praca polsce dlaczego mamy co to jest
Definicja: na dzień przybywa ok. 3.000 nowych ogłoszeń słownik.

Czy przydatne?

Co znaczy Praca w Polsce? Dlaczego mamy bezrobocie?

Słownik: Na rynku pracy, ofert jest zatrzęsienie wiele. Można aby powiedzieć, iż robota leży w inernecie. W portalach internetowych dotyczących rynku pracy, na dzień przybywa ok. 3.000 nowych ogłoszeń!
Definicja: Oto dobra informacja – jest robota w Polsce! Wszystkie media informują, iż bezrobocie spada. Prognozują, iż w przyszłym roku stopa bezrobocia w naszym państwie osiągnie rekordowy poziom od 1998 roku i wyniesie poniżej 10%. Rząd przypisuje sobie ten „efekt” swoim poczynaniom, przeciwnicy z kolei – wyjazdom polaków zagranicę i ogólnemu wzrostowi gospodarczemu w całej UE. Gdzie zatem leży prawda? Jak zazwyczaj – po środku.
Na rynku pracy, ofert jest zatrzęsienie wiele. Można aby powiedzieć, iż >>robota leży w inernecie. W portalach internetowych dotyczących rynku pracy, na dzień przybywa ok. 3.000 nowych ogłoszeń! Wszędzie można znaleźć reklamy: oferty pracy, dam pracę, >>>>robota od zaraz. Dlaczego więc większa część osób (szukających pracy) nadal nie może znaleźć pracy – nadal jest bezrobotna? Ciągle wysyłają CV, zapraszani na rozmowy kwalifikacyjne. Dlaczego w takim razie nie mogą jej znaleźć?
Wydawać aby się mogło, iż głównym problemem w zatrudnieniu osób szukających pracy są wiek i wykształcenie. Jednak nie to jest do końca prawda. Rzeczywisty problem leży niestety gdzie indziej. Okazuje się, że chodzi tutaj o kwestię prezentacji samego kandydata do pracy – zarówno w CV jak i już na samej rozmowie kwalifikacyjnej.
Wystarczy przeprowadzić mały test, dając ogłoszenie o pracy w gazecie czy na witrynie internetowej, proszą równocześnie w nim o przysyłanie CV i listu motywacyjnego. Pierwsza rzecz, jaka uderza na samym początku to brak zdolności czytania ogłoszeń. Skoro prosimy w ogłoszeniu o przesłanie CV i listu motywacyjnego, to dlaczego osoby szukające pracy przesyłają tylko samo CV? Tych osób w ogóle nie jest niewiele, bo jest ich ponad 60%!!! Część pracodawców już w tym momencie dyskwalifikuje w/w kandydatów (skoro nie potrafią czytać ogłoszeń, to oznacza, iż są lub analfabetami lub zwyczajnie im nie zależy). Dlatego także już na wstępie 6 na 10 aplikacji idzie do kosza, bez nawet ich otwarcia!
Drugą kwestią jest niestety korzystanie z szablonów. Korzystanie z szablonów do powstania własnego CV jest jedną z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić. to jest bardzo łatwo rozpoznawalne, bo na X otrzymanych aplikacji, 2/3 z nich jest identycznie zbudowana (tabelki, jakieś dziwne ramki i tym podobne). Korzystanie z szablonów znaczy dla pracodawcy lekceważenie jego osoby i brak inicjatywy już na samym wstępie. Kolejne aplikacje idą do kosza…
następna kwestia to zdjęcie w CV. Jeżeli nie jest wyraźnie powiedziane w ogłoszeniu, iż prosimy przesłać CV ze zdjęciem, nie dołączajmy zdjęcia! Po pierwsze, dołączenie go może być odebrane jako chęć „zauroczenia” pracodawcy własną urodą, po drugie to jest nie profesjonalne – o czym uczą wykładowcy chociażby na psychologii doradztwa zawodowego. Nie dołączajmy więc zdjęć do CV jeżeli wyraźnie nas o to nie proszą.
Na koniec najważniejsza kwestia – adresujmy nasze dokumenty. Wysyłając aplikację, umieśćmy w prawym górnym rogu notkę, dla kogo ona jest przeznaczona. Wysyłanie „pustych” CV, znaczy dla pracodawcy, iż osoba ta wysyła dokumenty hurtowo do różnych spółek, nie przywiązując żadnej wagi do spółki i stanowiska pracy. Warto również czasem zmienić popularne „CV” na polski słowo „Życiorys” – brzmi to faktycznie dobrze i świadczy jak najlepiej o osobie, która szuka pracy (nie wpadła w wir „amerykańszczyzny”, nie robi wszystkiego automatycznie, myśli, wykonując jakieś czynności).
Na rozmowie kwalifikacyjnej, jeżeli zostaniemy na nią zaproszeni, pierwszym i najważniejszym błędem, jaki popełniamy to nieznajomość spółki. Udając się na pierwsze spotkanie z przyszłym pracodawcom, poczytajmy trochę o danej spółce, czym się zajmuje, jakie odnosi sukcesy, na jakim polu działa a nawet, jaką ma konkurencję. Wiedza ta pozwoli pokazać na rozmowie, że spółka, do której przyszliśmy, w której chcemy pracować, nie jest nam obojętna, i jesteśmy w pełni zorientowani, gdzie przyszliśmy i co chcemy tutaj robić. Oczywiście nie wolno nam kłamać, bo kłamstwo jak wiadomo ma krótkie nogi, w tym przypadku można powiedzieć, że kłamstwo jest bez nóg! Momentalnie wyjdzie, porównując nasze dokumenty i treść rozmowy, iż coś kręcimy a wtedy jesteśmy niestety momentalnie spaleni.
Oczywiście istotny jest ubiór, schludny, ale niezbyt wyzywający (kobiety) i elegancki, jednak bez przesady (mężczyźni). Ubierzmy się w pierwszej kolejności tak, by było nam wygodnie – nie ma nic śmieszniejszego dla pracodawcy jak widok osobnika, który co chwilę poprawia rękawy i obciąga marynarkę – od razu widać, iż ostatni raz był w garniturze na przykład w czasie egzaminu dojrzałości. jeżeli nie lubimy garniturów, zrezygnujmy z niego, ubierzmy się lepiej w samą koszulę (oczywiście wyprasowaną) i eleganckie spodnie. Niby to wszystko oczywiste, jednak z autopsji mogę przytoczyć przykład, iż w czasie rekrutacji na stanowisko przedstawiciela handlowego, przyszła osoba w krótkich spodenkach i klapkach plażowych na rozmowę kwalifikacyjną… a niby to wszystko takie oczywiste…
jeżeli więc chcemy znaleźć pracę, niezłą pracę, na początku poczytajmy „porady i rady” choćby w Internecie typu „Jak pisać CV”, „Wszystko o rozmowie kwalifikacyjnej” i tym podobne)) Jest ich faktycznie wiele, w szczególności na znanych portalach pracy. Zastanówmy się, czy przypadkiem już na samym początku, sami nie strzelamy sobie bramki samobójczej, wysyłając życiorys z innym adresatem niż powinien być, albo zawierającym zdjęcie z ostatnich naszych wakacji (brrr). Dziękując za poświęcenie czasu na przeczytanie powyższego artykuły, życzę wszystkim pozytywnych rezultatów szukania pracy i szybkich awansów w karierze
  • Dodano:
  • Autor: