pewna smutna htoryjka morałem co to jest
Definicja: uda. Poprzez miesiąc nie robisz nic, cieszysz się zwyczajnie, iż jesteś właścicielem.

Czy przydatne?

Co znaczy Pewna smutna historyjka (ale z morałem)

Słownik: Zakładasz własną firmę. Gdzieś kiedyś słyszałeś, iż nie jest łatwo, szczególnie na rynku polskim, lecz wierzysz w siebie i wiesz, iż Tobie akurat się uda. Poprzez miesiąc nie robisz nic, cieszysz się zwyczajnie, iż jesteś właścicielem przedsiębiorstwa, przedsiębiorcą. Ach! Jak to brzmi dumnie!
Definicja: "Są dwa metody na to, tak aby znaleźć się na wierzchołku dębu. Jeden, to usiąść na żołędziu i czekać. Drugi, to wspiąć się na drzewo."
Zakładasz własną firmę. Gdzieś kiedyś słyszałeś, iż nie jest łatwo, szczególnie na rynku polskim, lecz wierzysz w siebie i wiesz, iż Tobie akurat się uda. Poprzez miesiąc nie robisz nic, cieszysz się zwyczajnie, iż jesteś właścicielem spółki, przedsiębiorcą. Ach! jak to brzmi dumnie! W drugim miesiącu snujesz plany na temat zarobków i wszystkich luksusów, jakie będziesz mógł sobie zapewnić. Trzeci miesiąc mija, a Ty już masz pięknie zaopatrzone biuro, kompetentną sekretarkę, która mówi do Ciebie „Panie Prezesie” i pięknie wypolerowany samochód służbowy - w Twojej cudownie rozwiniętej wyobraźni. Czwarty miesiąc, płacisz następny ZUS i zaczynasz się niepokoić, iż spółka niezbyt dobrze prosperuje, właściwie w ogóle, no lecz to dopiero początek, początki przecież zawsze bywają trudne. Dalej marzysz, ba! w szóstym miesiącu działalności spisujesz nawet cele, jakie zamierzasz osiągnąć. Pół roku minęło, a Tobie pomału kończą się oszczędności, nie masz jakichkolwiek klientów, nic nie zarobiłeś, cierpisz na bezsenność. Zaczynasz narzekać przyjaciołom na mechanizm podatkowy i ubezpieczeń socjalnych, na trudne regulaminy, które komplikują Ci rozwój- to już ósmy miesiąc. Co aby tu zrobić- pytasz poprzez dziewiąty i dziesiąty miesiąc a w jedenastym miesiącu zastanawiasz się, dlaczego Ci nie wyszło. Po roku zamykasz firmę i wyjeżdżasz do Anglii, gdzie sfrustrowany będziesz rozpowiadał, jak to w Polsce nie da się żyć.
„jeżeli nawet znajdujesz się na właściwej drodze, zostaniesz
przejechany, ;;jeżeli będziesz tam tylko siedział.”
Will Rogers
Mój ulubiony fragment „Być najwspanialszym” Denis Waitley:„Wyobraźmy sobie, iż twój syn przychodzi do ciebie i mówi: „Tato, chciałbym zostać aktorem.” Na to ty odpowiadasz:” Fantastycznie! Zatem musimy się na początku zorientować, czy ci się uda znaleźć prace związana blisko z jakimś miejscem, gdzie ludzie zajmują się aktorstwem. Oprócz tego, jak sądzę, chciałbyś zapisać się na warsztaty aktorskie i spróbować zagrać jakieś epizodyczne role w pobliskich teatrach. Czy w ten sposób właśnie myślisz?” „Ależ skąd tato, ty nic nie rozumiesz. Ja chce być gwiazdą. Chcę występować w filmach lub napisać przebój, nagrać go i odnieść ogromny efekt, tak jak Michael J.Fox lub Bruce Springsteen.”
W tym właśnie problem. Ludzie - i młodzi i starzy- nie chcą starać się, inwestować i trwać w zamiarze. Oni żądają szybkiego sukcesu i oczekują go natychmiast.
Spośród wielu listów, których autorzy pytają mnie o klucz do sukcesu, na zawsze zapamiętam jeden, skomponowany z dwóch części. Pierwsza zawierała przesłanie autora, druga nie zapisana, przeznaczona była dla mnie pod hasłem „proszę odpowiedzieć poniżej”
„Szanowny doktorze Waitley, proszę o przesłanie wszelkich niezbędnych informacji, które pozwolą mi zostać mówcą, autorem nagrań i książek i zdobyć fortunę. Bardzo mi się spieszy, proszę wiec o odpowiedź na pozostałej, nie zapisanej części tej kartki, co pozwoli Panu sformułować ją jak najkrócej i w sposób dla mnie najwłaściwszy. Pańska odpowiedź potrzebna jest mi bardzo pilnie.”
Sumiennie zapisałem cały wolny kawałek kartki: Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, Robota, aż do ostatniego wolnego kawałeczka miejsca.”
Tak, tak. Bez pracy to możesz wygrać w toto lotka, aczkolwiek i tu musisz przecież kupić los (skreślić numery już może za ciebie maszyna). Każdy z odnoszących sukcesy przedsiębiorców ci powie, iż trzeba pracować na efekt. Trzeba DZIAŁAĆ! Coś robić i najlepiej jeszcze robić to z głową. Przestań wiec narzekać i zacznij działać! I co z tego, ze zajmie ci to trochę czasu, może więcej niż myślisz? Czas i tak mija, a Ty konsekwentnie pracując nad własną spółką czy także jakimś projektem/przedsięwzięciem budujesz podstawy do lepszej przyszłości. Co z tego, iż wymaga to wysiłku, niejednokrotnie wyrzeczeń, samodyscypliny, iż będziesz czasami zmęczony? Chyba lepiej pomęczyć się teraz nad własnym sukcesem niż później męczyć się bez niego, prawda? A zapłacić będziesz musiał tak czy siak. Tj. sprawa wyboru. Ja wolę płacić już teraz. Dopiero co natrafiłam na takie oto zdanie, które wisi u mnie na szafce jako w najwyższym stopniu mnie inspirujące: „Ból dyscypliny jest mniejszy niż ból żalu”.
"Bardzo wierzę w szczęście i odkrywam, iż im więcej pracuję, tym więcej szczęście mi sprzyja."Thomas Jefferson

Nie ma windy do sukcesu. Musisz wejść po schodach.

Pamiętaj! Tylko kura jest w stanie wysiedzieć efekt!

Ewelina Daniła- właścicielka spółki szkoleniowej Art Of Business zajmującej się szkoleniami biznesowymi jak i z zakresu samorozwoju

www.artofbusiness.pl
www.bizneszdusza.blog.onet.pl
  • Dodano:
  • Autor: