino” poświęca na Parkour każdą wolną chwile. Ćwiczy trzy razy w tygodniu po 4-5 godz.. Dlaczego wybrał akurat parkour a nie coś, co robią wszyscy na przykład piłkę nożną? - sporo sportów tych jak koszykówka czy tez piłka nożna to sporty powszechnie znane. Ja zapragnąłem czegoś nowego, czegoś w co nie weszła komercja i coś w czym będę mógł się wykazać. Po czasie coraz bardziej dochodziło do mnie iż z dnia dziennie jestem już tak pochłonięty poprzez sztukę biegania, iż nie potrafię bez niej żyć. Co dał Mateuszowi parkour?- Dał mi sposobność rozwijania się i zrobienia czegoś zwariowanego. Czegoś, co do chwili obecnej nie było mi znane i wydawało się nie wykonalne. Przekonał się, iż filmy i zdjęcia z parkour nie są fotomontażem. –Chcieć to móc- zapewnia
  • Dodano:
  • Autor: