Co znaczy LŚ: Mistrzowie Europy pokonani przez Japończyków
Słownik: Włoska reprezentacja przegrała swój przedostatni mecz w Lidze Światowej z reprezentacją Japonii 2:3. Mimo odrobienia strat (Japonia już wygrywała 2:0) ulegli w tie-break’u do 11. W niedziele ostatni mecz, po którym dowiemy się kto zajmie trzeci
Definicja:
W pierwszym secie do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się pkt. za pkt.. Z czasem na prowadzenie zaczęli wychodzić japończycy. Przez zmiany w kadrze Włoch widać zdecydowaną obniżkę formy. To nie są te same Włochy, które zdobywały Mistrzostwo Europy. Po asie serwisowym gości i następnych atakach Włosi przegrywali 15:19. Liczne błędy gospodarzy tylko pomagały japończykom w wygranej seta. W końcówce jeszcze Cisolla starał się odrabiać utraty, sprytnie obijając blok, jednak przewaga była zbyt spora. Goście wygrali 21:25.
Początek drugiego seta podobny do poprzedniego. Walka pkt. za pkt., aż do pierwszej przerwy technicznej. Później na jednopunktowe prowadzenie wyszli gospodarze, ale nie cieszyli się z niego długo, bo niesieni falą dobrej passy japończycy zdobywali następne punkty, aż przy stanie 16:20 o czas poprosił szkoleniowiec Italy. Nie przyniosło to większego efektu i następny set padł łupem gości z Azji.
W trzeciej partii obudzili się Włosi. Od początku pewnie grali atakiem i blokiem, dzięki czemu wyszli na prowadzenie. Bronili i wyprowadzali kontry, punktując japończyków, dlatego szybko o czas poprosił trener zawodników z państwie Kwitnącej Wiśni. Na drugą przerwę techniczną Włosi schodzili prowadząc 16:9 i pewnie doprowadzili do piłki setowej. W końcówce jeszcze bronili się goście, między innymi asem serwisowym i blokiem na Piscopo, jednak ten set należał do gospodarzy. Zakończył go Peperoni obijając blok rywali.
Czwarty set również wygrali Włosi, tym wspólnie po wyrównanej walce. Wśród gości królował Gotsu, lecz gospodarze wiedząc, iż to ostatni okres, by jeszcze powalczyć o wygraną w tym meczu nie oddawali łatwo pkt.ów. Po bardzo dobrej zagrywce, piłkę przechodzącą skończyli Włosi wygrywając do 23.
W piątej, decydującej partii najpierw dobrze w grę weszli Włosi prowadząc 3:1. Niesamowicie rozegrali się Japończycy, którzy z Gotsu na czele, pewnie atakowali i bronili tak, by móc wyprowadzić kontrę. Mogliśmy obejrzeć parę niebrzydkich, długich akcji, z genialnymi obronami i kontrami. Widać było, iż oba zespoły równie mocno chcą wygrać to spotkanie. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili japończycy 5:8. Po powrocie na parkiet goście grając jak z nut szybko osiągnęli przewagę, która pozwoliła kontrolować dalszy przebieg seta i w skutku doprowadziła do wygranej 11:15, a w całym spotkaniu 2:3.
Włochy - Japonia 2:3 (21:25, 21:25, 25:19, 25:23, 11:15)
Włochy: Tencati, Paparoni, Mattera, Sala, Cisolla, Perazzolo, Casoli (l) i Piscopo, Cernic
Japonia: Tomimatsu, Shimizu, Koshikawa, Matsumoto, Tomonaga, Ishijima, Tsumagari (l) i Kawaura, Imada, Naohiro
Początek drugiego seta podobny do poprzedniego. Walka pkt. za pkt., aż do pierwszej przerwy technicznej. Później na jednopunktowe prowadzenie wyszli gospodarze, ale nie cieszyli się z niego długo, bo niesieni falą dobrej passy japończycy zdobywali następne punkty, aż przy stanie 16:20 o czas poprosił szkoleniowiec Italy. Nie przyniosło to większego efektu i następny set padł łupem gości z Azji.
W trzeciej partii obudzili się Włosi. Od początku pewnie grali atakiem i blokiem, dzięki czemu wyszli na prowadzenie. Bronili i wyprowadzali kontry, punktując japończyków, dlatego szybko o czas poprosił trener zawodników z państwie Kwitnącej Wiśni. Na drugą przerwę techniczną Włosi schodzili prowadząc 16:9 i pewnie doprowadzili do piłki setowej. W końcówce jeszcze bronili się goście, między innymi asem serwisowym i blokiem na Piscopo, jednak ten set należał do gospodarzy. Zakończył go Peperoni obijając blok rywali.
Czwarty set również wygrali Włosi, tym wspólnie po wyrównanej walce. Wśród gości królował Gotsu, lecz gospodarze wiedząc, iż to ostatni okres, by jeszcze powalczyć o wygraną w tym meczu nie oddawali łatwo pkt.ów. Po bardzo dobrej zagrywce, piłkę przechodzącą skończyli Włosi wygrywając do 23.
W piątej, decydującej partii najpierw dobrze w grę weszli Włosi prowadząc 3:1. Niesamowicie rozegrali się Japończycy, którzy z Gotsu na czele, pewnie atakowali i bronili tak, by móc wyprowadzić kontrę. Mogliśmy obejrzeć parę niebrzydkich, długich akcji, z genialnymi obronami i kontrami. Widać było, iż oba zespoły równie mocno chcą wygrać to spotkanie. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili japończycy 5:8. Po powrocie na parkiet goście grając jak z nut szybko osiągnęli przewagę, która pozwoliła kontrolować dalszy przebieg seta i w skutku doprowadziła do wygranej 11:15, a w całym spotkaniu 2:3.
Włochy - Japonia 2:3 (21:25, 21:25, 25:19, 25:23, 11:15)
Włochy: Tencati, Paparoni, Mattera, Sala, Cisolla, Perazzolo, Casoli (l) i Piscopo, Cernic
Japonia: Tomimatsu, Shimizu, Koshikawa, Matsumoto, Tomonaga, Ishijima, Tsumagari (l) i Kawaura, Imada, Naohiro
- Dodano:
- Autor:
Pisarz