Co znaczy Brak dostępu do wody i pustynia uczuć urzędników

I tu zacznę historię pewnej rodziny z małopolski która od niespełna 20 lat próbuje poradzić sobie z administracją o dostęp do wody . Tak więc wodę pobierają ze źródełka odległego o 5 km. Jak wiemy woda potrzebna jest nie tylko do zrobienia herbaty a w tym gospodarstwie są 3 osoby niepełnosprawne i mieszkanie zastawione wiadrami butelkami z wodą. Jak można im pomóc ? ; aktualnie żąda się od nich 24 tyś za założenie wody, skąd mają taką sumę wziąć obydwoje są na rencie ; Kobieta ma 68 lat i uposażenie około 600 zł i jej syn z uposażeniem 480 zł . Tak więc proszę o pomoc dla tych ludzi, może ktoś miał podobną historię i jak sobie z nią poradził . Burmistrz w pismach odsyła do wodociągów albo wyjaśnia się z braku środków na br.rok i odsyła na kolejny jak długo i cierpliwie można znosić taką sytuację . A z uśmiechem dodam iż kanalizację miasto założyło : no i miało rację ponieważ z brudu salmonella gotowa i zanieczyszczenia ( paranoja i to się dzieje w wolnej Polsce).

Ciekawe czy ci urzędnicy zamienili aby się na takie warunki w jakich żyje ta rodzina!?