genialny wujek co to jest
Definicja: słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Genialny Wujek

Słownik: To pierwsza płyta, która wyrwała mnie z euforii po koncercie The Rolling Stones. Także pierwsza, którą od tamtego czasu katuję!
Definicja:

Nie można Unkle traktować w kategorii zespołu (w myśl definicji). Leksykon j. polskiego zna lepsze ustalenie – projekt. Za ten jest właśnie odpowiedzialny James Lavelle. Jego korzenie muzyczne krążą gdzieś w okolicach Portishead i wczesnego trip-hopu. Dotychczas Unkle sygnowało dwie płyty, na których między innymi gościł Thom Yorke z Radiohead. Z resztą na obu wystąpiła rzesza gości odciskając większe albo mniejsze piętno na utworach, w których brali udział. Na świecie płyty były raz wznoszone ku niebiosom, a innym wspólnie zrzucane w piekielne czeluście. Elektorat nie mógł się zdecydować co chce słuchać. Lavelle mało sobie z tego robił i czynił co do niego należało. Trzecia płyta przynosi nam woltę stylistyczną. Zamiast kombinować z elektroniką, dyrektor artystyczny postawił na rocka z duszą. O muzykę zadbał sam, a duszę mieli wnieść między innymi Ian Astbury (The Cult), Josh Homme (Queens of the stone age) czy 3D (Massive Attack).


Dzieło nareszcie nabrało ostatecznych kształtów i zostało nazwane „War Stories”. Moje osobiste oczekiwania względem tego wydawnictwa nie były szczególnie emocjonalne. Mogę je określić jako chłodne. Jednak kiedy odpaliłem tą płytę poczułem prąd. Moje emocje po koncercie Rolling Stones jeszcze nie zdążyły wystygnąć, a tutaj już zalała mnie gorąca lawa. Już samo intro daje do zrozumienia, iż nie ma przelewek, a wujek jeńców nie bierze. Ostro, z werwą i faktycznie rewelacyjną sekcją rytmiczną. Bałem się, iż to miłe złego początki. Zostałem zaskoczony już „Hold my hand”, w którym gdzieś tam kołacze się duch Depeche Mode. W ogóle na „War Stories” można doszukać się kilku muzycznych źródeł między innymi : Tool`a czy The Cure. Prawdziwe emocje zaczęły się przy „Keys to the Kingdom” z Gavinem Clarkiem. Muzyka wali po emocjach z delikatnością buldożera! Dalej jest już tylko lepiej: „Burn My Shadow” z Ianem Astbury`m i „Mayday” z The Duke Spirit (prawdziwa perła!), który to duet dopiero wypływa na szerokie wody. Wszystkie opowieści na tej płycie zamyka wielowymiarowy „When Things Explode”. faktycznie rewelacyjna płyta. Polecam szczególnie wrażliwcom o uszach odpornych na rdzę.

Tutaj link do rozrywającego i porywającego „Burn My Shadow”.

UNKLE – War Stories
Ocena: *****

Skala:
****** - arcydzieło
***** - znakomite
**** - dobre
*** - średnie
** - złe
* - zgubne

  • Dodano:
  • Autor: