slooow co to jest
Definicja: ptaków, postawić na być, a o mieć- zapomnieć słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Slooow...

Słownik: Bez dyskusji- w życiu trzeba zwolnić, przystopować, wysiąść z tej wariackiej karuzeli. Trzeba rozpłynąć się w zachodzie słońca, rozkochać w śpiewie ptaków, postawić na być, a o mieć- zapomnieć.
Definicja:

Nawet nie przypuszczałam, iż jestem taka trendy. Zawsze wydawało mi się, iż lekko odstaję od czasów, w jakich przyszło mi żyć. Pogodziłam się jednak z tym, iż nie jestem w stanie otrząsnąć się z idealizmu, iż za wąskie mam plecy, za słabe łokcie, iż za cicho mówię, iż zbyt niewiele chcę. niewiele jestem przebojowa i iż agresor ze mnie żaden. iż moje oczekiwania w relacji do siebie i innych są nieco z innej bajki. iż z nieco innej bajki jestem i ja sama. Dorosłam jednak na tyle, iż nie wstydzę się już tych myśli. Patrząc prosto w oczy, bez żenady przyznam się, iż nade wszystko kocham spokojne życie. I nie krępuje mnie już moja staroświecka postawa. Prawda jest taka- gdyby nie fakt, iż uwielbiam odgłosy sporych miast, od jutra mogłabym zamieszkać w leśnej głuszy.


Idę sobie wolno poprzez życie, pogodnie rozglądam się na boki. Nie uczestniczę w wyścigach szczurów, poświęcenie zawodowe czy nastawienie konsumpcyjne są mi niebywale obce. Żaden ze mnie przedstawiciel modnej generacji. I nie wynika to z braku możliwości, ponieważ spróbowałam i jakoś mnie nie wzięło I nie to jest ze szczególną starannością wypracowana postawa. Ja zwyczajnie taka jestem i w zgodzie ze sobą żyję.


Rzadko włączam telewizor- tak mam. To na okres zmieniło się, kiedy to pozbawiona łączności ze światem wirtualnym, zakończywszy wszelakie możliwe literackie szlaki, przebywając w gościnie u krewnych, oddałam się, z braku laku, błogiemu telemaniactwu. Leżałam beztrosko na kanapie. Jedną swą rękę mianowałam operatorem pilota, druga dłoń była wsparciem konsumpcji czekolady.


Patrzyłam sobie to tu, to tam, na kanał taki i siaki, aż natknęłam się na dwie atrakcyjne panie w białych szlafroczkach, odpoczywające nad basenem w SPA. Zazdrościłam i z uwagą słuchałam rozmowy o powstałym na Zachodzie trendzie slow, polegającym na powolnym smakowaniu życia.


Były nim zachwycone, absolutnie o słuszności przekonane. Bez dyskusji- w życiu trzeba zwolnić, przystopować, jednym wyrazem wysiąść z tej wariackiej karuzeli. Trzeba rozpłynąć się w zachodzie słońca, rozkochać w śpiewie ptaków, postawić na być, o mieć zapomnieć. Wyjedź, spędź więcej czasu z rodziną, skup się na drobiazgach. Żałosna jest gdyż pogoń za pieniądzem i zorientowanie na materialne dobra. Nadszedł chwilę na kontemplowanie życia. poprzez duże ka i duże żet. I tak deliberowały, prześcigały w konkursie argumentów, przekonywały się wzajemnie, o nas także nie zapominając. Było to dla mnie nadzwyczajnie fascynujące przeżycie, iż się tak zadeklaruję z przekąsem.


W pewnym momencie jedną z nich oświeciło. poprzez kilka dobrych min. rozpływała się w zachwytach, aby nagle się ostudzić. ponieważ wszystko ładnie jest i pięknie, niemniej trend życia w trybie slow, został zrodzony na cokolwiek innym niż nasz ojczysty, gruncie. Siłą rzeczy od naszej rzeczywistości lekko odstaje. Nie ma wykorzystania w skali makro z jednej prostej powody- dotyczy on gdyż ludzi o mocno ugruntowanej pozycji zawodowej i materialnej. Tylko ten, kto juz ma, może sobie pozwolić na koncentrację w być. Smutna to prawda- realia nas nie rozpieszczają, żyjemy w trudnej rzeczywistości. Żyjemy w państwie paradoksów, gdzie ogrom rodaków to ludzie na dorobku, najprawdopodobniej zresztą dożywotnim.


Żyjemy w państwie, gdzie średnia krajowa tak faktycznie jest dla większości z nas nieosiągalna. Przeciętny Polak, jeżeli ma szczęście mieszkać w ojczyźnie i mieć tu pracę, co miesiąc na swoim koncie w banku gromadzi złotówkową równowartość trzech par dobrych butów. Mieszkanie spłaca do emerytury, samochód to jego trzyletnia pensja, a tak aby kupić książkę, musi pracować na nią pół etatowego dnia. Jak taki Polak ma zwolnić, wyluzować, jak ma wyjść z pracy o rozsądnej porze? Jak ma się skupić na okolicznościach przyrody, skoro nie dość, iż walczy o przeżycie, to z drugiej strony zmaga się ze społecznym naciskiem na efekt. A i pokus wokół bez liku. Zaganianemu, zorientowanemu na przyzwoity poziom życia człowiekowi trudno jest się przewartościować. Ma zwyczajnie co innego w głowie niż śpiew ptaków.


I tak to okazało się, iż czasem warto jest włączyć telewizor. I iż co dzień można się czegoś nowego o sobie dowiedzieć. Ja np. już wiem, iż w ogóle nie jestem taka wyalienowana z rzeczywistości i iż absolutnie nie mogę już uchodzić za jednostkę śmieszną. Ja zwyczajnie postawą wyprzedziłam własne czasy. A tak serio, to extra jest sobie poteoretyzować, posnuć wizje jak być powinno, prawić kazania, krytykować. Niemniej, mędrkując nie zapominajmy, iż pkt. widzenia mocno zależy od punktu siedzenia.

  • Dodano:
  • Autor: