Co znaczy Ogłoszenie
Słownik: Dziś będzie metafizycznie ze wszech miar, lub płytko niesamowicie. Powinienem Was zachęcić do czytania tym wstępem, prawda? Zatem proszę, aby ktoś mnie nauczył autopromocji.
Definicja:
AAAAAAA
Jestem inteligentny, acz daleko mi do bycią mądrym, z wysublimowanym obrażaniem jestem za pan brat, a przy pewnych wysiłkach potrafię całkiem przyzwoicie przezentować się wizualnie. Chciałbym jednak mieć w sobie moc do zwracania na siebie uwagi ćwierć-undergroundowych środowisk, tych mężczyzn z aparatem i dam w arafatki odzianych. Próbowałem już wszystkiego, pisałem kwieciście i twórczo, obrażałem zdecydowaną ich przewarzająca część, a oni wciąz patrzą na mnie z podziwem. I tj. bardzo fajne, nęcące nadzwyczajnie, lecz chciałbym, aby jeszcze zaczęli czytać to, co piszę. Dodatkowo jestem przewrażliwony czy może nadwrażliwy jak ząb czy tam inne dziąsło, samokrytyczny (a piszę tutaj tylko wtedy, gdy jest mi źle i to pomaga) i lubię w kobietach duże usta. Czytam to, co inni aspirujący do bycia w elicie, słucham tego, co sam znajdę, więc wszelakie propozycje muzyczne znajomych odrzucam natychmiast, a w teatrze, jak i w każdej dziedzinie życia, sztuki, nie cierpię obnoszenia się z seksualnością. Da się coś z tego zrobić, zdjąć powierzchowność, wrażenia ambiwalentne i wydobyć na zewnątrz to, co piszę?
P.S. No i bezpruderyjny jestem, a do tego kawaler i zobowiązań finansowych nie mam.
P.S.2 Moderatorze Szanowny, proszę, nie akapituj, ponieważ to tragicznie wygląda, i tak jesteś zauważany
Jestem inteligentny, acz daleko mi do bycią mądrym, z wysublimowanym obrażaniem jestem za pan brat, a przy pewnych wysiłkach potrafię całkiem przyzwoicie przezentować się wizualnie. Chciałbym jednak mieć w sobie moc do zwracania na siebie uwagi ćwierć-undergroundowych środowisk, tych mężczyzn z aparatem i dam w arafatki odzianych. Próbowałem już wszystkiego, pisałem kwieciście i twórczo, obrażałem zdecydowaną ich przewarzająca część, a oni wciąz patrzą na mnie z podziwem. I tj. bardzo fajne, nęcące nadzwyczajnie, lecz chciałbym, aby jeszcze zaczęli czytać to, co piszę. Dodatkowo jestem przewrażliwony czy może nadwrażliwy jak ząb czy tam inne dziąsło, samokrytyczny (a piszę tutaj tylko wtedy, gdy jest mi źle i to pomaga) i lubię w kobietach duże usta. Czytam to, co inni aspirujący do bycia w elicie, słucham tego, co sam znajdę, więc wszelakie propozycje muzyczne znajomych odrzucam natychmiast, a w teatrze, jak i w każdej dziedzinie życia, sztuki, nie cierpię obnoszenia się z seksualnością. Da się coś z tego zrobić, zdjąć powierzchowność, wrażenia ambiwalentne i wydobyć na zewnątrz to, co piszę?
P.S. No i bezpruderyjny jestem, a do tego kawaler i zobowiązań finansowych nie mam.
P.S.2 Moderatorze Szanowny, proszę, nie akapituj, ponieważ to tragicznie wygląda, i tak jesteś zauważany
- Dodano:
- Autor:
Pisarz