szczęśliwe euro co to jest
Definicja: jego transfer słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy (Nie)szczęśliwe Euro?

Słownik: Dla Artura Boruca Euro 2008 pod względem piłkarskim z pewnością było wyśmienite. Lecz te wspaniałe występy mogą okazać się pechowe jeżeli chodzi o jego transfer.
Definicja: Nasz idealny zawodnik w czasie tych Mistrzostw zaliczył 3 światowej klasy występy. W meczu z Niemcami bronił sytuacje 1 na 1 i kilka razy uratował zespół przed stratą następnych bramek. Pewnie interweniował przy dośrodkowaniach i jak przystało na prawdziwego lidera defensywy, dyrygował własnymi kolegami z obrony. Niestety przy golach nie miał szans. Zrobił dla zespołu wszystko co mógł. Po tym meczu cena za Boruca wynosiła 10 mln funtów.

W kolejnym meczu z Austrią Boruc udowodnił wszystkim niedowiarkom (o ile w ogóle tacy byli), iż na mistrzostwach jest w szczytowej formie. To dzięki jego paradom powiodło nam się przetrwać pierwsze, fatalne 30 min. spotkania. W tym czasie Austriacy niemal bez końca atakowali, a Boruc co chwila pokazywał wszystkim, iż nawet cała drużyna przeciwnika nie jest w stanie go zwalczyć. Tego dnia nasz rywal, zwyczajnie walił głową w polski mur postawiony w bramce. I nawet gol strzelony z karnego w ostatniej minucie nie mógł zepsuć ogólnej oceny Artura. Boruc nie zawiódł również w meczu z Chorwacją.

Po Euro każdy kibic piłkarski był przekonany, iż fenomenalna postawa Boruca pomoże mu w zmianie klubowych barw. Zainteresowane polskim bramkarzem były europejskie klub z faktycznie wysokiej półki, na przykład Aston Villa, Tottenham, Bayern Monachium czy AC Milan. Lecz szybko wzrastająca cena, która po meczu z Austrią poszybowała do 15 mln funtów, efektywnie odstraszyła potencjalnych nabywców. Wyżej wymienione kluby nie było stać na tak drogiego bramkarza, bo panuje przekonanie, iż za takie kapitał lepiej kupić wysokiej klasy napastnika. W świecie piłkarskim taka suma za bramkarza jest w zasięgu tylko największych potentatów, takich jak FC Barcelona, Arsenal, czy Chelsea. A jak wiadomo, te kluby nie szukają zawodnika na tą pozycję.

Analizując tą sprawę, można dojść do wniosku, iż wspaniałe występy Artura Boruca przeszkodziły mu w transferze. Stał się za drogi jak na bramkarza. Szanse na zmianę klubu bardzo zmalały, a szkoda, ponieważ by się rozwijać, "Borsuk" powinien zmienić słabą ligę szkocką, na przykład na angielską, włoską czy hiszpańską. Miejmy nadzieję, iż kiedyś doczekamy się transferu Boruca, do klubu ze ścisłej europejskiej czołówki.


  • Dodano:
  • Autor: