danielnik htoria zbrodni… co to jest
Definicja: to przykre, iż, jak pisze w „Medalionach” Zofia Nałkowska to „ludzie - ludziom zgotowali.

Czy przydatne?

Co znaczy Danielnik – historia zbrodni…

Słownik: Takich miejsc, jak Danielnik jest niezliczona liczba. Przypominają o bólu i tragediach niewinnych ludzi i tym, co zaznali w momencie II wojny. Jakże to przykre, iż, jak pisze w „Medalionach” Zofia Nałkowska to „ludzie - ludziom zgotowali ten lo
Definicja: Danielnik to niewielki lasek położony w Dąbrowie Tarnowskiej. Jest miejscem, gdzie 64 lata temu została dokonana potworna zbrodnia. 29 lipca 1944 roku hitlerowcy z zimną krwią zabili 18 mieszkańców z Ujścia Jezuickiego i Opatowca- niewielkich miejscowości położonych przy ujściu Dunajca do Wisły.
By zrozumieć to, co stało się w tym miejscu należy wiedzieć, iż na ziemiach kieleckich, które leżą w zasadzie niedaleko od Dąbrowy Tarnowskiej w połowie 1944 roku umocnił się ruch oporu. W miejscowościach takich, jak Kazimierz Ogromny i Pińczowa stacjonowały Armia Krajowa, Bataliony Chłopskie- konspiracyjna organizacja ruchu ludowego i Armia Ludowa, która powstała z przemianowania Gwardii Ludowej. W miejscach tych utworzono coś w rodzaju Rzeczypospolitej Partyzanckiej.
Odpowiedzią Niemców na tworzenie się oddziałów do walki z okupantem była chęć odwetu. Pod koniec lipca 1944 roku miały miejsce liczne bitwy. By stłumić Polaków zaczęto przy zastosowaniu siły i broni przeprowadzać bezwzględną pacyfikację. Niszczono wsie i miasteczka położone w tym regionie. O tym, jak ogromne były zniszczenia świadczyć może fakt, iż 28 lipca wieś Opatowa została spalona a jej 33 mieszkańców zamordowanych. Zbrodnie dokonał niemiecki oddział w skład którego weszli ukraińscy nacjonaliści noszący niemieckie mundury kierowani poprzez oficerów SS.
Po dokonaniu wspomnianej masowej zbrodni oddział okupanta Polski postawił sobie za cel przeprawę poprzez Wisłę i dojście do Ujścia Jezuickiego. Drogę utrudniali żołnierze należący do Armii Krajowej zmuszając Niemców do przerwania marszu poprzez rzekę. Niestety pokonali ją nastepnego dnia. Ich odpowiedzią było spalenie 32 gospodarstw w Ujściu Jezuickim i zabicie kilku jego mieszkańców. Następnie wzięto kilku mężczyzn do niewoli. Wspólnie z tymi z Opatowca było ich 18. Związanych drutem kolczastym prowadzono pod eskortą w kierunku Dąbrowy Tarnowskiej.
Wg opinii niektórych historyków osoby te wzięto, by przesłuchało ich Gestapo poddając następnie nieludzkim torturom.
Plan nie został zrealizowany. Niemieccy oficerowie postanowili rozstrzelać wziętych do niewoli ludzi. Zrobili to właśnie w Danielniku. Wyrok na niewinnych ludziach został wykonany 29 lipca 1944. Ciała rozstrzelanych pochowano w miejscu egzekucji.
Dalsza historia mówi, iż w nocy 30 lipca członkowie ruchu oporu odkopali ciała i przewożąc je do Gręboszowa i Opatowca. W obu miejscowościach dokonano ich pochówków na miejscowych cmentarzach.
W Danielniku zginęli ludzie tylko i wyłącznie dlatego, gdyż byli Polakami.
Takich miejsc jak tj. sporo na ziemi Powiatu Dąbrowskiego, jak także po za jego granicami. To są mogiły zbiorowe, pojedyncze groby i cmentarze wojenne.
Niewinni ludzie ginęli tylko, dlatego, iż tak, jak w Danielniku byli Polakami, lub, jak w Belerycie, ponieważ pomagali Żydom, by ich uratować, ponieważ i oni umierali tylko dlatego, iż byli Żydami. Te wszystkie zbrodnie zostały dokonane w najpotworniejszym okresie, jaki miał miejsce w historii nowożytnej- czasie II Wojny Światowej.
Dziś w Danielniku miejscu pamięci o okrutnej zbrodni stoi pomnik. Stoi on, by upamiętnić ofiary potwornego reżimu. Jest jedną z przestróg dla ludzi- w szczególności tych młodych, które w przyszłości będą rządzić światem, by pamiętały, do czego może doprowadzić nienawiść i wywyższanie jednego narodu nad drugim.
  • Dodano:
  • Autor: