platforma tonie co to jest
Definicja: prezydenckich 2010 roku, a jakby się udało to i do parlamentarnych w 2011, zaczęła.

Czy przydatne?

Co znaczy Czy Platforma tonie?

Słownik: Ogromna obywatelska tratwa społecznego poparcia, na której Platforma miała nadzieję jak najspokojniej dryfować aż do zwycięskich wyborów prezydenckich 2010 roku, a jakby się udało to i do parlamentarnych w 2011, zaczęła przeciekać.
Definicja: Ostatni sondaż (SMG/KRC dla TVP Info) daje PO „tylko” 46% poparcia. Niby dużo, niby ciągle więcej niż partia ta otrzymała w październikowych wyborach. Lecz warto pamiętać, iż jeszcze miesiąc temu poparcie dla PO dosięgało 60%. PiS, które w maju miało poparcie nieznacznie przekraczające 20% ankietowanych, w ostatnim sondażu cieszy się już z 29 proc.ów.

Czyżby strategia, którą opisywali w ostatniej „Europie” (bonus do weekendowego „Dziennika”) z 21 czerwca Henryk Domański i Jadwiga Staniszkic, obliczona „na przeczekanie” nie zdawała swojego rezultatu? Jeżeli politycy Platformy liczą, iż poprzez 4 lata uda jej się uniknąć poważnych błędów, iż wyborcy w nieskończoność będą pamiętali kto „wybawił ich od rządów PiS”, iż miłe uśmiechy zastąpią rozwiązywanie problemów są to lub wyjątkowo krótkowzroczni, lub nie mają naprawdę żadnego planu jak rozwiązać problemy Polski, lub, zwyczajnie, nie mają jaj.

Strategia „na przeczekanie” idealnie sprawdzała się poprzez pół roku. Sprawdzała się głównie dzięki PiS. Zmęczenie społeczeństwa ustawicznymi wojnami dwóch lat IV RP dało się odczuć w „umiłowaniu miłości”, które zafundował Polakom premier Tusk a które spotkało się z tak ogromnym entuzjazmem (która partia rządząca w III czy IV RP miała kiedykolwiek poparcie sięgające 60%?). Dodatkowo PiS, zajęty własnymi wewnętrznymi problemami, a więc wyrzucaniem i marginalizowaniem niepokornych, był opozycja wyjątkowo miękką. Krytyką rządu zajęli się całkowicie nieprzekonywujący młodzi posłowie. Argumenty poprzez nich stosowane zazwyczaj obracały się przeciwko samemu PiS. A to ktoś źle policzył kilometry autostrad wybudowanych za rządów Jarosława Kaczyńskiego, a to ktoś porównał rzeczywistość Polski rządzonej poprzez PO do Matrixa, równocześnie obsadzając role „tych dobrych”, chyba poprzez pomyłkę, poprzez głównych polityków Platformy.

lecz ta sielanka się zakończyła. Przyszły masowe protesty budżetówki: nauczycieli, górników, celników, lekarzy, pocztowców, stoczniowców. Rząd jak mógł, wyciszał i pacyfikował konflikty. > lecz nie proponował konkretnych rozwiązań. W czasie gdy PiS jakby urósł w siłę. Poprawiły się notowania prezydenta, a partia Jarosława Kaczyńskiego znów sprowokowała dyskusję na temat, w którym czuje się najlepiej. Cała Polska znów rozmawia o teczkach. Zaczęło się od burzy wokół Lecha Wałęsy, > lecz dyskusja szybko wróciła na stare tory sporu o lustracje i dekomunizację. Patrząc na sondaż Gfk Polonia dla „Rzeczpospolitej”, wg którego 60% Polaków jest za otwarciem archiwów IPN, nietrudno zgadnąć, iż właśnie na tym narodowym spektaklu Jarosław Kaczyński zdobywa następne punkty. A tam gdzie PiS zyskuje, tam PO traci.

Na pytanie z tytułu tego tekstu oczywiście trzeba odpowiedzieć: „nie”. PO jest ciągle bardzo mocne a poparcie dla niej wręcz niebotyczne. > lecz zarysował się niebezpieczny trend, z którego Donald Tusk musi wyciągnąć wnioski. Jeżeli nie zmieni swojej taktyki, dziura na jego tratwie będzie się ciągle powiększała, aż stanie się na tyle spora, iż zmieszczą się w niej obaj bracia Kaczyńscy.

Bartosz Wasilewski www.ego.riki.pl
  • Dodano:
  • Autor: