Co znaczy NLP - modelowanie doskonałości
Słownik: Jednym z najgenialniejszych założeń, poczynionych w historii uczenia się, było to postawione poprzez NLP: jeżeli jeden człowiek potrafi robić coś idealnie, to oznacza, iż inni także mogą się tego nauczyć. Pytanie brzmiało zatem - nie "czy?", lecz
Definicja:
Czy wiesz, jak powstało NLP? - a więc metafora modelowania
Układałeś kiedyś puzzle?
A takie zawierające 3000 kawałków?
O kurczę.... co za zajęcie, prawda?
I pewnie powiesz, iż to niemożliwe, aby ułożyć je w jeden dzień, prawda? Hmm...
I to pewnie trochę tak, jak nie wierzyć, iż techniki NLP mogą zmienić życie w jednej dzień.
A czy zauważyłeś, iż regularnie jest tak, iż granice możliwości zależą od... strony, z której podchodzisz do zadania?
Kilka lat temu mój syn i ja kupiliśmy puzzle składające się z 3000 kawałków. Taka zabawa w wielogodzinne układanki nie jest bynajmniej tym, co tygryski lubią w najwyższym stopniu, lecz na pudełku był zachwycający obraz, przepełniający energią, poczuciem komfortu i radości, takiej wiesz, perlistej - wspaniałe lazurowe morze, pogodne niebo, a między błękitnymi falami skrzące się, lśniące i baraszkujące, dwa rozbawione, jakby zakochane w sobie, delfiny. Dosłownie aż się chciało wejść do wody i poczuć ich delikatność i pulsujące szczęście.
W domu z werwą otworzyliśmy pudełko i wtedy... nastąpiła tak zwanychwila konsternacji.
Góra maleńkich kawałeczków, zlewających się w jedną, pięknie mieniącą się wszystkimi odcieniami błękitów i lazurów, niebieską plamę, uświadomiła nam, iż nie będziemy zbyt szybko cieszyć się gotowym obrazem bajecznie pogodnego morza i delfinów. A nawet, iż nie będziemy się nim cieszyć za tydzień. No... w najwspanialszym razie, przy ogromie cierpliwości, wytrwałości, ciężkiej pracy, może uda nam się to... za miesiąc.
A gdyż naszym celem, aczkolwiek wielu osobom może sprawiać to przyjemność, nie było spędzenie wielu godz. na mozolnym wyszukiwaniu brakującego elementu, lecz gotowy sukces, więc pomyślałam: jakby tu można było zrobić to szybko, a równocześnie bardzo efektywnie?
I wtedy przyszła mi do głowy metafora na to, co w NLP nazywa się modelowaniem.
Jak zrobić coś szybciej, łatwiej, a w pierwszej kolejności skuteczniej, tak idealnie, jak potrafi robić to geniusz w danej dyscyplinie?
Któregoś dnia twórcy NLP, Richard Bandler i John Grinder, a było to najpierw lat 70-tych ubiegłego wieku, zadali sobie właśnie to pytanie, biorąc "pod lupę" pracę trzech nadzwyczajnie skutecznych terapeutów.
- Jak to się dzieje, iż niektórzy ludzie osiągają genialne efekty w tym czym się zajmują?
- Co oni takiego robią, iż mają taką skuteczność w różnych dziedzinach funkcjonowania?
- I przypuszczam, iż najpierw obaj ci panowie patrzyli na sprawę, jak ja na tę górę puzzli.
I zanim przenieśli własne odkrycia na grunt nie tylko terapii, lecz i biznesu, nauczania i kontaktów międzyludzkich w ogóle, obserwując pracę trzech genialnych terapeutów, Virginii Satir, Fritza Perlsa i nadzwyczajnie skutecznego hipnoterapeuty, Miltona Ericksona, poszukiwali odpowiedzi na sporo pytań.
A później, gdy już znaleźli odpowiedź, w czym tkwi... "diabeł", zadali sobie następne pytanie - jak szybko i łatwo nauczyć tego innych, aby mogli osiągać równie dobre efekty?
lecz o tym za chwilkę.
Zawsze pamiętaj o celu!
Gdyby celem mojego syna i moim było spędzenie miesiąca intensywnej pracy, po kilka godz. na dzień, na ułożeniem obrazu z delfinami, na pewno byśmy to zrobili.
lecz... my po prosu chcieliśmy mieć gotowy obrazek.
Przyszło mi więc po chwili do głowy, iż mogłabym zlecić komuś to zadanie i odebrać gotowy obraz.
lecz później pomyślałam dalej:
A co, gdybym chciała, aby inni ludzie, mający podobne priorytety do naszych, chcieli mieć również szybko taki obraz w swoim domu?
A co, gdyby inni ludzie chcieli być równie skutecznymi terapeutami, nauczycielami, liderami, przywódcami, mówcami, menedżerami, rodzicami, uwodzicielami, jak inni, którzy osiągają genialne efekty? - zadawali sobie pytanie twórcy idei modelowania.
Hmm...
I pomyślałam dalej:
A gdyby tak powiedzieć osobie, której zleciłabym ułożenie tych 3000 kawałków, które na wstępie wydają się chaosem, aby ponumerowała każdy z nich, tak, aby inni, mając ochotę nie na wielotygodniowe układanie kawałeczków, lecz na gotowy obraz, który można w dowolnej chwili ułożyć, mogli zrobić to efektywnie w ciągu jednej doby?
A co, gdyby w ułożonej, złożonej ze świetnie pasujących kawałeczków, układance pracy i sukcesu terapeuty, lidera, nauczyciela, działania zakończonego spektakularnym sukcesem, ponumerować, oznaczyć, zaznaczyć każdy ważny obiekt, rozłożyć, powtórnie złożyć, sprawdzić, jak działa i dać innym, aby raz składając ten schemat, wg numerków będących prostą dyrektywą, dowiedzieli się jak w przyszłości osiągać efekt? - tak albo podobnie, ponieważ pewnie nie precyzyjnie tymi słowami, pomyśleli twórcy NLP.
Na czym bazuje modelowanie doskonałości?
Kiedy twórcy NLP tworzyli efektywne modele skutecznego działania i techniki NLP, których każdy może się dziś nauczyć, spojrzeli na osoby, które były fundamentem ich badań, jak na zbiór kilku tys. lub nawet kilku mlnów puzzli.
Nie zakładali z góry niczego. Nie stawiali hipotezy, iż efekty geniuszy, których modelowali, wynikają z pozycji, wykształcenia, autorytetu, doświadczenia, pochodzenia, zasobności, temperamentu, metody ubierania się i noszenia, czy czegokolwiek, co było oczywiste. Oni rozłożyli skuteczne działanie na czynniki pierwsze.
Postępowali precyzyjnie tak, jakby ponumerowali puzzle gotowego obrazu delfinów, rozsypali ponownie kawałeczki, a później, składając, sprawdzali, które są istotne.
I tu już tylko krok do tego, aby każdy mógł się tego nauczyć.
Kiedy dostajesz pudełko obiektów, z precyzyjnym oznaczeniem i wiadomością, jak będzie wyglądał sukces pełnego błękitnych refleksów obrazu, możesz ułożyć puzzle w jedną dobę. Każdy może.
Układałeś kiedyś puzzle?
A takie zawierające 3000 kawałków?
O kurczę.... co za zajęcie, prawda?
I pewnie powiesz, iż to niemożliwe, aby ułożyć je w jeden dzień, prawda? Hmm...
I to pewnie trochę tak, jak nie wierzyć, iż techniki NLP mogą zmienić życie w jednej dzień.
A czy zauważyłeś, iż regularnie jest tak, iż granice możliwości zależą od... strony, z której podchodzisz do zadania?
Kilka lat temu mój syn i ja kupiliśmy puzzle składające się z 3000 kawałków. Taka zabawa w wielogodzinne układanki nie jest bynajmniej tym, co tygryski lubią w najwyższym stopniu, lecz na pudełku był zachwycający obraz, przepełniający energią, poczuciem komfortu i radości, takiej wiesz, perlistej - wspaniałe lazurowe morze, pogodne niebo, a między błękitnymi falami skrzące się, lśniące i baraszkujące, dwa rozbawione, jakby zakochane w sobie, delfiny. Dosłownie aż się chciało wejść do wody i poczuć ich delikatność i pulsujące szczęście.
W domu z werwą otworzyliśmy pudełko i wtedy... nastąpiła tak zwanychwila konsternacji.
Góra maleńkich kawałeczków, zlewających się w jedną, pięknie mieniącą się wszystkimi odcieniami błękitów i lazurów, niebieską plamę, uświadomiła nam, iż nie będziemy zbyt szybko cieszyć się gotowym obrazem bajecznie pogodnego morza i delfinów. A nawet, iż nie będziemy się nim cieszyć za tydzień. No... w najwspanialszym razie, przy ogromie cierpliwości, wytrwałości, ciężkiej pracy, może uda nam się to... za miesiąc.
A gdyż naszym celem, aczkolwiek wielu osobom może sprawiać to przyjemność, nie było spędzenie wielu godz. na mozolnym wyszukiwaniu brakującego elementu, lecz gotowy sukces, więc pomyślałam: jakby tu można było zrobić to szybko, a równocześnie bardzo efektywnie?
I wtedy przyszła mi do głowy metafora na to, co w NLP nazywa się modelowaniem.
Jak zrobić coś szybciej, łatwiej, a w pierwszej kolejności skuteczniej, tak idealnie, jak potrafi robić to geniusz w danej dyscyplinie?
Któregoś dnia twórcy NLP, Richard Bandler i John Grinder, a było to najpierw lat 70-tych ubiegłego wieku, zadali sobie właśnie to pytanie, biorąc "pod lupę" pracę trzech nadzwyczajnie skutecznych terapeutów.
- Jak to się dzieje, iż niektórzy ludzie osiągają genialne efekty w tym czym się zajmują?
- Co oni takiego robią, iż mają taką skuteczność w różnych dziedzinach funkcjonowania?
- I przypuszczam, iż najpierw obaj ci panowie patrzyli na sprawę, jak ja na tę górę puzzli.
I zanim przenieśli własne odkrycia na grunt nie tylko terapii, lecz i biznesu, nauczania i kontaktów międzyludzkich w ogóle, obserwując pracę trzech genialnych terapeutów, Virginii Satir, Fritza Perlsa i nadzwyczajnie skutecznego hipnoterapeuty, Miltona Ericksona, poszukiwali odpowiedzi na sporo pytań.
- Dlaczego inni terapeuci muszą spędzić z klientem kilkadziesiąt albo więcej godz., gdy Miltonowi wystarczy czasem jedna wizyta?</li>
- Dlaczego Virginia potrafi udzielić pomocy rozpadającemu się związkowi, tymczasem inni już dawno uznali sytuacja za nierozwiązywalny, tak aby nie powiedzieć beznadziejny?
- Co takiego robi Fritz, iż potrafi w krótkim czasie pomóc niedoszłemu samobójcy?
A później, gdy już znaleźli odpowiedź, w czym tkwi... "diabeł", zadali sobie następne pytanie - jak szybko i łatwo nauczyć tego innych, aby mogli osiągać równie dobre efekty?
lecz o tym za chwilkę.
Zawsze pamiętaj o celu!
Gdyby celem mojego syna i moim było spędzenie miesiąca intensywnej pracy, po kilka godz. na dzień, na ułożeniem obrazu z delfinami, na pewno byśmy to zrobili.
lecz... my po prosu chcieliśmy mieć gotowy obrazek.
Przyszło mi więc po chwili do głowy, iż mogłabym zlecić komuś to zadanie i odebrać gotowy obraz.
lecz później pomyślałam dalej:
A co, gdybym chciała, aby inni ludzie, mający podobne priorytety do naszych, chcieli mieć również szybko taki obraz w swoim domu?
A co, gdyby inni ludzie chcieli być równie skutecznymi terapeutami, nauczycielami, liderami, przywódcami, mówcami, menedżerami, rodzicami, uwodzicielami, jak inni, którzy osiągają genialne efekty? - zadawali sobie pytanie twórcy idei modelowania.
Hmm...
I pomyślałam dalej:
A gdyby tak powiedzieć osobie, której zleciłabym ułożenie tych 3000 kawałków, które na wstępie wydają się chaosem, aby ponumerowała każdy z nich, tak, aby inni, mając ochotę nie na wielotygodniowe układanie kawałeczków, lecz na gotowy obraz, który można w dowolnej chwili ułożyć, mogli zrobić to efektywnie w ciągu jednej doby?
A co, gdyby w ułożonej, złożonej ze świetnie pasujących kawałeczków, układance pracy i sukcesu terapeuty, lidera, nauczyciela, działania zakończonego spektakularnym sukcesem, ponumerować, oznaczyć, zaznaczyć każdy ważny obiekt, rozłożyć, powtórnie złożyć, sprawdzić, jak działa i dać innym, aby raz składając ten schemat, wg numerków będących prostą dyrektywą, dowiedzieli się jak w przyszłości osiągać efekt? - tak albo podobnie, ponieważ pewnie nie precyzyjnie tymi słowami, pomyśleli twórcy NLP.
Na czym bazuje modelowanie doskonałości?
Kiedy twórcy NLP tworzyli efektywne modele skutecznego działania i techniki NLP, których każdy może się dziś nauczyć, spojrzeli na osoby, które były fundamentem ich badań, jak na zbiór kilku tys. lub nawet kilku mlnów puzzli.
Nie zakładali z góry niczego. Nie stawiali hipotezy, iż efekty geniuszy, których modelowali, wynikają z pozycji, wykształcenia, autorytetu, doświadczenia, pochodzenia, zasobności, temperamentu, metody ubierania się i noszenia, czy czegokolwiek, co było oczywiste. Oni rozłożyli skuteczne działanie na czynniki pierwsze.
Postępowali precyzyjnie tak, jakby ponumerowali puzzle gotowego obrazu delfinów, rozsypali ponownie kawałeczki, a później, składając, sprawdzali, które są istotne.
I tu już tylko krok do tego, aby każdy mógł się tego nauczyć.
Kiedy dostajesz pudełko obiektów, z precyzyjnym oznaczeniem i wiadomością, jak będzie wyglądał sukces pełnego błękitnych refleksów obrazu, możesz ułożyć puzzle w jedną dobę. Każdy może.