wojna harbatka cioci panowie co to jest
Definicja: wojnie a o tym, iż w Afganistanie trwa wojna nie trzeba tłumaczyć nikomu słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Wojna to nie jest harbatka u cioci....., Panowie Prokuratorzy

Słownik: Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Można aby równie dobrze powiedzieć, gdzie ludzie strzelają do ludzi tam trup się ściele.
Tak odbywa się na każdej wojnie a o tym, iż w Afganistanie trwa wojna nie trzeba tłumaczyć nikomu.
Definicja:

Nasi chłopcy, chluba narodu opuszcza własne rodziny, żony, rodziców , małe dzieci i wyrusza w świat, by wywiązywać się ze zobowiązań sojuszniczych. Czasami wracają w chwale , czasami w metalowej trumnie czasem na noszach czasem również w kajdankach na rękach. Nierzadko na ich piersiach zawisają państwowe odznaczenia wręczane za ofiarną służbę i odwagę w boju.



Na ogół to są ludzie nie mający za sobą poważnych doświadczeń życiowych nie wspominając o doświadczeniach bojowych. Szkolą się raczej krótko ( ja pamiętam własne 716 dni ) i w ich jednostkach nie poświęca się sporo uwagi na zrobienie z nich zimnych twardzieli, którzy bez zmrużenia oka mogą w przyszłości poderżnąć gardło wrogowi , a za chwilę spokojnie gaworzyć z kolegami z kompanii. W boju bezgranicznie wieżą w doświadczenie starszych kolegów, którzy nie ze względu doświadczenia bojowego wpinają w pagony błyszczące gwiazdki.



Boją się jak każdy normalny człowiek, tylko idiota się nie boi. Umieją być wściekli jeżeli niewidome duchy w turbanach zamordują im towarzysza broni ? Oczywiście , a może ktoś aby nie był ? Żegnają go ze łzami , lecz i z zaciśniętymi zębami ? Oczywiście jeżeli aby tak nie było cóż warta aby była wiara, że żołnierz może bazować w boju na koledze żołnierzu. Kto był w armii ten wie.

Czy w takiej sytuacji mogą popełniać błędy ? Dziwne byłoby, gdyby nie popełniali. Czy mogą zabić osoby, które nie są wrogami , lecz wroga przypominają, które wyglądają jak wróg, które ubrane są jak wróg i mówią takim samym językiem jak wróg. No cóż pytanie zdaje się być z typu retorycznych. jeżeli tak więc dlaczego ci ludzie, młodzi chłopcy, przeżywający skrajne stany emocjonalne jak to na każdej wojnie bywa, dlaczego ci co idą w bój, widzą krew, rozrywane minami ciała kolegów z którymi 10 min. przedtem palili papierosa, dlaczego zostali potraktowani jak mordercy, zabójcy, krwawy szwadron śmierci poprzez tych, którzy spokojnie siedzą sobie w domu idą do pracy w swojej Prokuraturze na osiem godz., nigdy podkreślam nigdy nie powąchali jak pachnie krew, a po pracy przychodzą do domu i spokojnie wpatrują się w telewizor, lub idą z kumplami z prokuratury do knajpy na piwo. Dawniej powiedziano aby, iż się dekują.

Nadgorliwość polskiej Prokuratury Wojskowej jest zadziwiająca, a wiadomo od czego jest gorsza nadgorliwość. Nasuwa się pytanie, czy nasi Prokuratorzy wsadzający polskich żołnierzy z Nangar Khel do więzienia i przetrzymujący ich tam pół roku to PATRIOCI ? No cóż należało aby o tą sprawę zapytać wojskowych Prokuratorów amerykańskich czy izraelskich, może francuskich czy wsadzili aby swoich chłopaków. Jak zareagowało aby na taką sprawę społeczeństwo amerykańskie.

PANOWIE PROKURATORZY WOJSKOWI WOJNA TO NIE JEST HERBATKA U CIOCI !!!

  • Dodano:
  • Autor: