jeden most duzo co to jest
Definicja: EURO'2012 NA BAGNACH słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy O JEDEN MOST ZA DUZO ????

Słownik: EURO'2012 NA BAGNACH ???????????
Definicja: O JEDEN STADION ZA DUZO !!!!!



W dniu 13 września 2007 r. zostałem doproszony wspólnie z burmistrzem Białołęki panem Jackiem Kaznowskim do programy "Kontrowersje" w TVP 3, którego jedno ze stanowisk usytuowane było wewnątrz Stadionu X lecia, co prawda nie na płycie boiska, jak w czasie pamiętnego spotkania i złożenia poprzez pana premiera Jarosława Kaczyńskiego deklaracji, w czasie wystąpienia, zaaranżowanego poprzez panów, ówczesnego ministra sportu Tomasza Lipca i ówczesnego p. o. Prezydenta Warszawy Kazimierza Marcinkiewicza, 10 m - cy temu, ze do 2010 roku stworzenie tutaj nowoczesny kompleks sportowy, nazwany dumnie N. C. S., lecz na podeście przed lożą honorową, gdzie w loży zasiadali ówcześni dostojnicy PRL w czasie dożynek, Wyścigu Pokoju, czy meczy piłkarskich, lekkoatletycznych, memoriałów. Oczekując na nasze wejście, miałem czas wrócić myślami do tamtych lat, gdy w 1956 r. następował czas odnowy, od spawywania się z przyjacielskiego uścisku ZSRR. Wtedy to 28 października po raz pierwszy wybrałem się pieszo, podobnie jak dzisiaj po 51 latach, lecz już samochodem na Stadion X lecia, w tedy na mecz Polska - Norwegia, aktualnie na nagranie. Proszę zgadywać, kiedy byłem szybciej? Wygląda na to ze czas stanął w miejscu. Parafrazę tę dedykuje władzom Warszawy i rządowi, i po żal się Boże, architektom, którzy nie patrząc na ostre obowiązki bezpieczeństwa, wymagane poprzez UEFA, wciąż próbują nam wciskach kit, ze jedyną alternatywą dla Warszawy, jest budowa Stadionu Narodowego na terenie samego stadionu czy Błoniach. Z dziwienie moje jest tym większe, ze cała trójka jest rodowitymi Warszawiakami i wykształciuchami jak mawia marszałek Sejmu. Co prawda to są ludzie już po przeżyciach i z niejednego pieca chleb jedli, lecz jak widać nie znają, albo nie chcą znać obecnego trendu, ze duże obiekty sportowe wyprowadza się z centrum miast, gdzie w okolicy stadionu można wybudowac N, C. Sportu, albo jak kto woli Park Sportowy, gdzie można aby było jak to niegdyś bywało zamienić Bielany na Białołękę, łącząc je mostem północnym i metrem, tym bardziej, ze tam, również są tereny Skarbu Państwa przeznaczone na rekreację. Zaproszenie jest wciąż aktualne, tereny czekają z przeznaczeniem na tego typu inwestycje, oświadcza burmistrz Białołęki. I co z tego, skoro decyzja polityczna już zapadła, nie bacząc na brak akceptacji socjalnej, kupców, kibiców i Orłów Górskiego. .Wygląda to mi na rozmowę chłopa z obrazem. Jedyną przeszkodą jak widzę nie są tylko przepychanki polityczne przed wyborami, między Elżbietą Jakubiak ministrem sportu a Hanną Gronkiewicz - Waltz prezydentem Warszawy lecz również o kapitał miejskie i planowane inwestycje na Legii i Polonii. Pani minister dobierając sobie pana M. Bobrowskiego, nie tylko może własnymi decyzjami zaszkodzić EURO 2012, lecz i z torpedować modernizację Polonii i Legii. A tak to wszystko miało świetnie w spółdziałac. Okazuje się ze złożone nie tak dawno deklaracje w czasie telewizyjnej Debaty, między panami premierem Jarosławem Kaczyńskim a przewodniczącym największej partii opozycyjnej Donaldem Tuskiem, ze w kwestiach EURO'2012 będą wzajemnie się wspierać i nawzajem się nie atakować. Poza specustawą, nie mają pokrycia. Mam taka nadzieje, a ze mną wszyscy kibice, sympatycy piłki nożnej, również kupcy ze stadionu, ze Jarek i Donald wraz ze własnymi ugrupowaniami zagrają w jednej drużynie, której na imię Parlamentarzyści EURO 2012, a przyłączą się do Nich, członkowie innych ugrupowań, w myśl zasady sport łączy, nie dzieli. Myślę ze wszystkim posłom i senatorom powinno leżeć na sercu dobro Polskiej piłki nożnej i w 35 rocznice zdobycia złotego medalu olimpijskiego poprzez piłkarzy K. Górskiego trenera 1000 lecia, na stadionie w Monachium w 1972 r. dało początek polskiej myśli szkoleniowej, potwierdzonej w dwa lata później zdobyciem 3 miejsca na M. S.1974, na tym samym stadionie, po zwycięstwie 1:0 nad Brazylią. Po mimo następnych kwalifikacji do finałów w 1978, w 82 popartych zdobyciem ponownie brązowego medalu, w 86, i ostatnio w 2002 i w 06. Efektów takich nie potrafiono zastosować do poprawy istniejącej bazy. W minionym okresie, jak również aktualnie, po każdym sukcesie władze utożsamiały się z reprezentacją, obiecując złote góry i na obiecankach się kończyło.

Zawsze rządzącym było pod górkę, dlatego powiodło się w ostatnim czasie wybudować dosłownie jeden stadion piłkarski w Kielcach, parę zmodernizować, podgrzewając płyty piłkarskie, czy częściowo przykryć trybuny.

I nagle otrzymujemy od losu tj UEFA organizację EURO 2012 i jak za dotknięciem czarodziejskiej różki możemy wynagrodzić sobie tamte lata, budując w stolicy N. C. S. a w nim siedziby dla Związków sportowych, a przy stadionie bazę szkoleniowo - treningową dla reprezentacji i stadiony dla potrzeb EURO 2012. abyśmy przed Europą nie dali ciała, jak tj. z lustracją, ze niby wszyscy są za, lecz każda partia ma inny pomysł na jej przeprowadzenie. I najprawdopodobniej skończy się to wszystko jak do chwili obecnej, gdyż zbyt wiele mamy fachowców, podpowiadaczy, kombinatorów, którzy przy każdej nadarzającej się okazji usiłują załatwiać własne prywatne interesy. Na chama, ze stadionu piłkarskiego, usiłuje się zrobić lekkoatletyczno - piłkarski, zmieniając jego użytek, kubaturę i bardzo znacząco zwiększając jego wydatki .

Przyznanie nam organizacji EURO 2012, należy potraktować jako akt sprawiedliwości dziejowej i chociaż po 60 latach potraktować pomoc UE jako plan Marshalla Bis nie tylko dla stolicy, lecz i całego Państwie budując drogi i całą infrastrukturę w miastach gdzie będą rozgrywane spotkania piłkarskie. Po EURO 2012 pozostaną inwestycje i będą nadal służyć społeczeństwu.



w czasie gdy już kolejnego dnia, w dniu 14.09.2007 r. głośno zapowiadana narada prasowa w COS, poprzez panią minister okazała się farsą, gdyż jak można się było domyślać pierwsze skrzypce grał premier, podobnie jak rok przedtem na płycie boiska. Po konferencji niby wszystko już wiemy, ze nic, nie wiemy, gdyż jak można podejmować tak istotne decyzje bez ekspertyz, może tj. ta zapowiadana bomba. Opozycja ma za złe premierowi, ze wybierając się na mecz do Finlandii, nie doprosił innych podobnych kibiców parlamentarzystów, w tedy nie poczytano aby Mu tego wyjazdu jako kampanię reklamową.

Do programu Kontrowersje, została również doproszona ekipa przedstawicieli kupców, zaniepokojona stratą swoich stanowisk pracy, czasami i całego swojego dorobku życiowego. Niepokój ich jest jeszcze większy, gdyż przy tych przepychankach, nie znają ani dnia ani godziny, czy jeszcze tutaj, do kiedy, i gdzie inwestor, tzn. kraj, zapewni im godziwe miejsce do pracy, by klienci bez trudu mogli do nich dojechać. W ekipie tej nie było handlarzy napływowych im jest obojętnie gdzie będą upychać swój towar. > w czasie dwukrotnego wejścia, widziałem i słyszałem, ze jedyną alternatywą, nie jest czy budować i gdzie, a tylko czy w środku stadionu czy na zewnątrz. Zupełnie jak reklama szamponu, dwa w jednym.

Szczerze mówiąc, problem pozostał nadal. Co prawda przekonałem, co poniektórych niedowiarków, ze Reanimacja Trupa to utopia, z uwagi na czas i kapitał i zakorkowanie całej Warszawy. Wspomnę tylko ze przygotowanie placu budowy, przez wyburzenie i wywózkę gruzu, to nie potrzebna utrata czasu, bardzo duże wydatki. Mokre roboty ziemne, poniżej lustra wody a może i palowanie. Kuriozalna jest propozycja budowy stadionu w okolicy, czy przy starym stadionie albo na Błoniach. Gdzie się podziała koncepcja Narodowego Centrum Sportu??? Budując halę w środku stadionu, nie uniknie się częściowej rozbiórki nasypu-siedzisk, ponieważ do tej hali potrzebne będą dojścia. Prace fundamentowe pod halę trzeba będzie prowadzić w wodzie, podobnie jak przy budowaniu stadionu, a nie łapiąc stałego posadowienia, dojdzie palowanie. Mogą być również problemy z niewybuchami, szczątkami ludzkimi, ba mamuta i zacznie się współpraca z paleobiologami czy saperami. Minister sportu E. Jakubiak, poprzez dwa miesiące zastanawiała się, gdzie wybudować Stadion Narodowy, a tj. tak proste, jak konstrukcja cepa. Przyjąć z pocałowaniem ręki zaproszenie burmistrza Białołęki i budować, nie tylko stadion, lecz N.C.S. Z niesmakiem przyjąłem komentarze byłych selekcjonerów piłki nożnej, którym obojętne jest czy nowo wybudowany stadion będzie przedmiotem czysto piłkarskim, czy lekkoatletyczno - piłkarskim. Myślę ze dla kibica piłkarskiego ma to duże znaczenie. Oglądając mecz na stadionie czysto piłkarskim, czuję się jak w kinie trzeciej generacji, mam prawie bezpośredni kontakt z grą, z piłkarzami. Zycie stadionu, nie jest uzależnione od tego, czy posiada bieżnie, a kibica piłkarskiego oddala od areny, płyty boiska. Przy stadionie o 55 tysięcznej widowni i bieżni lekkoatletycznej niewspółmiernie wzrastają wydatki budowy i kubatura. Ostatnio na Memoriale Janusza Kusocińskiego może doliczyłbym się z 2 tysiące widzów. To już jest inna lekkoatletyka, czasy Wunderteamu należą już do przeszłości, a na organizacje mityngów nie mamy oligarchów, którzy wyłożyliby szmal na nagrody, za bite rekordy. > w czasie pobytu w Polsce rekordzistki świata w skoku o tyczce prawie nie było kibiców na stadionie Orła, gdzie te czasy, nie wspomnę o 100 tysięcznych widowniach. aktualnie o przydatności obiektu decyduje infrastruktura, która pracuje na zyski z zaplecza. Dlatego N.C.S. oprócz przedmiotów czysto sportowych, takich jak baza szkoleniowo - piłkarska, powinno posiadać z 15 boisk pełno wymiarowych, całe zaplecze hotelowe, sportowo-lekarskie, również park sportowy, place zabaw, i tak dalej W tedy reprezentacja nie musiałaby szukać ośrodków za granicą, aby przygotować się do meczu. A nie wybudować stadion o nazwie, Stadion Narodowy i narzekać poprzez kolejne trzydzieści trzy ( 33 ) lata. Jak Se poscielesz tak się wyśpisz.

Dlatego panie premierze proszę jeszcze raz przed podjęciem ostatecznej decyzji, dopytać fachowców, którzy zaprojektowali i wykonali już przynajmniej z pięć przedmiotów i mają doświadczoną załogę, a nie pytać ludzi którzy może w przeszłości projektowali również ślepe kuchnie ponieważ taka była wola polityczna.

Andrzej BOBO Bobowski

Król Polskich Kibiców



  • Dodano:
  • Autor: