Co znaczy Drabina Dionizosa
Słownik: Co ma wspólnego groza, zmysłowość i atmosfera przepełniona dusznością?
Definicja:
Koniec XIX wieku. Ogromna europejska metropolia, miasto przemysłu i postępu, lecz także dekadencji i grzechu. W ponurej dzielnicy na peryferiach grasuje tajemniczy morderca, budzący powszechną grozę. Kim jest człowiek, który włamuje się do willi bogatych przemysłowców i w czasie osobliwych, krwawych i makabrycznych misteriów zabija ich żony, zostawiając na ciałach kobiet enigmatyczne symbole swej zemsty?
Luca di Fulvio przenosi nas w świat, w którym nie ma 10 przykazań, prawa i miłosierdzia. Jego powieść jest przerażająco wciągająca i makabryczna zarazem. Wiadomo – nic tak nie rajcuje czytelnika jak hektolitry wylanej krwi, masakry rodem z dobrego horroru i trup w szafie. Tu mamy to wszystko, jednak autor przekazuje nam coś więcej.
„Drabina Dionizosa” to powieść, która stara się pokazać, gdzie są granice człowieczeństwa i jak bardzo człowiek może stać się obojętny na ludzką tragedię. Seks, narkotyki i morderstwa na co dzień są prostą drogą do zatracenia siebie i zasad, które wydawało się – są w człowieku od zawsze.
Luca di Fulvio znalazł chyba odpowiedź na pytanie, jakie są granice człowieczeństwa i gdzie one tkwią. Może na ostatnim stopniu drabiny? Może w dionizyjskiej duszy? Może ... Mogę się mylić. Polecam jednak tę książkę – tego jestem pewien na 100 %
Luca di Fulvio przenosi nas w świat, w którym nie ma 10 przykazań, prawa i miłosierdzia. Jego powieść jest przerażająco wciągająca i makabryczna zarazem. Wiadomo – nic tak nie rajcuje czytelnika jak hektolitry wylanej krwi, masakry rodem z dobrego horroru i trup w szafie. Tu mamy to wszystko, jednak autor przekazuje nam coś więcej.
„Drabina Dionizosa” to powieść, która stara się pokazać, gdzie są granice człowieczeństwa i jak bardzo człowiek może stać się obojętny na ludzką tragedię. Seks, narkotyki i morderstwa na co dzień są prostą drogą do zatracenia siebie i zasad, które wydawało się – są w człowieku od zawsze.
Luca di Fulvio znalazł chyba odpowiedź na pytanie, jakie są granice człowieczeństwa i gdzie one tkwią. Może na ostatnim stopniu drabiny? Może w dionizyjskiej duszy? Może ... Mogę się mylić. Polecam jednak tę książkę – tego jestem pewien na 100 %