Co znaczy Bruksela – nie tylko miasto biurokratów

Definicja: Bruxelles, Brussel, Brüssel – / jak to pięknie brzmi…/ stolica Belgii położona nad rzeką Senne. Samolotem jesteśmy w kilka godz., lecz podróż autobusem jest o sporo atrakcyjniejsza z wiadomych względów… Miasto zachwyca swoim wnętrzem, zabytkami i licznymi zaułkami. Zapierający dech w piersiach jest Grand Place. Położony w centrum miasta z gotyckimi kamieniczkami, Domem Króla, Złotnika i Miejskim Ratuszem. Najpiękniejszy wg mnie nocą… Wszystko oświetlone, ludzie przechodzący z knajpki do knajpki, wiwatujący na cześć swej drużyny piłkarskiej albo narodu. Ponieważ każdy tam jest inny, każdy zachwycony urokiem dzieli się wrażeniami, garnie się ludzi ponieważ jest szczęśliwy.

Nie ma łez, biedy i nienawiści. Jest łączenie w różnorodności. Miasto łączące wszystkich obywateli Zjednoczonej Europy. Belgijskie piwo nie jest wg mnie idealne, lecz pite w Irish Club – albo w innych otaczających rynek knajpkach i restauracjach ma swój niezapomniany smak. Można tam zjeść wszystko – kuchnie z całego świata. Kelnerzy zapraszający do środka, mówiący śmiesznie „dzień dobry zapraszamy” wywołują uśmiech na twarzy. Zupa z małży, muszle, frytki, gofry, rogaliki i sporo innych rarytasów odzwierciedlają wielokulturową kuchnię państwa.

ponieważ kto nie widział w TV Manneken Pis? Niewiele osób wie, iż kilka ulic dalej ma on własną przyjaciółkę, siusiającą dziewczynkę;)

Budynki Europarlamentu powalają połączeniem szkła i metalu. Parki z ławeczkami, fontanny i czas się zatrzymał… Wnętrze Sali posiedzeń i rozmowa z eurodeputowanymi… Czy potrzeba czegoś więcej?

Całość zamyka wizyta przy Atomium i w Mini Europie. Dwugodzinny spacer po całym kontynencie to tylko w Brukseli ;-)

Ah musze ten pobyt powtórzyć… Może w wakacje? Kto chętny?