chcą zamknąć miłość ślubnej co to jest
Definicja: na wyciągnięty palec fotografa... takie obrazki niedługo będziemy mogli oglądać tylko w.

Czy przydatne?

Co znaczy Chcą zamknąć miłość w ślubnej fotografii?

Słownik: Czarno białe fotografie, na których świeżo poślubieni małżonkowie siedzą w wiklinowych fotelach i zamiast zaglądać sobie z czułością w oczy, patrzą na wyciągnięty palec fotografa... takie obrazki niedługo będziemy mogli oglądać tylko w
Definicja: Ślub bierze się tylko raz w życiu... co najmniej zakochani bez pamięci nowożeńcy jeszcze w to wierzą. Więc i pamiątka z tego dnia musi być wyjątkowa. Dość sztywnego pozowania w ciasnej kanciapie zakładu fotograficznego! Panny młode jedną ręką zadzierają sukienki, drugą przytrzymują welon i biegają po zielonych alejkach miejskich parków. Za nimi goni pan młody. A na końcu zasapany fotograf... Rad aby był wcisnąć ich w fotele w swoim studio. Przezabawnej sytuacji przyglądają się rzędy równo przystrzyżonych, stojących na baczność klombów, które salutują młodym z uznaniem. Największą popularnością cieszą się ogrody, pałace i dworki, lecz także centra handlowe i hotele. - U nas jeszcze nie odbyła się żadna taka sesja - mówi Barbara Pawlęga z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego - lecz i tak nam się urywają telefony. Pierwszą młodą parę ugościmy w sierpniu - dodaje uradowana.

Fotograficzne top trendy nowożeńców
Marzena (29 l.) i Marcin (34 l.) Szydłowscy na miejsce ślubnej sesji zdjęciowej wybrali ogród botaniczny w Powsinie. Ani chwili nie brali pod uwagę innej możliwości. – Mnóstwo naszych znajomych właśnie tam robiło sobie zdjęcia. Wiedzieliśmy więc, iż jest tam pięknie i zielono. Jest także wiele stylowych ławeczek i skałek. A to stwarza wiele możliwości wyboru odpowiedniej scenerii – opowiada Marzena. Wg najnowszych trendów, ogród botaniczny w Powsinie mieści się wśród najczęściej wybieranych poprzez młodych przedmiotów do ślubnych fotografiach. Warszawiacy najczęściej wybierają także sesje w ogrodach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, w Łazienkach Królewskich, w Pałacu w Jabłonnej i Wilanowie. Nieprzemijającą sławą cieszy się dworek Chopina w Żelazowej Woli. Młode pary pozujące do zdjęć można ujrzeć także w Centrum Handlowym Arkadia albo w Hotelu Boss w Miedzeszynie.

A wyglądali, jakby uciekli z własnego ślubu!
Wszystko zależy od tego, ile pieniędzy para chce na ten cel przeznaczyć. Niestety, niebrzydka sceneria dodatkowo kosztuje. Wszak wszystko, co piękne ma własną cenę. W tym przypadku trzeba się liczyć z wydatkiem nawet do 200 zł. Coraz więcej osób wybiera jednak najtańsze, w najwyższym stopniu szalone i w najwyższym stopniu spontaniczne wyjście. Co z tego, iż łamią przy tym wszelakie konwenanse?! – Sama raz widziałam, jak na którejś stacji metra, do wagonu nagle wsiadła dziewczyna w białej sukni. Na początku pomyślałam, iż uciekła z własnego ślubu... lecz zaraz za nią wsiadł pan młody, drużbowie, goście weselni i fotograf. I ruszyła ślubna sesja zdjęciowa – opowiada Renata Januszewska (29 l.), studentka marketingu.

Nowożeńcy uderzają z obiektywem na stolicę
Najtaniej wypada sesja zdjęciowa w Łazienkach Królewskich. Tam nie zapłacimy nic! Również w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego wystarczy przysłowiowy grosik na rozbudowę księgozbioru. W Żelazowej Woli zapłacimy tylko 2 zł za bilet wstępu, lecz tu sesja jest możliwa tylko w parku. Tak samo w Wilanowie - 3/5 zł za bilet i możemy się fotografować do woli, lecz tylko przed pałacem i tylko bez statywu. Pałac w Jabłonnej nie weźmie od nas nic. Chyba iż zamarzą nam się fotki w pałacowych komnatach. Wówczas musimy zapłacić 100 zł za godzinę. I w najwyższym stopniu ekskluzywna wersja - Hotel Boss w Miedzeszynie. Horrendalny koszt 200 zł!
  • Dodano:
  • Autor: