szkoła dzielona trzy co to jest
Definicja: arogancyjnego i leniwego.Trzeci chłopak jest odzwieciedleniem tych żadkich już dzisiaj.

Czy przydatne?

Co znaczy "szkoła dzielona trzy"

Słownik: To jest odziwrciedlenie dzisiejszej młodzieży.Z jednej strony mamy chłopaka który nie chodzi do szkoły.Znastepnej przystojnego i inteligentnego lecz arogancyjnego i leniwego.Trzeci chłopak jest odzwieciedleniem tych żadkich już dzisiaj uczniów ob
Definicja: „SZKOŁA DZIELONA NA TRZY”


SCENA I
Osoby:,Tomek Radek,19 dzieci ,Troje nauczycieli nauczycieli

Korytarz szkolny. Piętnaście dzieciaków siedzi pod ścianą jedzą kanapki i rozmawiają.Czworo dzieci siedzi pod lewą ścianą ,na której jest powieszona tablica z ogłoszeniami. Dwoje nauczycieli przechodzi poprzez środek korytarza . Po środku korytarza są rozmieszczone trzy duże okna o środkowe podpiera się rękami Tomek ,blondyn krótko ścięty, ubrany w kurtkę jeansową , zielony podkoszulek i spodnie jeansowe i czarne tenisówki.rozgląda się w ok. z prawej strony nadchodzi Radek.brunet włosy długie do policzków, Jest ubrany w koszulkę realu Madryt i spodenki.i buty sportowe adidasy niebieskie.Podchodzi do Tomka nerwowo jest cały spocony,podrodze wita się z jakimś chłopakiem podchodzi do okna wita się z Tomkiem

Radek:(pytająco) Czego cie nie było na w-fie? Znowu Marta?
Tomek:(DO konsultacji) Czy wiesz kogo dziś widziałem.
Radek wzrusza ramionami i kręci głową.
Tomek: Nie. To pozwól iż cie oświetle .Michała.
Radek: Co? Przecie w szpitalu jest, jeszcze wczoraj do mnie dzwonił co tam u nas.
Tomek łapie się za głowę
Tomek:Chacał sobię z jakąś panną na Kościuszki.
Radek :Co z tego! Jego kwestia.

Dzwoni dzwonek na lekcję nauczyciele wracają do pokoju nauczycielskiego piętro na dół
Dzieci siedzą tylko troje wstaje Radek biegnie w stronę schodów po prawej Tomek podchodzi do ściany i podnosi plecak w kolorze czarnym w porzeczne czerwone paski..idze do drzwi ustawione na przeciwo ściany z oknami,ustawia się w kolejcę.przychodzi nauczycielka, starsza siwe włosy ścięte do ramion ubrana w czarny żakiet i spódnicę. Otwiera dzwi.

Nauczycielka: Zapraszam!

SCENA II
Osoby: Tomek,Radek,Michał ,18 dzieci,nauczycielka
Klasa. Po 5 ławek ustawionych w rzędy od okna,po środku i przy ścianie.
Biurko nauczycielki stoi po środku. Tablica rozwieszona na całą ścianę.dzieci siedzą przy wszystkich ławkach prócz jednego miejsca na końcy przy oknie,nauczycielka drepta po klasie mówiąc .Tomek siedzi wraz z Radkiem na drugiej ławce przy ścianie,Tomek jest ubrany jak przedtem,Radek w koszulę kratkę o kolrach żółtym czarnym.Tomek opiera się o ręke i udaje iż pisze w zeszycie.Ziewa.

Tomek:Czy nie wówiłem iż nie lubię fizyki.
Radek:non stop
Nauczycielka:Spokój Stankiewicz, Jabek
Tomek:nic nie mówiłem,
Nauczycielka:Nie kłam!Wstawaj!

Tomek wstaje

Tomek:Przepraszam prze pani,Mowiłem tylko Radkowi jak ja bardzo nie lubię Fizyki w pani wykonaniu

Nauczycielka(zła) Twoja arogancja wobec mnie jesst coraz większa Stankiewicz,dlatego nagana to zamało,dodatkowa robota domowa dla ciebie i nagana .i uwaga w zeszycie.Dawaj zeszyt!

Tomek bierze zeszyt i idzie w stronę biurka nauczycielki kładzie zeszyt cała klasa zakrywa usta rękami aby powstrzymac śmiech. Nauczycielka wali zeszytem o biurko 1

Nauczycielka: Co to jesst?
Tomek:Zeszyt
Nauczycielka:Gdzie ssą notatki?
Tomek:Niewiem
Nauczycielka;Wracaj na miejssce.Karol po panią pedagog

Tomek siada.Chłopak z ostatniej ławki przy ścianie wstaje i wychodzi z klasy.

W całej klasie robi się głośno

Radek:następny przypał
Tomek:Taaaaaa.

Koś puka do dzwi,otwiera i wchodzi to Michał ma na plecach plecak i jest ubrany kurtkę kremową,podkoszulek żółty spodnie jeansowe i buty adidasy czarne w srebrne paski.Trochę zmieszany

Michał: przepraszam za zpóźnienie,lecz byłem rano u lekarza.
Tomek(cicho do Radka)Taak.
Nauczycielka:proszę siadaj,masz zwolnienie?

Michałgrzebie w plecaku i wyjmuje małą kartkę daje ją nauczycielce

Michał:proszę.

Nauczycielka wkłada kartkę do dziennika,Michał siada przy wolnym miejscu .Ktoś puka, wchodzi pani pedagog kobieta w średnim wieku blondynka krótko ścięta.Ubrana
w czerwoną bluzkę i spodnię jeansowe i buty czarnę. .Podchodzi do nauczycielki rozmawiaja cicho.Pedagog patrzy się w stronę Tomka i przytakuje.

Pedagog:Stankiewicz chodź na zewnądż.

Tomek wstaje i wychodzi z klasy.
Tomek staje oparty o ścianę przy drzwiach robi minę lekceważącą.Pedagog staje naprzeciwko Tomka,zdenerwowana.

Pedagog:Czy wiesz iż grozi ci naganne z zachowania na koniec roku?Nie to ci powiem,
Masz uwag tyle iż musieliśmy złożyc drugi zeszyt uwag dla ciebie.Uświadom sobie,od tego zależy twoja przyszłośc,takie zachowanie prowadzi do zawodówki i to najgorszej,ponieważ są dobre zawodówki ,lecz i tam trzeba mieć zachowanie.Więc się opamiętaj ,ponieważ ulg dla kogoś kto jest przystojnym i inteligentnym nie ma,jest jeszcze ciężka robota której ci brakuje,szczególnie nad osobowością.Pomyśl.Dobrze.Wracaj do klasy.

Tomek przestaje się opierac o ścianę i wchodzi do klasy.


SCENA III

Osoby:Tomek,Michał,Radek,Dzieci.
Przerwa wszystkie dzieci wychodzą z klasy.Radek,Michał i Tomek wychodzą z
Klasy i idą w strone schodów rozmawiaja.

Michał:Ty. Nie szfargol,naprawde nie wiedziałem iż aż tak ci pojedzie.
Tomek:No,olałem to, od trzech lat mi to mówi przed końcem roku i nic.


Radek kręci głową .

Tomek:(do michała) Co cie nie było rano,tylko nie kłam widziałem.
Michał:Nic to koleżanka.
Tomek:Taak, tylko koleżanka a ja widziałem własne.
Michał:Co?
Tomek:Nic.
Tomek śmieje się Michał także.

SCENA IV
Osoby:Marta, Tomek,Michał,Radek,Dzieci.i nauczyciele
Korytarz taki sam jak z górnego piętra.
Tłok na korytarzu ledwie można usiąść.Tomek siada przy drzwiach na
środku. Radek w okolicy niego po lewej, wyciąga mp3-trójkę z kieszeni na lewej stronie koszuli.
Michał siada w okolicy Tomka po prawej ,wyciąga kanapkę ze środka plecaka,odpakowywuje i je
Podchodzi Marta niska .brunetka włosy długie ułożone w koński ogon .jest ubrana w podkoszulek z dekoltem do ramiączek.spódnica zielona w kwiatki różowe i białe pantofelki.

Marta:Siema!
Radek,Tomek,Michał:Cześc!
Marta:No jak tam.

Pokazuje palcem miejsce w okolicy Tomka po prawej

Marta:Mogę?

Michał bierze kanapkę w zęby plecak do ręki i przesiada się w okolicy Radka po jego prawej
Marta siada uśmiechnięta w okolicy Tomka

Marta:Misiaczku… (Michał krztusi się)…potrzebuje pomocy…(Radek robi krzywą minę i przytakuje)…grozi mi jedynka z religii.

Radek i michał wydają z siebie pojedyncze parchnięcię

Tomek: No co? Kobieta w porzebie ma jedynkę z Religii.
Radek:Nic,tylko….a zresztą nic nie mówię.



Matra:pomożesz ?
Tomek: ,lecz jak?
Marta:No przecierz twój wujek jest księdzem uczy u nas
w szkole,tak padło iż mnie uczy.To jak?
Tomek :No i uczy ,lecz co ja mam do tego?Przecież mu nie powiem tak aby poprawił ocenę mojej dziewczyny ,ponieważ go proszę.Nie ma mowy!

Marta wstaje obrażona

Marta:Nie licz na cukier puder!Pa!

Marta idzie w stronę schodów po lewej i wchodzi na górnę piętro.Tomek robi krzywą minę,Radek i Michał zaczynają się śmiac.Tomek obraca się w ich stronę i marszczy brwi.Michał Radek przestają
się śmiac.

Radek: A o co chodzi tak właściwie z tym cukrem pudrem?
Tomek:Mam ważniejsze sprawy od Marty.

Radek: jakie?
Tomek:Moje zachowanie.
Michał:No tak .A co zamierzasz zrobic?
Tomek:Nic
Radek:Ja wiem co!
Tomek:Nie!Proszę tylko nie to!
Radek:Nie ma wyjścia,lub tak ,lub koniec z cukrem pudrem.

Michał rozpoczyna się śmiac,Tomek wali go ręką po głowie.Michał już się nie śmieje.

Tomek:To od kogo zaczynamy?
Radek:Chyba od tej od Fizyki.
Michał:No to wali prosto z mostu.
Tomek:Raczej.

Dzwoni dzwonek.


SCENA V

Osoby:Tomek,Nauczycielka,Radek,Michał sprzątaczka

Korytarz na 3 piętrze. Trzy duże okna naprzeciwko tych okien są trzy klasy nauczycielka zamyka środkową klasę pusty po lewej do dzwi łazienki damskiej . Po prawej sprzątaczka myje podłogę mopem.Tomek,Michał i Radek ukryli się za otwartymi drzwiami łazienki damskiej.

Michał:Dobra jest, idz.
Tomek:Sam idź.
Radek:pamiętaj bądź miły dla tej ropuchy.
Michał:Dobrze powiedziane.
Tomek:Idę.

Tomek idzie w stronę nauczycielki zatrzymuję się.

Tomek:Przepraszam?czy mogę?
Nauczycielka:Tak Stankiewicz.
Tomek:naczy….oznacza..chciałem panią przeprosic,za moje zachowanie.
Nauczycielka:Tego się nie sspodziewałam po tobie.A jednak masz oprucz tego sswojego uroku trochę ssumienia .
Tomek:Wybacza mi pani?
Nauczycielka:nie zupełnie.
Tomek:Co mam zrobic?
Nauczycielka:Być na każdej fizycę,i mieć notatki.A może będzie dobre z zachowania.
Tomek:faktycznie!Dziekuje!.Niewiem jak pani dziękowac .

Michał i Radek patrzą i nie wiedzą co się dzieje.

Michał: A jak ona mu każe zwisac głową w dół poprzez godzinę?
Radek:Tak z pewnością! Każe mu skoczyc z mostu i krzyczec geronimo!

Wraca Tomek zadowolony.

Michał:Pewnie robi niezłą minę do złej gry.

Podchodzi do nich Tomek.

Radek: I jak?
Michał:Skaczesz z mostu?
Tomek:Z mostu?Załatwiłem.
Radek:Bardzo żle?
Tomek:Nie tylko musze mieć na najbliższej lekcji wszystkie notatki i być grzeczny.I to wszystko.Dobra idziemy

Idą w strone schodów po lewej.

Michał:Tylko tyle?Ja bym kazał ci skakac z mostu i krzyczec geronimo.
Tomek: ,ponieważ ty niemądry jesteś.
Michał: Wiem
Radek: Nie tak źle,mogło być gorzej.
Tomek: I dobrze iż nie było.

Schodzą ze schodów.


Radek:Jeszcze tylko kobita od Polaka,matmy,i faciu od chemii.

Tomek:a więc ciężkie omłoty. ,lecz to chyba nasza specjalnośc nie?
Radek:Chyba tak.

SCENA VI

Zeszli na sam dół.Przebierają buty i wychodza. Ze szkoły są jeszcze na terenie szkoły brama jest naprzeciwko wejścia ze szkoły w okolicy po prawej ławka a po lewej boks dla rowerów.

Michał: A właśnie,ciekawi mnie tylko jedna kwestia.
Radek: Co?
Michał:O co wchodzi z tym cukrem pudrem?
Tomek:Babcia Marty ma cukiernie i Marta mi przynosi trochę cukru pudru do pączków.A co to takie istotne?

Michał rozpoczyna się śmiac.

Tomek: Takie to zabawne,niech cię tylko dorwę.

Tomek goni Michała który ucieka poprzez chodnik,Radek idzie za nimi spokojnym krokiem.

Radek:(Uśmiecha się) Wariaci!



KONIEC



Łukasz Lewandowski. Lat:15/8 Grodzisk mazowiecki.. tel.663939815
Przepraszam za brak w odpowiednim miejscu „ci”niestety nie działa mi ta litera,przepraszam.

  • Dodano:
  • Autor: