Co znaczy Czy górnicy z Halemby byli skazani na śmierć ?
Słownik: W dniu wczorajszym właściciel przedsiębiorstwa zewnętrznej MARD Marian Długosz, jeden z podejrzanych w kwestii tragicznej śmierci 23 górników na kopalni Halemba, przyznał się do zarzutów stawianych mu poprzez prokuratorów.
Definicja:
Długosz przyznał się do znaczących zaniedbań wynikających z obniżenia wydateków własnych przedsiębiorstwa MARD kosztem pracowników, którzy ponieśli śmierć w listopadzie 2006 roku. Długosz potwierdził fakt łamania procedur bezpieczeństwa przez zakrywanie czujników metanowych w chodnikach wydobywczych i fałszowali stężenia pyłu węglowego.
Szkolenia niektórych górników, którzy ponieśli śmierć wskutek zapalenia się pyłu węglowego trwały raptem dwa dni. Po podpisaniu zobowiązania o odbyciu szkolenia BHP, młodych ludzi kierowano natychmiast do wydobycia. Zaraz po tragedii właściciel spółki MARD zaręczał swoją głową, że wszyscy jego ludzie byli doświadczonymi i wyszkolonymi pracownikami dołowymi.
Najważniejszym jednak elementem zeznań właściciela spółki MARD, było przyznanie się do uczestnictwa w procederze ustawiania przetargów poprzez spółki węglowe. Wiadomość taka była dla Ślązaków tajemnicą poliszynela. Od dawna wiadomo było, iż tam gdzie są wielkie kapitał, jeden czy dwa miliony złotych może zniknąć bez śladu. Władze wszystkich górniczych związków zawodowych wielokrotnie informowały o niejasnościach związanych z organizacją przetargów poprzez spółki węglowe.
aktualnie proceder ten został ujawniony publicznie. Dziwić mogą wypowiedzi niektórych prominentnych polityków, którzy twierdzą, że wyjaśnienie wszystkich nieprawidłowości związanych z organizacją przetargów w resorcie górnictwa jest nie do ogarnięcia na skutek nieprzebranej ilości dokumentów przetargowych. Właśnie na to liczyli uczestnicy ustawianych przetargów. Jaka jest porada na powyższe rozterki ?
Trzeba zapytać doświadczonych przedsiębiorców jak działał system ustawianych przetargów i wyciągnąć wnioski z ich doświadczeń.
Tylko czy zechcą iść na współpracę i zdradzać własne tajemnice ?
Szkolenia niektórych górników, którzy ponieśli śmierć wskutek zapalenia się pyłu węglowego trwały raptem dwa dni. Po podpisaniu zobowiązania o odbyciu szkolenia BHP, młodych ludzi kierowano natychmiast do wydobycia. Zaraz po tragedii właściciel spółki MARD zaręczał swoją głową, że wszyscy jego ludzie byli doświadczonymi i wyszkolonymi pracownikami dołowymi.
Najważniejszym jednak elementem zeznań właściciela spółki MARD, było przyznanie się do uczestnictwa w procederze ustawiania przetargów poprzez spółki węglowe. Wiadomość taka była dla Ślązaków tajemnicą poliszynela. Od dawna wiadomo było, iż tam gdzie są wielkie kapitał, jeden czy dwa miliony złotych może zniknąć bez śladu. Władze wszystkich górniczych związków zawodowych wielokrotnie informowały o niejasnościach związanych z organizacją przetargów poprzez spółki węglowe.
aktualnie proceder ten został ujawniony publicznie. Dziwić mogą wypowiedzi niektórych prominentnych polityków, którzy twierdzą, że wyjaśnienie wszystkich nieprawidłowości związanych z organizacją przetargów w resorcie górnictwa jest nie do ogarnięcia na skutek nieprzebranej ilości dokumentów przetargowych. Właśnie na to liczyli uczestnicy ustawianych przetargów. Jaka jest porada na powyższe rozterki ?
Trzeba zapytać doświadczonych przedsiębiorców jak działał system ustawianych przetargów i wyciągnąć wnioski z ich doświadczeń.
Tylko czy zechcą iść na współpracę i zdradzać własne tajemnice ?
- Dodano:
- Autor:
Pisarz