Co znaczy LŚ: Francja - USA 0:3
Słownik: Francuzi ulegli Amerykanom 0:3 (20:25, 20:25, 26:28). Dzięki bez problemowej wygranej USA zapewniło sobie awans do półfinałów, równocześnie odsyłając do domu reprezentację Francji, która przegrała własne obydwa mecze.
Definicja:
Francja to drugi zespół, po Bułgarii, który rozegrał wczoraj pięciosetowe spotkanie. Zmęczenie dało się we znaki, dzięki czemu Stany Zjednoczone szybko w trzech partiach pokonały rywala. USA, w odróżnieniu do gości z Europy, nie rozgrywali jeszcze meczu w tej fazie rozgrywek – do meczu pochodzili wypoczęci.
Pierwszy set najpierw był stosunkowo wyrównany. Na pierwszą przerwę techniczną zawodnicy schodzili po autowym ataku Samicy, po efektownej obronie innego Francuza nogą. Przy stanie 9:12 o czas poprosił trener trójkolorowych, dzięki czemu za chwilę wyszli na prowadzenie, między innymi po niesamowitym pojedynczym bloku jedną ręką rozgrywającego Pujol’a. Tuż po drugiej przerwie technicznej as serwisowy zapisał na swoim koncie Kieffer. Później własna przewagę zaczęli powiększać Amerykanie, którzy pod wodzą Priddy’ego wygrali seta 20:25.
W drugim secie widać było coraz większą przewagę zawodników ze Stanów Zjednoczonych. Prowadzenie 3:6, 5:10, 11:17 czy 16:20 pozwoliło im na kontrolowanie gry. Jedynie poprzez chwilę powiodło się Francuzom odrobić kilka pkt.ów dzięki fenomenalnym obronom libero Francji Exigi i skutecznym atakom Granvorki, który w tym spotkaniu powrócił na boisko. Dwa ostatnie punkty zdobył dla USA dobrymi atakami Gardner.
W trzeciej partii do gry powrócili Francuzi. Szybko wyszli na prowadzenie (3:1, 8:4, 13:9) dzięki bardzo dobrej grze Granvorki i wykorzystanych kontrach po obronach libero trójkolorowych. Przy stanie 19:16 Amerykanin poderwał do gry swoich kolegów asem serwisowym. Mimo dwóch przerw o które prosił szkoleniowiec Francji, to USA odrabiało utraty, a seta skończyło na przewagi 26:28.
Francja - USA 0:3 (21:25,20:25,26:28)
Składy:
Francja: Granvorka, Antiga, Vadeleux, Pujol, Samica, Kieffer i Exiga (L),Kapfer, Slavev, Le Marrec
USA: Lee, Priddy, Gardner, Salmon, Millar, Hansen i Lambourne (L), Hoff, Stanley, Rooney
Pierwszy set najpierw był stosunkowo wyrównany. Na pierwszą przerwę techniczną zawodnicy schodzili po autowym ataku Samicy, po efektownej obronie innego Francuza nogą. Przy stanie 9:12 o czas poprosił trener trójkolorowych, dzięki czemu za chwilę wyszli na prowadzenie, między innymi po niesamowitym pojedynczym bloku jedną ręką rozgrywającego Pujol’a. Tuż po drugiej przerwie technicznej as serwisowy zapisał na swoim koncie Kieffer. Później własna przewagę zaczęli powiększać Amerykanie, którzy pod wodzą Priddy’ego wygrali seta 20:25.
W drugim secie widać było coraz większą przewagę zawodników ze Stanów Zjednoczonych. Prowadzenie 3:6, 5:10, 11:17 czy 16:20 pozwoliło im na kontrolowanie gry. Jedynie poprzez chwilę powiodło się Francuzom odrobić kilka pkt.ów dzięki fenomenalnym obronom libero Francji Exigi i skutecznym atakom Granvorki, który w tym spotkaniu powrócił na boisko. Dwa ostatnie punkty zdobył dla USA dobrymi atakami Gardner.
W trzeciej partii do gry powrócili Francuzi. Szybko wyszli na prowadzenie (3:1, 8:4, 13:9) dzięki bardzo dobrej grze Granvorki i wykorzystanych kontrach po obronach libero trójkolorowych. Przy stanie 19:16 Amerykanin poderwał do gry swoich kolegów asem serwisowym. Mimo dwóch przerw o które prosił szkoleniowiec Francji, to USA odrabiało utraty, a seta skończyło na przewagi 26:28.
Francja - USA 0:3 (21:25,20:25,26:28)
Składy:
Francja: Granvorka, Antiga, Vadeleux, Pujol, Samica, Kieffer i Exiga (L),Kapfer, Slavev, Le Marrec
USA: Lee, Priddy, Gardner, Salmon, Millar, Hansen i Lambourne (L), Hoff, Stanley, Rooney
- Dodano:
- Autor:
Pisarz