młodzież co to jest
Definicja: serial dla młodzieży to serial o młodzieży. Inaczej żadna młodzież oglądać tego nie.

Czy przydatne?

Co znaczy Ach, ta młodzież...

Słownik: No tj. zwyczajnie skandal. Skandal! Cóż to w ogóle za pomysły, tak aby tworzyć serial o tematyce młodzieżowej. Wiadomo nam wszystkim przecież, że serial dla młodzieży to serial o młodzieży. Inaczej żadna młodzież oglądać tego nie zechce
Definicja: Taka porada: tekst najlepiej na głos czytać. Z emocjami. Ponieważ ja to z emocjami piszę.




No tj. zwyczajnie skandal. Skandal! Cóż to w ogóle za pomysły, tak aby tworzyć serial o tematyce młodzieżowej. Wiadomo nam wszystkim przecież, że serial dla młodzieży to serial o młodzieży. Inaczej żadna młodzież oglądać tego nie zechce, ponieważ my jesteśmy w takim wieku, iż w najwyższym stopniu się sobą interesujemy.



A to nie prosto zrobić tak, tak aby całe młode pokolenie było zadowolone. Zupełnie nie jestem w stanie zrozumieć, jak można bezmyślnie określić młodych ludzi młodzieżą i jeszcze korzystać tego wyrazu w wytartych sloganach typu: Ach, ta młodzież. My, jesteśmy różnorodni. Tak jak truskawki. Każda truskawka wygląda inaczej i każda na swój sposób jest pyszna. I kto nie lubi truskawek? Ja lubię.



Ludzie myślą, iż gdy podzielą nas zgodnie z słuchanej muzyki, już wymyślili świetny pomysł na klasyfikacje. Bzdura. Wierutna. Dlatego pisząc ten tekst, włączyłam opcję shuffle w winampie i różnych rytmów słucham. Nie powiem, tak aby mi to pomagało, lecz! Trzeba nareszcie sobie i innym uświadomić, iż my jesteśmy różnorodni i muzyką nas nie podzielicie. Ha, przed chwilą był Mind Shine (zespół z naszego małego miasteczka z przystojnym basistą, polecam – zarówno zespół, jak i basistę), potem Green Day, P.Diddy, Porcupine Tree a teraz Mel C (przyznaję, przy Tokio Hotel włączyłam next, tak… wyszło).



Romantyczna melodia (Ich Troje) z głośników laptopa uświadomiła mi, że to ja mogę być świetną bohaterką serialu. A co! Mam na imię Anita, lecz to można zmienić. Byle nie na Aneta lub Marta czy Iwona, bo to do mnie nie pasuje. Mieszkam w małym mieście na południu Polski i kocham Kraków. Na pytanie Wisła czy Cracovia? nie odpowiem, ponieważ się boję, iż mnie zbiją. Urodziłam się w dniu, gdzie Ernest Hemingway popełnił samobójstwo, co nadaje ponury smaczek i oznacza, że za 10 dni będę mieć urodziny. Piętnaste. Jako bohaterka serialu zgadzam się, aby mnie postarzyć o rok. Raczej dlatego, tak aby mi biust urósł. Jestem wysoka, chuda i nie lubię swojego nosa. Ewentualne wągry na twarzy zawsze można retuszować na plakatach. Oprócz tego jestem niebrzydka. Młodzi chłopcy lubią niebrzydkie dziewczyny, więc można aby było mnie trochę jeszcze ulepszyć.



Ach, mam tak bujne życie. Skończyłam drugą klasę gimnazjum ze średnią 5,6, a więc z biało-czerwonym paskiem na świadectwie. Zdobyłam tytuł finalistki konkursu polonistycznego, byłam młodzieżowym posłem na sejm, wymyśliłam hasło reklamowe dla mojego miasta i jestem harcerką. Kiedyś bawiłam się z bratem dżdżownicami, > lecz teraz wolę inne zabawy. Wiele w życiu przeszłam i nie jestem niemądra. > lecz to wszystko można przeinaczyć. My, młodzi, nie lubimy, kiedy ktoś się dobrze uczy. I nie lubimy harcerzy. Dżdżownice także sobie darujmy.



W moim życiu jest mnóstwo różnych wątków. Są wątki tragiczne. Kiedyś mój królik, którego nazwałam Maks, aczkolwiek teraz już mi się to imię nie podoba, zginął pod siłą uderzenia mojego obcasa. Zwierzęta krótko żyją.

Wątki smutne? Oczywiście. Moja przyjaciółka z podstawówki mnie zdradziła. Weronika, tak ma na imię, woli teraz inne towarzystwo. > lecz nie ma tego złego. Dzięki niej zaprzyjaźniłam się z mnóstwem innych osób. I ją także lubię. Nie tak jak truskawki, > lecz podobnie.
Są także wątki radosne. Ich jest mnóstwo, ponieważ uwielbiam się śmiać. Rozdanie dyplomów w szkole angielskiego, przygotowania do skeczu na pierwszy dzień wiosny, szukanie w całym mym małym mieście różowego fiata 126p (nie ma), udawanie pijanych w sklepie, bieganie dookoła fontanny, wrzucanie żab do łóżka, wieszanie majtek na lampie, wynoszenie materaca poprzez okno, pójście do kina i takie, pozornie normalne czynności, w obecności moich znajomych stają się faktycznie warte zapamiętania do końca życia.

Mam wątki mieszane. Niedługo moja bliska koleżanka, Agatka, wyjedzie do Warszawy, tak aby tam kontynuować swą naukę. W Brzeskim. Ona jest utalentowaną skrzypaczką i zawsze jestem z niej dumna, kiedy wygrywa jakiś konkurs. Teraz także się cieszę, ponieważ będzie się rozwijać, > lecz… Trudno jest utrzymać kontakt na odległość, jednak big girls don’t cry, jak to śpiewa Fergie.

Wątki miłosne? No jasne! > lecz z tym to dopiero są problemy. Takie pewnie wiele osób ma. Moim kluczowym to jest, że faktycznie ciekawi młodzieńcy są ode mnie niżsi, inni wolą starsze, następni są o sporo starsi ode mnie, następnych znam od dziewięciu lat i na żadnej imprezie nawet nie chcą ze mną zatańczyć, a tacy faktycznie przystojni mają już z kim za rączkę chodzić lub jedyne smsy, jakie do mnie wysyłają, to te pomyłkowe. A kiedyś byłam zakochana w swoim sąsiedzie. On jest ode mnie o trzy lata starszy, a więc wtedy miał 10 lat. Teraz już nawet nie zawsze mówi mi cześć.



Nie chcę się rozpisywać na ten temat, gdyż obawiam się, że ktoś z mych znajomych to przeczyta i będzie nieciekawie. Zresztą, co ja się ich będę bać! Niech oni się mnie boją! Mój cięty język dotrze wszędzie. Nie umiem jednak lizać lodów włoskich. Wszystkie lody jem dzięki patyczka plastikowego.



Rozwinę się na temat moich kamratów, ponieważ nareszcie oni w tym serialu na drugim planie będą. O Agatce-skrzypaczce już wspomniałam. Ona jest faktycznie niebrzydka i trzeba do niej mówić powoli, chociaż ona odpowiada bardzo szybko. Połowa chłopców z naszej szkoły się w niej kocha, aczkolwiek wstydzą się do tego przyznać. A ja jej w ogóle nie zazdroszczę, ponieważ w naszej szkole nie ma za wiele interesujących mężczyzn prócz tych z naszej klasy i mojego taty, który uczy wychowania fizycznego i jest magistrem (wszystkiego najlepszego Tatusiu, dziś Dzień Ojca).



Jest jeszcze Tomek. On będzie bogatym i sławnym piłkarzem. Ma w domu swoją mini siłownie i ciężko ćwiczy, > lecz nie jestem w stanie powiedzieć, czy ma kaloryferek na brzuchu. Chodzimy wspólnie na angielski i po zajęciach spacerkiem wracamy do domów. Czasami zahaczymy o jakąś lodziarnię lub sklep z gazowanymi napojami w puszkach, wtedy Kinga, która jest od nas o rok starsza, pożycza Tomusiowi kapitał. Ona mieszka w Tymbarku. Tym od soczków. I przepada za przystojnymi chłopcami.



Znam także Kasię. Kasia mieszka na granicy naszego miasta i wsi, posiada 2 hektary pola i organizuje ogniska klasowe. Ma bardzo wiele włosów, takich o kolorze siana. Nosi charakterystyczną fryzurę i wolałabym aby w serialu została bez zmian. Katarzyna jest regularnie masowana na lekcjach poprzez kolegów z klasy. Szczególnie jednego, > lecz nie będę zmieniać, tak aby go nie speszyć.



Pośród grona mych znajomych jest także Jacek, który jest perkusistą i fotografem. Tytułujemy go Bębenek. To wolontariusz, przyjaciel mojego sąsiada. Dzięki niemu poznałam Piotrka, na którego wszyscy mówią Szczurek, a ja go nazywam… Piotrek. Gra na perkusji i słucha muzyki. Na zmianę. Umie także robić ciasta i pracuje w naszym miasteczkowym domu kultury.



Wstyd nie wspomnieć o Jacusiu, z którym chodzę do klasy. Jest troszkę grubszy, dlatego chce, tak aby mówić na niego Grabi. Na plecaku napisał sobie CKM, co oznacza Ciebie kocham M…To romantyczny chłopak, który jako jedyny zgodził się zagrać w moim skeczu: Romeo i Julia, historia prawdziwa. Czasami lubi popatrzeć na roznegliżowane kobiety w gazetach dla mężczyzn, > lecz… nie on jeden.



Marcinek, skrzypek, długowłosy blondyn, który dopiero co ściął sobie włosy. Jeszcze nie znam go za dobrze, > lecz i tak lubię. W serialu można rozwinąć o nim wątek, taki modernistyczny, ponieważ to znajomość na gg, bo Marcinek wyjeżdża uczyć się w szkole w Gdańsku.



Judasz, dwa lata temu przeprowadziła się do Nowego Sącza. Była chłopczycą, a ostatnio, gdy nas odwiedziła, przyodziała się w różową bluzeczkę i spódniczkę. Wymieniła się. Ludzie lubią się zamieniać. Młodzi to już w najwyższym stopniu.




wiele tych bohaterów drugoplanowych, > lecz każdy z nich jest wyrazisty (co nie łatwo opisać w tak krótkim tekście), a takie postaci lubimy. I na ich osobach można pokazać wszystkie problemy jakie nas nękają, ponieważ serial dla młodzieży, a więc o młodzieży, musi być o problemach. Nawet tych błahych. I prostym językiem. I taki potrzepany, ponieważ trudno o rozsądnych nastolatków.




Spodobało mi się to. To jak? Robimy ten scenariusz? ;)

  • Dodano:
  • Autor: