mecz godny finału brazylia co to jest
Definicja: następny stanęli na najwyższym miejscu na podium, a w Spodku rozległa się Brazylijska.

Czy przydatne?

Co znaczy LŚ: Mecz godny finału - Brazylia wciąż najlepsza!

Słownik: Po niezwykle emocjonującym i pełnym walki meczu Rosja uległa niepokonanym od lat Brazylijczykom 1:3 (25:18, 23:25, 26:28, 22:25). Canarinhos po raz następny stanęli na najwyższym miejscu na podium, a w Spodku rozległa się Brazylijska samba.
Definicja: I set - Poltavsky kontra Brazylia – 1:0
Pierwszy set to zdecydowana dominacja Rosji. Kiepsko grał Giba, na którego sposób znalazł Poltavsky blokując go i doprowadzając do stanu 20:15. Mimo przerwy o którą poprosił Bernando Rezende, Brazylia nie zdołała odrobić strat. 23 pkt. dla swojego zespołu zdobył asem serwisowym Semen Poltavsky, a dwa ostatnie punkty dostali w prezencie od rywali – na początku Andre zaserwował w siatkę, a później w ataku Giba posłał piłkę w aut.

Prawdziwy mecz zaczął się od drugiej partii. Siatkówka na najwyższym poziomie, spotkanie godne finału. Dwie ogromne grupy i niesamowici Polscy kibice na trybunach. Po jednej stronie siatki obudził się Giba, a po drugiej nie do zatrzymania był Berezhko. Przy stanie 7:6 Ricardo po celował zagrywką Koreev’a. Za chwilę po serwie tego samego zawodnika, Rosja przyjęła na drugą stronę, a atak ze środka zablokowali Rosjanie. Coraz bardziej rozkręcał się Giba, zaczął bezbłędnie przyjmować, a z Ricardo grali ich firmowe zagrania – atak z drugiej linii. Przy stanie 15:15 w ataku pomylił się Poltavsky, lecz za chwilę dostał drugą piłkę na przełamanie i zdobył 16 pkt.. Po bloku Poltavsky’ego i Kuleshowa Rosja wyszła na dwu punktowe prowadzenie. Rosjanie byli bliscy ugrania następnego seta i prowadzenia w meczu 2:0, lecz stracili przewagę po własnych błędach. na początku zepsuta zagrywka, później aut po ataku Volkov’a i rezultat wyrównał się na 23:23. 24 pkt. – dłuższa akcja – obrona Brazylii, kontra fartem wybroniona poprzez Rosjanina, oddana piłka za darmo, druga wykorzystana kontra Brazylijczyków. Piłkę setową skończył Andre.

W trzeciej partii na boisku w pierwszej szóstce został Murilo. Set zaczął się od szybkiej „wrzutki” do Rodrigao. Silne serwy Rosji przyjmował Giba, a ataki kończył Andre. Po nieskończonym ataku Berezhki i kontrze Brazylii, faworyci prowadzili już 2:5. Do głosu doszedł Poltavsky. Andre zablokowany, a zaraz as serwisowy Ostaphenki i Rosjanie zdołali doprowadzić do remisu 6:6. Znów walka cios za cios. Przy stanie 7:8 własny atak asekurowali Brazylijczycy, a Ricardo posłał szybko piłkę do niezawodnego od dłuższego czasu Giby. Dopiero przy stanie 12:12 na kilka oczek odskoczyli Canarinhos. As serwisowy Murilo, ataki Giby – Brazylijska maszyna nakręcała się z akcji na akcję. Nareszcie o czas poprosił trener Rosjii, by przerwać tą genialną grę rywala. Wykorzystana kontra Rosji i błąd Andre sprawiły, iż rezultat znów trzymał się w okolicach remisu. Piękne akcje Brazylii, pokazywały kto jest tu wirtuozem siatkówki, a kibiców wprawiały w zachwyt. Do końca seta, który zakończył się na przewagi, oba zespoły walczyły o każda piłkę. Ostaphenko atak ze środka, atak Giby, kontra Poltavsky’ego i wydawało się, iż ten set nigdy się nie zakończy. Jednak błąd popełnili Rosjanie, Poltavsky nie zdołał dobrze zaatakować i następna partia padła łupem Brazylii.

Atmosfera na trybunach robiła się coraz gorętsza aczkolwiek cały czas w głowach Polaków tkwił ten mecz o trzecie miejsce. Słychać było doping, lecz nie brakowało także głośnego „POLSKA!”.

najpierw czwartego seta Rosja prowadziła 5:2 i wydawało się, iż będzie tie-break. Były także małe sprzeczki pomiędzy zawodnikami, gdyż Semen Poltavsky, po udanych akcjach patrzył się prowokującym wzrokiem prosto w oczy rywali. Jednak Brazylijczycy to profesjonaliści i nie dają się prowokować takimi sztuczkami. Przy stanie 9:7 pkt. bezpośrednio z zagrywki zdobył Berezkho. Andre i Rodrigao zablokowali Korneev’a a za chwilę Murilo z Rodrigao Poltavsky’ego i wyszli na prowadzenie 10:12. Po kiepskiej wystawie Ricardo szczelny blok postawili Rosjanie i znów był remis (12:12). Na 13:14 doprowadził Giba po ataku z pierwszego tępa. Za chwilę Poltavsky odwdzięczył się przebiciem poprzez podwójny blok. Co Brazylia odskakiwała na jeden pkt. to zaraz Rosja doprowadzała do remisu. Nareszcie na dwu punktowe prowadzenie Canarinhos wyszli po kontrze Giby, dzięki własnej asekuracji po ataku Rosji. lecz po bloku Kuleshow’a i Khamuttskikh’ego po przewadze nie było już ani śladu. Brazylia nawet po niedobrym przyjęciu potrafiła tak kiwnąć, tak aby zdobyć pkt.. Od stanu 21:21 gdy set wszedł w decydującą fazę na początku po wybloku akcję skończył Murilo, w aut piłkę posłał Poltavasky, a po bloku na tym samy zawodniku (Andreson, Gustavo i Murilo) było już 21:24. W przedostatniej akcji jeszcze zagrywkę popsuł Andre, lecz po ataku Berezhki w aut to Brazylia mogła się cieszyć z następnego triumfu w Lidze Światowej.



Zaczęli w Katowicach i tu po raz następny sięgnęli po złote medale. Pokazali, iż nawet po bardzo niedobrym w ich wykonaniu pierwszym secie, potrafili się podnieść i po niezwykłym meczu wygrać. Spotkanie Rosja – Brazylia godne było finału LŚ, który mógł aczkolwiek trochę zrewanżować polskim kibicom tą porażkę z USA.



w czasie dekoracji, fani siatkówki obdarzyli wszystkich siatkarz gromkimi brawami. Pokazali, iż wart dla nich grać, dla tej atmosfery, którą tworzą w hali. >w czasie rozgrywek na trybunach zasiadał Ruben Acosta i widział jak fenomenalnym zjawiskiem jest kibicowanie siatkarzom w Polsce. Z pewnością zapadnie mu to w pamięć i może przekona go do oddania nam organizacji jakiś następnych ogromnych imprez.


Rosja - Brazylia 1:3 (25:18, 23:25, 26:28, 22:25)
  • Dodano:
  • Autor: