kaukazie dugie bałkany co to jest
Definicja: Czy następne podróże polskich delegacji do Gruzji zmienią cokolwiek słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Na Kaukazie dugie Bałkany

Słownik: Czy następne podróże polskich delegacji do Gruzji zmienią cokolwiek?
Definicja: Przewarzająca część wczorajszego serwisu "informacje" w TVP 1 o 19.30 poświęcono świętu Niepodległości w Gruzji. Nie pamiętam, by świętu Niepodległości w Polsce poświęcono kiedyś tyle miejsca. Cel był oczywiście jasny - chodziło o podkreślenie roli, jaką w procesie rozwiązywania konfliktu na linii Gruzja - Abchazja - Rosja. Niestety, podróiż polskich delegacji do Gruzji mało sprawie pomagają. I w sumie trudno się temu dziwić. Polska choćby bardzo chciała nie posiada instrumentów, które w konflikcie abchaskim mogłyby odegrać znaczną rolę. Rację miał prezydent Michael Saakaszwili we wczorajszym wywiadzie dla ";;informacje", twierdząc, ;iż klucz do rozwiązania sprawy leży w Moskwie.

Moskwa w czasie gdy wydaje się nie być zainteresowana załagodzeniem sporu. Zależy jej na podkreśleniu swojej mocarstwowej pozycji na Kaukazie. Kreml chce pokazać Gruzinom i Abchazom, a przy okazji własnym wyborcom, kto rozdaje karty. I właśnie dlatego "siły międzynarodowe" stacjonujące w Abchazji z ramienia Wspólnoty Niepodległych Krajów, składają się wyłącznie z Rosjan. To, co słusznie sugerował wczoraj Lech Kaczyński, a więc zastąpienie tych sił prawdziwymi siłami międzynarodowymi, wobec prawa veta Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, pozostanie w sferze marzeń. Nikt nie wyobraża sobie chyba wysłanie do Abchazji żadnych sił międzynarodowych bez błogosławieństwa rezolucji Narodów Zjednoczonych. W tej sytuacji głosy poparcia: Polski, Stanów Zjednoczonych czy nawet UE na nic Gruzinom się nie przydadzą.

Smutne porównanie Kaukazu do Bałkanów staje się coraz bardziej adekwatne. Abchazja to rzeczywiście "drugie Kosowo". Oba tereny to historyczne centra krajów - Gruzji i Serbii, na obu terytoriach mieszkają narodowości, które nienawidzą odpowiednio Gruzinów i Serbów, zarówno w Kosowie jak i w Abchazji dokonały się przerażające czystki etniczne. Gruzji jednak trudniej pogodzić się z stratą prowincji, bo Abchazja ma duży potencjał gospodarczy (surowce naturalne, turystyka), co w młodym kraju gruzińskim jest nie bez znaczenia.

Słusznie mówili przeciwnicy niepodległości Kosowa, ;iż zrodzi to niebezpieczny precedens w prawie międzynarodowym. Casus najmłodszego państwa Europy wytrąca Zachodowi argument o poszanowaniu suwerenności i integralności terytorialnej Gruzji, a Rosja skwapliwie z tego korzysta, w pełni akceptując status quo - faktyczną kontrolę Moskwy nad Abchazją. Kreml nie cofnie się ani na krok, to pewne. Pytanie tylko, kiedy w kaukaskim kotle ostatecznie się zagotuje?



Bartosz Wasilewski www.ego.riki.pl
  • Dodano:
  • Autor: