Co znaczy Brzydka kaczucha przy katedrze

Ilekroć jestem w pobliżu placu katedralnego, nie mogę odmówić sobie rundki wokół kościoła wypatrując, czy stoi tam samochód, do którego zapałałam szczerym pożądaniem.

Mam na myśli 2CV, które zapewne należy do któregoś z duszpasterzy.
Samochód ów wytwarzany poprzez Citroena w kilku wersjach i aż dziw, iż w czasie prezentacji na Salonie paryskim okrzyknięto go najbrzydszym samochodem świata. Mimo tego zyskał miano w najwyższym stopniu kultowego pojazdu. Generalny dyrektor spółki – Pierre Boulanger chciał „by w aucie mogły wygodnie pomieścić się cztery osoby wspólnie z koszykiem zawierającym 60 jaj i aby w czasie jazdy z prędkością 50 km/h nie zrobiła się jajecznica".

Mimo że 2CV nazywano kiedyś nieładną kaczuchą to wzbudza powszechny podziw. Czyż więc nie to jest wspaniały pojazd na niedzielną przejażdżkę i piknik w sielskiej podtarnowskiej wsi..? Ahhh.. rozmarzyłam się… lecz znowu powiodło mi się go „przyłapać” i uwiecznić na fotografiach.