polaku pomóż rodakowi co to jest
Definicja: dzisiaj, współcześnie, to jest nawet ogromne różnicowanie.” - Ryszard Kapuściński, Lap.

Czy przydatne?

Co znaczy Polaku pomóż rodakowi!

Słownik: „Człowiek urodził się jako istota biedna. Nie miał butów, odzienia, dachu nad głową. Dopiero z czasem, po wielu wiekach zaczyna się różnicowanie, a dzisiaj, współcześnie, to jest nawet ogromne różnicowanie.” - Ryszard Kapuściński, Lap
Definicja: Z pewnością zdarzyło się wam kiedyś być zaczepionym na ulicy poprzez nieznaną osobę, która prosi o kapitał, jedzenie albo inną pomoc. I jaka była wasza reakcja? Czy skanujecie człowieka wzrokiem szybko oceniając czy macie do czynienia z pijakiem, narkomanem czy innym elementem funkcjonującym poza granicami normalnego społeczeńswa. Człowiekiem straconym, któremu i tak nie pomogą twoje cieżko zarobione kapitał. Czy nie kusisz się nawet na wzrokowe skanowanie, wyznając zasadę: mi także nikt nic nie dał za darmo? I szybko czmychasz z niewygodnej sytuacji.
To jest sprawa, której nie da się tak jednoznacznie zamknąć w jakże prostym – tak albo nie. Różne są sytuacje, różne nasze odczucia i różne nasze czasem spontaniczne reakcje.
Szybciej będziemy skłonni dać złotówkę starszej kobiecie, która nie może już pracować, niż dziecku, które uczy się, iż można nie pracować, a kapitał się jakoś załatwi, zawsze można wyżebrać, a inni niech pracują. Bardziej jesteśmy skłonni dać grosik facetowi z czerwonym nosem, który wskaże nam wolne mjesce parkingowe w zatłoczonym centrum, niż temu temu, który podsuwa nam bezczelnie brudne pudełko przy kasie biletowej.
A co w wypadku kiedy w porannym dresie wędrujesz do osiedlowego spożywczego i zatrzymuje cię kobieta, wiek około 40 lat, ubrana po prostu – zielony, skórzany płaszcz, mocno przewiązany paskiem, ciemne spodnie i prosi o pomoc. Opowiada o sytuacji w jakiej się przypadkowo znalazła, iż przywiozła dziecko na rehabilitację, iż zabrakło jej paliwa, iż przecież tyle razy prosiła męża tak aby naprawił parametr... no ten co pakazuje ile jeszcze jest paliwa i iż pytała wielu ludzi tu w rejonie czy aby nie mogli pożyczyć jej z 3 litry paliwa, lecz w sumie nikt nie ma dodatkowego karnistra, ani rurki, tak aby ściągnąć paliwo z baku. Pewnie i ty w tej sytacji nie będziesz dysponował żadna rurką no ponieważ i skąd mieć taką nagle, więc miło się uśmiechasz i coś tam przebąkujesz, iż rozumiesz, lecz także nie możesz pomóc i kiedy myślisz, iż spokojnie będziesz mógł sobie odejść i zapomnieć o całym zajściu, kobieta atakuje z innej beczki. Czy w takim razie możesz jej pożyczyć kapitał na paliwo, mówi, iż strasznie ją to krępuje, iż nigdy przedtem nie prosiła jak żebrak o kapitał, lecz w tej chwili nie ma już innego wyjścia, iż 25 zł wystarczy tak aby dojechać do domu ponieważ jest bez portfela, i iż weźmie tylko kapitał i wróci by oddać z nawiązką. I co robisz w takiej sytuacji? Powiem ci co!
Biorąc pod uwagę okoliczności - wczesny ranek, resztki snu przyklejone jeszcze do oczu niedbale ochlapanych wodą, presja czasu, ponieważ przecież rano zawsze jest zbyt niewiele czasu – wyciagniesz portfel i dasz biednej kobiecie kapitał.
Po chwili usiądziesz w domu przy porannej kawie i przeanalizujesz jeszcze raz całą sytuację. Nagle okazuje się, iż nawet nie spytałeś jak się nazywa ta kobieta, gdzie mieszka, gdzie stoi ten jej auto z pustym bakiem i tak faktycznie nie spytałeś o nic. Wszystko działo się tak szybko. Ok, lecz przecież ludziom trzeba pomagać, trzeba im ufać i przecież ty sam także możesz kiedyś potrzebować pomocy, pieniędzy albo czegokolwiek od drugiego człowieka. Nie można dać się opanować poprzez znieczulicę, trzeba robić dobre uczynki. Oczywiście, iż trzeba tylko dlaczego czujesz się jak ofiara, jakby wydarzyło się coś zgoła odmiennego niż dobry uczynek. Jakoś zupełnie niby przypadkiem przypominją ci się słowa Pana Kapuścińskiego: „...piekący policzek, naplucie w twarz. To upokorzenie, ten stan odarcia z elementarnej godności są regularnie bardziej dotkliwe i trudniejsze do zniesienia niż poniesiona utrata materialna”. (przyt. Lapidarium VI: Boję się tłumu)
Przecież wzięła numer telefonu i nazwisko i powiedziała, iż zadzwoni, iż za parę godz. przyjedzie oddać kapitał...
Minęło parę dni
  • Dodano:
  • Autor: